-
Asiula... Nie pomoge slowami "nie przejmuj sie" itp... Powiem tylko, ze takie chwile sa potrzebne, na przyszlosc... I szybko mijaja, pozniej zostaja tylko wspomnienia z ktorych sie smiejemy...
Ale przeciez nie wszystko stracone :) my baby czesto interpretujemy rozne *******y za bardzo, a w rzeczywistosci jest inaczej ;)
A ja - zranilam mojego faceta, bo sama nie wiem czego chce, nie wiem czy chce byc z nim... po prostu NIE WIEM, to jakies chore...
A tak btw. wierzycie w przyjazn miedzy facetem a kobieta?
Tak dzis niedietkowo ;) ale po co nam diety, jestesmy super ;)
Pozdrawiam :roll:
-
asiula dorbze że to z siebie wyrzuciłaś. Ja nie mam za dużo doświadczeń w związkach tzn zerowe wiec nie wiem co sie na ten temat wypowiedziec. ALe tez tak jak ty szukam kogoś nie tak na pare dni ale na poważny związek. A moja cała dieta to wygląda tak , że kcal sie trzymam ale ćwiczyć nie ćwicze:( Ups wiem że źle robie, ale nie mam ochoty nic a nic
-
Cześć :!: :!: Dzisiaj stanełam na wagę :D :D :D i to naprawdę działa .Spadło 1.5kg. Miałam ochotę dziś zrobić sobie za to nagrodę i pójść na duże lody. :shock: Wpore walnełam się w ten łeb i kupiłam sobie :shock: :?: spodnie o numer mniejsze . Bardzo mi się podobają, więc mam motywacje. Mam nadzieję , że jak wpadnę następnym razem to będe miałasię czym pochwalić :P Tylko u mnie kiepsko z ćwiczonkami .Choroba nie mam czasu .Może jak skończy się ten rok szkolny :!: :!:
-
Heloł
Wiecie co, u mnie też wcale nie ma różowo... :( coraz bardziej odczuwam brak tej Drugiej Osoby... :cry: Mam już szczerze dość samotności i dołowania się, gdy widzę jak moje przyjaciółki promieniują szczęściem...i mam dośc swojej własnej, nieograniczonej głupoty...gdyby można było cofnąć czas... :roll:
Asiulka...trzymaj się kochana... 'facet to świnia', kiedy my się tego nauczymy... :roll:
Tu nam zawsze możesz powiedzieć co Cię gnębi, sądzę, że wszytkie, a przynajmniej ja zawsze Cię wysłucham i jeśli tylko będę mogła, to pomogę :wink:
I jestem pewna, że facet za chwilę ostro pożałuje swojego postępowania, nie wie co traci, w końcu takich świetnych kobietek na świecie jak Ty ( i my :D , moja skromność :D ) jest niewiele :twisted:
A co do prawka, to przecież 'nikt nie rodzi się geniuszem' :wink:
Klaudia, Ty też się kobieto trzymaj, w końcu wszystko się musi ułożyć. I lepiej sie nie wieszaj tylko nic nie rób :wink:
Okruszek, grartulacje mniejszych spodni :wink: Sama niedawno takie kupiłam i wiem jaka to frajda :P
MyLifeIsMusic, u mnie dieta wygląda identycznie.
Nic mi się nie chce, najchętniej bym spała tylko :? Ale to chyba wina pogody. I te nasze dołki chyba też :? Mam nadzieję, że wszystko się poukłada, gdy przyjdzie wspaniałe lato :wink:
W sumie obywa się bez większych grzechów dietowych, jeśli pozwalam sobie na coś dobrego, przeważnie mieszczę się w limicie, ewentulanie troszkę go przekraczam. Ale wielkimi krokami zbliża się @, więc apetyt rośnie drastycznie, a waga ruszyła w górę jak torpeda :? Ale mam nadzieję, że zachce jej się spaść w końcu do 67 :evil:
Ledwo żyję, a dziś jeszcze aerobic mnie czeka o 18. W sumie to się cieszę, trzeba odreagować stresy i dołki...
Mam nadzieję, że żadnej z Was nie pominęłam w tym moim długaśnym elaboracie :wink:
I to chyba na razie tyle, co chiałam powiedzieć tzn. napisać.
Trzymajcie się Kochane.
Buziaki.
ps. miło, że wpada tu coraz więcej osób :wink:
-
Witam Wszystkich :D
Tak sobie dzisiaj czytałam co piszecie o dietach..no i pomyślałam że też coś napisze..bo dziewczyny właśnie patrze w prawie pełny talerz zupki kapuścianej he he..i jakoś zjeść go nie mogę..za to jak nie znosiłam zielonej herbatki no to popijam:)Słucham Verby na Opolu bo leci na TVP i marze o..czekoladzie..dzieli mnie od niej jedna ściana..do kuchni!!No ale nic..Moze jakos wytrzymam..
..a w zasadzie to co Wy moje Drogie myslicie o mojej wadze..61 kg przy wzroscie 168..to az tak źle..powiedzcie:(Źle nie..
Buziaczki na dziś..
Mam nadzieje że będziemy sobie tu gadać nie??
Cmok cmok:*
-
okruszek67 nie ma to jak motywacja w spodniach o rozmiar mniejszy ;)
ale odchudzanie ma jedną wadę - ciągle trzeba kupować nowe ciuchy :P
eh w miłości u mnie też same problemy :P
szczerze mówiąc powodzenia nigdy mi nie brakowało, ale teraz co chwilę ktoś się do mnie doczepia i nie mówię tylko o jakichś napaleńcach i żulach, ale też starych znajomych... może lepiej było zostać grubaskiem? :P
KamilkaK21 to nie jest źle, wagę masz prawidłową :) ale rozumiem, że możesz źle się czuć, my tak kobity mamy i cóż zrobić... tylko nie przesadzać!!!
i pewnie, że będziemy sobie gadać ;)
ale cały weekend raczej już nie zajrzę, bo zajęcia :\
Pozdrawiam :)
-
właśnie, jedna wada że trzeba kupować new ciuchy. Bo takie spodnie które wisza nam na tyłku to gorzej niż źle. Czy ma sie tyłek wyjebany w kosmos czy nie ale spodnie muszą być dopasowane :). JA narazie za dużo rzeczy "na tyłek" nie kupuje , ostatnio jedne spodnie i z przyszłym tygodniu jakieś dżiny kupie na bazarze oczywiscie. "Na góre" to taki problem nie jest znowu jak z dołem. A jak już schudniemy to kupimy sobie wszystkie najfajniesze ciuszki i bedziemy sie cieszyły < ja wreszcie> życiem . Juuuu łiiiiiiiii See You. I Welkome Kamilka :D
-
Hej:)
Wytrzymalam z ta czekolada wczoraj he he..i dzis kilo mniej..ufff..to mnie zmotywowalo..poszlam na zakupy..splukalam sie z kasy..na warzyno-owocoym stoisku..ale truskaweczki pachna wysmienicie..ale to dopiero na jutro..bo dzis w diecie przewidziane sa same warzywka..Kalarepka tez jest ok..a tak w ogole to ktoras z Was jest w trakcie tej dietki kapuscianej?? Jak tak to niech pisze..razem zwsze razniej.. :D
Klaudii dziekuje za slowa otuchy..milo:)..no ale to rzeczywiscie tak jest ze sie trzeba dobrze czuc ze soba..a tak ciezko "odchudzic" te moje grubasne nogi:(Pocwicze dzis troche, choc po wczoraj mam zakwasy he he!! No i do nauki bo same egzaminy przede mna!!
Pozdrawiam Dziewczyny!! :)
-
Heloł, heloł :wink:
Dziewczynki mam nadzieję, że z nowym dniem przyszły Wam wspaniałe humorki :wink: ]
Witaj Kamilka, mam nadzieję, że będziesz tu często zaglądać, im nas więcej tym lepiej :wink: I gratuluję pokonania czekolady! Ja dziś zaliczyłam już lody, ale limit kontrolowany, wszystko wskazuje na to, że limit będzie zachowany :wink:
A co do kapuścianej, to słyszałam, że faktycznie można na niej dośc trochę stracić, ale ja sama jakoś się do niej nie mogę przekonać, ale Tobie oczywiście gratuluję kilogramka mniej i dalszych sukcesów życzę :wink: A co do nóg, to mam ten sam problem...góra względna, ale dół...masakra :evil:
Ile ja bym dała, żeby mieć już Twoją wagę :roll:
MyLifeIsMusic, ja lubię takie "wady diety" :D A jak już w końcu schudniemy, to będzie wspaniale :lol:
Klaudia, no, no, no tylko się cieszyć z tylu nowych adoratorów :wink: I z tym grubaskiem to się lepiej wypluj, bo jojo czai się na każdym kroku, ale my się mu i tak nie damy :D
A Asiula gdzie się podziewa znów?
Spadam Kobietki, może dziś uda się wyskoczyć na basenik? mam nadzieję :wink:
Buziaczki:*!
-
Kochane:)
Tu sie wieczorkiem wspierac trzeba, a tu jak nie bylo nikogo tak nie ma..a mnie jakies takie paskudne samopoczucie dopadlo, ze az..yhrrr :( I niestety wyzalic sie nie ma komu, bo w sumie i tak kogo to interesuje!! Aaaa..moze jutro bedzie lepiej:) Prawda?? Buziaki..slodkich snow, pa pa.