-
hej;)
Klaudia, jak ja ci zazdroszcze...tyle kg miec juz za soba...
ja dietkuje juz 3 tygodnie, i na wadze tylko 4,5kg mniej, a teraz jeszcze dostalam okres i czuje sie fatalnie...jak jakas wielka, spuchnieta swinia...i ciagle che mi sie jesc...nie cierpie tego!
no coz, ale musze sie jakos dzielnie trzymac;) pierwsze koty za ploty;)
pozdrawiam i caluje;*
aaaa i bede tu zagladac regularnie bo bardzo tu sympatycznie;)
-
bleh koniec z zajęciami na ten tydzień, ale nauki mam tyle że tylko się pociąć :?
jula89 miło Cię poznać ;) gratuluję spadku wagi, i życzę kolejnych spadających kilogramów :) a ile ważysz i ile masz wzrostu?
co do okresu - doskonale Cię rozumiem...
co tam dziewczynki? wiosna nam się zbliża :lol:
piszcie piszcie :)
pozdrawiam :)
-
No Klaudia GRATULUJĘ :!: Znowu zmieniasz suwaczek :) Ja też bym chciała, ale muszę jeszcze poczekać... :wink:
Mam nadzieję, że wiosenka już tuż tuż... Słoneczko nam cieplutko świeci, ale mówią, że to taki chwilowo i nie ma się co przyzwyczajać... Tak więc, dalej czekam ciesząc się dniem dzisiejszym!
A z dietką (moją) wszystko w porządku :D
pozdrawiam gorąco i jeszcze raz gratuluję!
-
Klaudia...WIELKIE GRATY :P Kobitko prześcignęłas mnie juz w pełni i wątpie czy w ogole Cie kiedykolwiek dogonię :wink: , ale przynajmniej jakis cel będę miała :P Naprawde cieszę się bardzo z Twoich osiągnięć...i w ogóle widzę, że masz świetny humorek, którego nic nie jest w stanie Ci popsuć :)
No nie ma co ukrywać, ja swoje kilogramki mam tylko i wyłącznie przez swoją głupotę, ale ENDE :D ...musze sie starac :lol:
Demagorgon, Tobie również gratuluję :lol:
Kurcze , aż milusio popatrzeć i poczytac Dziewczyny o Waszych osiągnięciach...
Chciałabym i wierzę , że za tydzień będę mogła napisać podobnie jak Domagorgon, że "u mnie z dietką też bardzo dobrze" :wink: Trzy palce na sercu, ze postaram się, żeby tak było :D
Jula89, ja tez bardzo serdecznie witam :) Własnie, napisz nam cos wiecej o sobie, bo wierzę, że będziesz tu zaglądała częściej :D
Buziaki :!: Dobrej nocki :lol:
-
witam
Asiulka, cieszę się, że udało Ci się zapanowac nad sytacją, Klaudia gratuluję sukcesu : )
Asia.....rozmowa była w Castoramie, ale nie udało się, a ogólnie szukam pracy w branży...jakiejkolwiek : | co do emigracji to byłoby to UK, juz raz tam byłam, przez pół roku, sama własnie, tak jak mowilaś.....i powiem Ci, że absolutnie odradzam...dobrze mieć kogoś zaufanego pod ręką, łatwiej radzicić sobie z problemami, z emocjami... no ale zobacze, na razie muszę sie zajać zaleglosciami na uczelni....duuuuzymi zaleglosciami.....bo ostanio mialam depresje : / i troche mi sie pokręciło....nie tylko na uczelni, bo z facetem także...dziwnie ostanio między nami....on jest taki skryty, nic nie chce opowiedziec, ciężko cokolwiek z niego wyciagnać......a ja tego potrzebuje, bo czuje, jakby mi nie ufał na tyle, by gadac o wszystkim....
zyczę Wam licznych sukcesów, ja też biore się za siebie, nie wiem ile razy juz to powtarzałam, ale teraz to naprawde : / bo źle sie czuje......taka duża i ciężka.....i ciekawa jestem ile waże....hmm... kurde....źle mi samej ze sobą, a nie umiem na tyle sie zaprzec by coś z tym zrobic....ehh
Pozdrawiam
-
Hej dziewczyny :!:
Asiula nie przesadzaj, przecież dobrze Ci idzie :) Ale jak zdajesz sobie sprawę z tego, że musisz się bardziej starać to... RÓB TO :twisted: :wink: Bo wiesz, słowo się rzekło... Za tydzień się nam spowiadasz :)
Awersja czasami tak bywa, że wszystko się sypie... Ten kto wymyślił powiedzenie "nieszczęścia chodzą parami" nie wie co mówi :!: One chodzą STADAMI :!: Wiem, że Twój post nie był kierowany do mnie, ale życzę Ci, żeby się wszystko z wszystkim poukładało i żebyś znalazła chwilę spokoju i wytchnienia!
P.S. Ja chciałabym wyjechać do pracy w UK, na okres wakacji... Nie wiem jednak jak się za to wszystko wziąć, nie chciałabym jechać tak w ciemno... najlepiej było by sprzątać gdzieś w hotelu czy w biurze :roll: Z językiem jest nieźle, myślę, że po prau dniach już bym się dobrze dogadywała. No i tak jak mówisz, sama nie chcę - wolałabym wziąć swojego Pluszaka...
Pozdrawiam!
-
Już jestem i witam wiosennie;)
a z moją wagą, to aż wstyd się przyznać... mam 1,70 i ważę 71kg :oops: na początku chciałam dojść do 58 ale teraz stwierdzam, że to było głupie i wystarczy mi 62;)
trzymam kcuiki za moje i wasze dietkowanie;)
pozdrawiam i całuję;)
-
jula89 spoooko, zaglądaj do nas a Ci się uda ;)
a dzisiaj zjadłam prawie 2000kcal... ale wiecie co? wcale nie żałuję :roll: wprawdzie większość to "tylko" piwo, ale i tak nic sie nie stanie, tyle razy przesadzałam a i tak chudnę, więc doszłam do wniosku że po co się męczyć na tysiaku skoro na np. 1200 będzie spadać tyle samo a przynajmniej więcej sobie zjem ;) teraz już mogę sobie podwyższyć limit, już nie muszę tak szybko chudnąć, bo już jest dobrze, tylko trzeba ciałko wyrzeźbić ;) ale to 2000 oczywiście nie wchodzi w moją codzienność, to tylko tak dzisiaj ;) a w ogóle to chyba pijana jestem :lol:
pozdrawiam ;)
-
Hej :) Klaudia super schudłaś podziwiam Cię :) Mam nadzięję, że ja niedlugo też będe mogla sie poszczycić 19kg :D Narazie mam na koncie 13 :) Pozdrawiam :)
:*
-
hej dwunastka :) widzę, że podobna waga i ten sam cel :) no to teraz możemy razem brnąć do celu :lol:
dzisiaj planuję 1200 góra, jak będzie więcej to proszę o kopy w tyłek z całej siły :roll: