Cześć Jowitko
Tu masz linka do strony na której masz wzór jak obliczyć twoje dzienne kaloryczne zapotrzebowanie
http://www.uroda.wp.pl/kat,24545,wid...=4&ticaid=18a7
Zostawiłąm Ci też prywatna wiadomość :)
Pozdrawiam:)
Wersja do druku
Cześć Jowitko
Tu masz linka do strony na której masz wzór jak obliczyć twoje dzienne kaloryczne zapotrzebowanie
http://www.uroda.wp.pl/kat,24545,wid...=4&ticaid=18a7
Zostawiłąm Ci też prywatna wiadomość :)
Pozdrawiam:)
Witam serdecznie! Bardzo się cieszę, że mam sprzymierzeńców w walce z nadwagą! Jak to się mówi w kupie siła? Więc damy rade, bo jak nie my to, kto? Podziwiam Cię Casiek za twą wytrwałość, jeśli chodzi o rower, ponieważ wiele osób już swoje rowerki pochowało na sen zimowy. Co do zielonej herbaty – pomogła mi ale jej ogromna ilość(6 litrów) była połączona z dużą ilością ćwiczeń więc wspomagała spalanie tłuszczyku. Teraz mam zamiar jeszcze dołączyć do tego czerwoną herbatę i zobaczymy, jaki będzie skutek.
No to do dzieła! Nadchodzi czas na zmianę drogie panie i panowie o okrąglejszych kształtach. Uda się każdemu z nas zgubić troszkę ciałka więcej lub mniej prędzej czy później, ale uda się na pewno. Wystarczą chęci i wsparcie.
Pozdrawiam
Cześć Aginyguz! Dziękuje za wiadomość narazie pomykam na zajęcia ale odezwe sie obiecuje! Trzymajcie się!
uda się :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!:
ja też chcę schudnąć 20 kg. trzymajmy się razem wsparcie jest niezbędne.nie jesteś sama
Cześć! Jak wam minął dzisiejszy dzionek? Mam nadzieje, że mało kalorycznie! Postanowiłam posłuchać dobrej rady buraczeqa i duma dołożyłam do swego planu strategiczno-jedzeniowego jeszcze owoce. I czuje się wyśmienicie.Dzięki buraczeq, dum. Jak na razie mój plan przebiega bez zakłóceń ale jak sądzę to kwestia czasu jak popełnię jakieś wykroczenie;) no ale pewnie za to będę się karać i dokładać 30 minut ćwiczeń – ale to tylko taki zapobiegawczy plan aby mieć później nauczkę za łakomstwo. A jak przebiegają wasze dietki? Bada77, Aginyguz, Casiek, buraczeq, dum, klaudia86
trzymajcie się cieplutko!
Jeszcze jedno tak sobie pomyślałam o tym moim marzeniu, czyli 50 kg i wiecie, co tak naprawdę to chciałabym schudnąć do tej wagi tylko po to żeby zobaczyć jak to jest w skórze chudziny, ale potem przybrać tak do 55 kg żeby nie wyglądać jak wieszaczek, bo kobieta musi mieć jakieś lekkie krągłości a poza tym przy wadze 50 kg i wzroście 168 cm chyba bym trochę na zabiedzoną wyglądała. No, ale jeszcze długa droga przedemną haha a ja tu już marzenia poprawiam.
:D
Witaj jowitaa :D
U mnie świtnie! Dumna jestem z siebie,bo przy bardzo stresującym weekendzie (pisalam 2 rozdzial pracy mgr, ble...) trzymałam sie i nie podjadałam!Obyła się też niezastąpionej przy takiej pracy czekolady!Zastąpiłam ją jabłkami i kalafiorem. Bo kalafior jest rewelacyjny!!Oczywiście na surowo do pochrupania.
Z herbatek piję i zieloną i czerwoną i jeszcze jakąś wspomagającą odchudzanie. Nie weim czy skutkuje, ale jest smaczna :wink:
Co do mojego rowerka - nie wyobrażam sobie,zeby znowu przesiąść się na środki miejskiej komunikacji! Ten tłok i w ogóle... Koszmar!Dlatego odwlekam ten moment jak najdłużej, póki snieg nie spadnie będę jeźdxić rowerkiem, a że to przy okazji zrobi dobrze dla mojego tłuszczyku to tylko kolejny plus!
