Wersja do druku
Hejka ludzie.
Dopiero od tygodnia się odchudzam. Efekt - 1 kg. Mam taki plan: małe sniadanie, do szkoły nic w domu lekki obiad i tyle. Tylko, że to sie psrawdza na tygodniu. W weeknd jestem tak głodna, że musze musze zjeść kolację! W każdym razie piszcie piszcie wspierajmy się nawzajem! Moje gg 3664408.
oj oj
lekki obiad tak
ale małe śniadanie? to zły pomysł... sniadanie powinno być największym posiłkiem w ciągu dnia, bo organizm przez parę godzin snu nic nie jadł i szybko spala to, co mu dasz na śniadanie!
Poza tym dwa posiłki to zdecydowanie za mało. Lepiej więcej małych posiłków 3, 4 albo 5 w zależności od tego jak lubisz i jak możesz to sobie rozplanować.
No i staraj się nie jeść po 18-19.
Pozdrawiam
masz dosyć niezdrowy plan. od którego skrajnie możesz ...utyć :( ale nie martw się. łatwo to naprawić.
Śniadanie- spore, zdrowe
Drugie śniadanie w szkole- b.ważne ponieważ przerwy pomiędzy posiłkami nie powinny być dłuższe niż 4-5 godz. Możesz wziąć owoce, kanapkę z ciemnym pieczywem. itp.
Obiad jaki chcesz
Kolacja- lekka lub w ogóle. Polecam 1 kanapkę lub owoce lub jogur
oj ja też mam ogroooomny problem z weekendem :/ w ciągu tygodnia biegam zaraz po szkole- w szkole ''tylko '' precelek + puszka pepsi. Potem obiad (czyli jedna albo 2. hohelki zupy) i koniec...
ateraz...w weekend.. wszystko ROZWALONE!!!!
ale odchudzam sie...
bo ze mną jest tak, że ja MUSZĘ dobrze wyglądać...już przepuscilam polmetek na zasadzie "bo jestem za gruba"
Sylwestra nie chcę przepuścic!!! ! NIE !! :D
a za pol roku osiemnastka... prezent na 18kę? 55 kg na wskaźniku :)
plan mam znany i sprawdzony :)
bardzo dobry i skuteczny...
czyli bedę Cię wspierać.. :D 8)
49 dni do Sylwestra !!
Najwiekszy błąd, jwki popełniają poczatkujący odchudzający. Bardzo mało posiłków w ciągu dnia. Masakra. Cały czas będziesz głodna a na dodatek będziesz cały czas myśleć o jedzeniu a to wcale nie pomaga. Tak jak mówiły dziewczyny - 5 posiłków dziennie (ja jem nawet chyba więcej :P ) w odstępach 3-4 godziny, ostatni posiłek powinnaś zjeść około 2,5-3 godzin przed snem, wtedy zdąrzysz jeszcze spalić (nie zgadzam się z teorią "nie jem po18", każdy inaczej zasypia)l. Oczywiście zamień białe pieczywo na ciemne albo Wasa, ziemniaki na ryż pełnoziarnisty, ogranicz potrawy mączne typu pierogi, kopytka, staraj się nie smażyć, mięsko chude - kurczak, indyk, duuużo warzyw, troszkę mniej owoców, bo zawierają cukier (ale proporcjonalnie do warzyw), oczywiście co najmniej 2 litry wody dziennie, żadnych słodyczy, fastfoodów, chipsów itd. No i ruch. To podstawa. Zawsze piszę poczatkującym, żeby wykonywali aeroby - bieganie, taniec, rowerek, stepper itp, porządnie się spocić, ćwiczyć najmniej 30 minut (dopiero po 20min organizm zaczyna spalać tłuszcz) a godzinę po ćwiczeniach zjeść posiłe wysokobiałkowy (jajka, tuńczyk, kurczak, coś z mlekiem, serek wiejski itp) żeby nakarmić mięśnie. Z pewnością Ci się uda. I pamietaj, żeby sie nie poddawać, jeśli spotka Ci chwilowy zastój wagi (a spotyka to wiekszośc z nas :wink: ), dalej prowadź dietkę i bedzie git :D Pozdrawiam
No tak popieram Marlenke bo tak samo bym to powiedzala:DNiebede sie juz powtarzac:)Trzmam kciuki za ciebie ichigenkoji i wierze ze napewno ci sie uda:*
Pozdro:*
Wiem, wiem, chyba trochę przesadzałam... Napisałam do lekarki i pani mi powiezdaiła to samo co wy... Wiec dziś zjadłam drugie śniadanie iplanuje podwieczorek. Ale strasznie trudno jest się mzieścić w 1000cla :? No, ale trzeba próbować. Czy ktoś mógłby mi powiedziec jak tu zamieścić ten pasek z waga. Mam już adres tej strony umiem go zrobić ale nie weim jak go zamieścić. Oto lista rzeczy ajkie dziś zjadłam:
Śniadanie;
Ciemna byułka z ziarnem, 2 plasterki poledwicy z indyka, 2 platerki pomidora
IIśniadanie
banan
Obiad
Udko kurczaka pieczone w kombiwarze (więc odtłuszczone) duużo sałatki, 1/3 gałkoi ziemniaków
Planuję zjeść jeszzce
Podwieczorek
jabłko
Kolacja:
Serek homogenizowany.
Wiem, że powinnma zrezygnować z ziemniaków i pewnie wkrótce to zobię. No i nie powinnam była jeśc skórki z kurczaka. Jest najlepsza , ale też najbardziej tucząca. Byłam dziś na zakupach i znowu zaliczyłam doła, ale kupiłam pare fajnych ciuszków. Szkoda że w rozmiazre XL :x Pozdro dla wszytskich!
eh ja zaczęlam odchudzac sie dziś mam do zgubienia 17kg :( chętnie poodchudzam sie z Toba w grupie raźniej
Oj źle się wczoraj postąpiło...Jabłko i szklanka mleka około 20 :evil: No, ale cóż. Dziś zjadłam snaidanie o 8:00 na 12:00 mam do szkoły więc obiad zjem koło 17:30 . Postaram się nie zjeść drugiego śniadania w szkole. Wiem, że nie powinnam, ale nie moge tyle jeść! Byłam dziś u dentysty. Bardzo miły gościu, tylo, że chyba będe musaiła mieć leczenie kanałowe :shock: Na razie jeszzce dzaiła znieczulenie i czuje jakbym miała wilką spuchnięta bulkwę zamiast połowy twarzy. I mówię bardzo smiesznie :lol: Pozdro dla wsyztskich i rada :TZRYMAJCIE SIĘ! Przertrwałam 3- dniowy weekend jestem wielka!
witam i wspieram
ja odchudzam się od 2.11 schudłam 3,5kg
na śniadanie jem 2 kromki chrupkiego chleba z białym serem i pomidorem i kawa z mlekiem
w pracy jogurt i jabłko i kawa
obiad to zależy ale dużo gotowanych warzyw (kalafior brokuły, marchew,)gotowany płat indyka albo jajko na parze albo dwa małe chude naleśniki
na kolacje 2-3 kromki chleba chrupkiego z płatem z i nyka (pieczonym) jakiś owoc
i oczywiście pije herbata woda soki warzywne
zero słodyczy
na rowerku trenibgowym jakieś 20 minut dziennie i jak mam czas to sparer
dieta dobra chociaż też czułam się trochę głodna teraz prawie wcale.
wspierajmy się bo schudnąć jest ciężko ja chcę też 20 kg ( do 56-57 )
pozdrawiam i czeka na wspierające posty. :D
no Bada zazdroszcze, że to już 3,5 kg :) Tylko tak dalej! Teraz rozpisałam sobie dietę. Jem góra 800 cal. Weim, że tak nie powinnam, ale nie moge się powstrzymać... :( Jak pomyślę o 5 posiłkach dziennie to...Wczoraj zjadłam 5 posiłków mzieściłam się idealnie w 1000cal ale mam mi bez przewry mówiło, że za duzo dziś jem. No cóz tak to bywa...Chce schudnąć. Na prawdę chcę. Nie rzucam słów na wiatr. Please pioszcie na gg 3664408! Będzie raźniej!!
Ja mam niezawodny sposob na weekendy :P:P opisalam to w temacie "Trunde weekendy!Jak sobie radzicie??" naprawde pomaga. Szczegolnie ta muzyka :)
Eh, głupia byłam...Ułożyłam sobie jadłospi na tydzień, gdzie jadłam najwięcej 750 kg :oops: No i co prawda dziś tak wytrzymałam i pewnie wytrzymałabym do końca, ale dziękuuuuje wam, bo na szczęśce dziewczyny ze strony mnie przestrzegły przed efektem jojo a jego sie oje jak ognia!!! Więc teraz zacznę jeść więcej nasniadanie i zacznę brać drugie śnaidanie do szkoły. Jest teraz 20:45 a ja zaczynam być głodna. heh cóż poradzić...Wspieram was! Pamiętajcie - głód jest dobry bo tylko gdy się go czuje to się wie, że się chuudnie!
AAAAAAAA!!!!!!!!!! Wrzeszcę ze szczęścia!!! Ważę 75,7 kg!!! schudłam ok. 3 kg!!! Boże, dziękuje Ci! Jestem pełna entuzjazmu!! Postanowiłam, że nie będę tak mało jadła i dziś wezmę do skzoły drugie śniadanie :) Niestety, ponieważ na obiad jem gotowanego kalafiora, razem daje to trochę mniej niż 400 cal :x Niezbyt to wiele, ale staram się... Może zjem jakąś mała kolacyjke? Ok, to zycze innym powodzenia! Kocham was!!!!
super!!! gratuluje !!!! kurcze jak widze tyle entuzjazmu i radości to od razu nabieram sił na własna walkę z obżeraniem się :)
powodzenia :P i jeszcze raz GRATULUJĘ :!: :D
wczoraj zrobiła pyszną i niskokaloryczną sałatkę polecam
- kapusta pekinska posiekać
- 4-5 pomidorów pokroić ale nie tak drobno
- 1 sporo ogórek pokroić w spora kostkę
- papryka jw.
- o,5kg gotowanego fileta z inyka pokroić
- sos sałatkowy ( knora albo winiar) dobry jest koperkowo ziołowy , grecki włoski
Wymieszać
TAAAAAAka micha wychodzi pyszne polecam i smacznego i wogóle nie chce się po niej jeść :D :D :D
Dziękuję za gratulację, ale to tez wasza zasługa. Dziewczyny z tego forum dają mi siłę :) Nie mów o obie, że wyglądasz jak tłusta kluska:) jesteś po prostu puszysta. Teraz jestem chora i z jednej strony się ciesze bo nie będe musiała chodzic do szkoły, a z drugiej strony w domu jest ciężko być na diecie... :? Poza tym jutro miałam iść do fryzjera a w piątek do kosmetyczki...Musze być bóstwem na 25 czyli na półmetek. A one nie maja wiele wolnych terminów...A tam może mnie rodzice puszczą. Bada dzięki za przepis, na 100 spróbuję!
No i spoko mimo choroby mama pozwoliła mi iść do fryzjera i kosmetyczki :lol: Dzis się ważyłam po raz pierwszy na czczo i co? 75,1 8) No super jest coraz lepiej. Dziś zjem ok 700 cal, ale pewnie dojdzie więcej. Wczoraj wpierdzieliłam dwa jabłka po 18 no i jak robiłam na obiad jajecznice to zamiast z 2 jajek, zrobiłam ją z 3 :oops: Heh, no ale i tak wyszło razem 900coś cal więc nie jest tak źle:) Pozdro dla wszytskich i piszcie!!
to jakaś plaga, ja też się rozchorowałam :( tydzień bez basenu buuuu....:(
Ech coraz gorzej z ta chorobą ale mam nadzieję że do poniedzaiłku nie wyzdrowieję bo nie chce mi się iść do szkoły na klasówke z niemca :? Obcięłam włosy!! Sa tak do ramion, o tego grzywka z boku i pasemka. Poza tym byłam na depilacji brwi. Woskiem jeszzce jakoś dało się znieść, ale te pojedyńcze wyrywane penseta grrr :? W każdym razie niestety nie wiem czemu teraz waga pokazuje 75,9 :twisted: No, ale ostatecznie zważyłam się po śnaidaniu i to w jeansach i swetrze. Ok pozdro trzymajcie się i chudnijcie. Ja na szczęście za bardzo nie mam ochoty na jedzenie mimo, że siedzę w domu;)
Na początku miałam w opisie "Mam dość mojego zycia - pragnę jedynie schudnąć" a potem to zmieniłam. Ale to chyba był błąd. Powinnma jeszzce dopisać "błagam zabijcie mnie albo sama to zrobię" Wszytsko jest do kitu. Moja najlepsza przyjaciółka to głupia pipa, która tak mnie wkurza, że mam ochotę ją zabić, druga moja dobra koleżanka zachowuje sie jakby ją karmili valium na śnaidanie, jest kompletnie zamulona, odpowiada "acha", "no i?" w ogóle nie da się z nią rozmawiać. Chłopak, którego kochałam pzrez rok okazuje sie samolubny i pusty a ja jestem SAMA jak zawsze tak cholernie samotna. Od czterech miesięcy gdy jestem smutna musze to po prostu dusić w sobie, nie mam kogo spytać o radę, a na zdobywanie nowych kolegó nie mam czasu...Mam dośc po prostu dość...
Rozumiem Cię. Przed wakacjami panna, którą uważałam za moją najlepszą kumpelę "wypieła się na mnie dupą". Jak twierdziła (oczym powiedziała mi jej mama) znalazła sobie nowe towarzystwo. A wynikałao to z tego, że miała nowego chłopaka. Ale czy nowy chłopak = zerwanie kontaktów z dotychczasowymi znajomymi?! :evil: To nie było w porządku. Później cały czas mi powtarzała, że zadzwoni i się umówimy i lipa, nie dzwoniła. Teraz jest lepiej, bo w końcu mieszkamu niedaleko ale nie będzie tak, jak kiedyś. Bardzo angażuję się w każdego rodzaju związek a przyjaźń też jest związkiem. Uważam nawet, że miłość nie istniałaby bez przyjaźni. W każdym razie całe wakacje miałam zryte, nie chciało mi się nigdzie wychodzić, siedziałam w domu i żarłam. Dziś już nie mam przyjaciółki. Dobrze, że chociaż chłopak mi pozostał. Choć on czasami też coś pochrzani. Po 3 latach bycia razem, mógłby się czegoś nauczyć. Ale mimo wszystko nie potrafię bez niego żyć. Ale się rozpisałam... Chyba pierwszy raz na tym forum...
Heh wiem, że nie ja pierwsza i nie ostatnia:) Ale chyba da się żyć bez przyjaciół...Ludzie nie są tak bardzo potrzebni. Chyba wole być typem samotnicy. I tak los zdecydował za mnie, więc w sumie co mam się kłócić.
hmm... też znam osoby którym nie mogę ufać, chłopaka niestety nie mam. A przyjaciółka- chyba mogę już ją tak nazywać. Mam 17 lat, a ją znam od 15-16 :) czasami się kłóciłyśmy, biłyśmy, obrażałyśmy, ale zawsze znowu łaziłyśmy wszędzie razem. Nie zmieniło tego też, że chodzimy do innych szkół. Przeciwnie. jeszcze bardziej się zżyłyśmy. Zawsze jak mam doła ona mnie pociesza i na odwrót. Gdy jesteśmy razem dostajemy "głupawki". Rozejrzyjcie się, moze znajdziecie dobrą koleżankę lub właśnie przyjaciółkę. Pozdrawiam was. I dzięki waszym opisom doceniłam to co mam.
Od paru dni kompletnie się zapuściłam, nawet nie prowadziłam dzienniczka kalorii. Ale dzis to zmieniłam. Uzupełniłam poprzednie dni. Nawet nie było tak źle tylko raz przekroczyłam 1000 cal i to niewiele. Prawdopodobnie pójde na półmetek sama. Tomek jest chory:/ Jestem na niego wściekła bo ja jakbym komuś obiecała i ten ktoś by za mnie zapłacił to i tak bym poszła ale on bardziej myśli o swoim bolącym gardle niż o mnie. No cóż, czułam, że to nie wypali. Nie założę tez mojej cudnej bluzki bo mam ślady po bańkach. Żyć mi się nie chce...Wszyscy w mojej paczcie prócz mnie i mojej przyjaciółki maja chłopaków...Bez sensu...