Wersja do druku
Witam was dziewczyny.Moja dieta juz finiszuje- juz tlumacze- jakis czas yemu schudlam pare kg, a potem sie poddalam i tak juz zostalo. Do szczescia potrzeba mi jescze dwoch, a juz tak zmeczylo mnie to odchudzanie :cry: Postanowilam sie ujawnic i prosic was o pomoc i wsparcie. Zaszlam ju daleko i chce to SKONCZYC. Zaczynam od dzisiaj (choc nie calkiem boo zjadlam wielkie sniadanie: paczka i platki z mlekiem). Ale od tej chwili zrzcam wstretne 2 kiloski. WSPIERAJCIE MNIE
hmm, bardzo jestes mila. Dzieki za mile powitanie. I jescze jedno- jesli drazni Cie moj watek to do niego nie zagladaj.
hej Pandaewa nie przejmuj sie :) ja Cie witam bardzo serdecznie ale wlasciwie sama jestem tu nowa :P
napisz cos wiecej o sobie ile masz lat i ile wazysz
ja tez mam do zgubienia pare kg - 3-4-5 zobaczymy jak sie uda
Powodzenia i pozdrawiam
HEJ HEJ Dzieki za mile slowo- juz myslalam, ze bede musiala znalezc inne forum :wink: U mnie sprawy maja sie nastepujaco- 160 cm, 47 kg. Marzenie:45. Chce je spelnic jak najszybciej, bo jestem juz zmeczona dietami. mam nadzieje, ze tydzien wystraczy. A jak u Ciebie. mam nadzieje, ze bedziemy sie wspierac!!!!!!!!!!!
BRENNIUS2 przepraszam, ze tak chaotycznie pisze, ale jestem w pracy i musze sie czaic:) mam 26 lat
45 kilo to chyba troche malo nawet przy tym wzroscie
chociaz moze sie nei znam hehe
Chyba nie (czyzvym wyczuwala zlosliwosc??), wszytsko zalezy od budowy. Jezeli ktos chce mi ublizac to niech daruje sobie wpisy, prosze. Mtyslalam, ze wchodze na sympatyczne forum wsparcia, a teraz widze jak sie mylilam :cry:
Pandaewa, to jest forum wsparcia i jest tu masa sympatycznych ludzi, tylko mało kto (ze mną włącznie) jest w stanie zrozumieć po co odchudzac się z 47 kg do 45 kg?? Nie masz nadwagi, a już tym bardziej otyłości zagrażającej zdrowiu czy życiu, powiedziałabym wręcz, że masz niedowagę, a nadal chcesz się odchudzać??
Piszesz, że masz 26 lat, więc zakładam, że jesteś osobą dorosłą i dojrzałą, ale czy zdajesz sobie sprawę z tego, jak możesz sobie zaszkodzić takim odchudzaniem? Poza tym figura uczennicy podstawówki u dorosłej kobiety nie wygląda zbyt atrakcyjnie, a niedowaga (tak jak i nadwaga) nie sprzyja dobremu samopoczuciu. Po co więc się odchudzasz?
Zapewniam Cię, że jest tu masa fajnych ludzi i na pewno chętnie Cię wesprzemy. Tylko dla nas - ważących często ponad 70 kg - dziwi, że można się odchudzać, ważąc tak niewiele. Więc nie odbieraj tego za atak, a tym bardziej za ubliżanie, tylko pogadaj z nami. Jeśli masz rację, na pewno Ci ją przyznamy, jeśli masz problem - pomożemy go rozwiązać.
Hej, milo ze sie ktos normalnie odezwal. Juz odpowiadam: mam bardzo drobna budowe i nie wygladam bron boze jak szkielet, nie mam zaburzen jedzenia. Cale zycie bylam bardzo szczupla (43kg) z natury, ale ostatni w wyniku problemow z tarczyca troche przybralam (53), hormonki sie uregulowalay a ja postanowilam wrocic do w wagi w ktorej sie idealnie czuje (bo chyba o to chodzi). Mam nadzieje, ze Cie przekonalam, pozdrawiam mocno
wiesz, do końca chyba nie przekonam się nigdy, że warto się odchudzać ważąc 47 kg, bo ja już nigdy tyle ważyć nie będę i nawet nie umiem sobie tego wyobrazić :wink: ale zakładam, że wiesz co robisz, a jesteś na tyle "duża" ;) że swój rozum masz :)
na "pocieszenie" dodam tylko, że te ostatnie dwa kilo zawsze najtrudniej zgubić. łatwiej schudnąć (tak jak w moim przypadku) z 76 nawet 10 kg, niż dobić ostatnie dwa do wymarzonej wagi. wiesz, nasze ciałka - w przeciwieństwie do nas - chyba nie lubią się odchudzać :) jeśli rzeczywiście musisz schudnąć (a te 47 to nie jest ok? przecież i tak jesteś drobniutka), to daj sobie czas, bo to może potrwać dużo dłużej niż tydzień i zwiększ ilość ruchu (nic nie napisałaś, jak wygląda twój dzień, jadłospis, czy zdrowo się odżywiasz i dużo ruszasz?). oprócz spalania kalorii, wyrzeźbisz sobie kształte mięśnie tu i ówdzie :)
ale czemu widzisz zlosliwosc?????
no cos Ty - po porstu mam takie zdanie jak omega tylko nie umialam tego tak ladnie napisac jak ona :lol:
i to nie jest zlosliwosc ale widzisz .... jak ktos sie odchudza bo naprawde jest gruby (jak ja) to po prostu mu ciezko na secu jak widzi ze ktos z malej wagi sie chce odchudzac na zuupelnie mala ....
i to tyle :) pozdrawiam