Coś mam mniejsze fałdki na bioderkach, albo sobie to wmawiam. To możliwe po dwóch tygodniach??
A jak u Was dziewczyny? Pozdrawiam serdecznie.
Jasen ze dasz :D grunt to dobra organizacja i silna wola (to jest najtrudniejsze)
A u mnie tragedia :cry: było dobrze było pięknie
Rano śniadanko kanapeczka z chlebka razowego i ogóreczkeim i kawka mała do tego z odtłszczonym mleczkiem - i bez cukru oczywiście bo nie słodze już od paru ładnych lat :)
później w szkole jogobella musli i kubuś Dotarłam do domu i koszmar sie zaczoł - obiadek mały bo zawsze jem na małym talerzu ale kurcze wątróbka drobiowa a mam do niej słabość :( no i ziemniaczki - niewiele bo może jeden średni - ale zawsze - a nie powinnam tego łączyć. To jeszcze nic- później pojechaliśmy z mężem i mamą na rajd po hipermarketach w poszukiwaniu miksera :) taki prezent ślubny od babci :) A że zostało nam kasy to kupiliśmy sandwichera :( i chlebek tostowy i serek i skończyło sie 3 połówkami tosta :( Pocieszam się tylko tym że szynka w tostach była z indyka więc chuda :) Ale niestety do całości trzeba doliczyć jeszcze pare michałków :cry:
Casiek jasne, że możliwe po 2 tygodniach, że masz mniejsze fałdki! No może nie znikneły całkowicie, ale zawsze coś ubyło! A z tym rowerkiem to Cię naprawdę podziwiam, bo ja to bym chyba na nim już zamarzła;) Ale wiesz, co do tych herbatek wspomagających odchudzanie to mam nadzieje ze oprócz zielonej i czerwonej nie zażywasz jakiejś typu figura itp., czyli takie, co pomagają w przeczyszczeniu, bo to strasznie niezdrowe i ja już ostro oberwałam za takie coś od lekarzy i organizmu. Twój organizm tak rozleniwia się przez takie herbaty ze potem jak odstawisz ja to nie będziesz mogła się wypróżnić i zaczniesz dalej stosować, następstwem tego jest to ze będziesz zmuszona do stosowania coraz większej i większej dawki i automatycznie coraz bardziej będziesz niszczyć żołądek, jelita. Najlepszym sposobem na to jest picie przed śniadaniem jakiegoś naturalnego środka typu jeliton lub to, co ja dostałam od gastrologa i stosuje colon sim –przy okazji zapycha żołądek, żołądek poza tym jest z naturalnych składników i nie niszczy niczego. Ja jestem z niego bardzo zadowolona(zero chemii a przecież nawet Xenna niby naturalna a ma pełno chemii w swym składzie) a poza tym wiem ze jest bezpieczny dla organizmu, bo dostałam go od b. dobrego lekarza.
A co do ciebie Aginyguz to nie przejmuj się tym potknięciem, bo przecież zawsze możesz powstać i odchudzać się dalej przecież gorsze to było by przestać odchudzać się w ogóle. PRAWDA?! A jeśli chodzi o ten twój sandwicz to niedobrze naprawdę niedobrze, bo on będzie kusił wiem, bo mam, ale ja mam już od wielu lat i na początku to po prostu wszystko, co się jadło to te kanapeczki z niego, ale po pewnym czasie się to nudzi i zauważyłam ze każdy tak ma! Tylko, jeste jeszcze jedno, ale co do niego zanim Ci się znudzi to możesz sporo przytyć na tak kalorycznym jedzonku- mi przybyło z 2 kg nie wiem skąd niby ilość jedzenia była taka sama jak zawsze no, ale…Więc najlepiej pożycz go komuś na dłuższy czas a jeśli nie to kup sobie chlebek 3zboża specjalny do tostów, serek lith, sznke z indyka i jakieś przyprawy wsypuj, ponieważ wiem ze niektóre wspomagają proces przemiany materii. Ale oczywiście zero ketchupu! Ale pamiętaj ze to jest najgorsze wyjście!
Pozdrawiam