-
werek dziękujemy za wiadomość.
To jest bardzo budujące czytać jak komuś się udaje. Serdeczne gratulacje !! :D
Co do diety i ćwiczeń to zgadzam się z Tobą w 100 procentach.
Trzymam tysiaka ale niestety musze popracować nad ćwiczeniami :oops:
Pozdrawiam
-
Asinka3 no pewnie że przygarniemy :D
Mi też wystarczyłoby 56............ byle tylko było coś z 5 na przedzie :wink:
Niestety dzis nie trzymałam się z dala od słodyczy (a to wina mojego męża, który zrobił mi "niespodziankę" i kupił rogale marcepanowe do kawy. Oczywiście zeżarłam :evil: .Na swoje usprawiedliwienie mam jedak to że uwzględniłam to w tysiączku :D
Mam nadzieje, że jednak do wieczora będę już dzielna :wink:
-
:)
a jasne że będziesz :)
ja tylko dziś na chwilkę na neciku bo zaraz korki z angielskiego a potem kurs tańca towarzyskiego :D
a z dietką dziś?
hmmm coś 900kcal chyba wyjdxie jak dobrze liczę ;)
(ja schudłam od kwietnia do lipca- sierpnia ~8kg
no przez wakacje wogóle mi dieta nie szła :?
no a teraz znów dietkuję.... :)
mam nadzieję że wytrwam... :) )
-
A ja się upilam piwkiem............... :D . Były i redsiki i lechy i kanapeczki z serkiem :oops:
Jutro chyba 0 kcal albo jakaś drobna dietka :(
Dobranoc
-
Nie będę lepiej opisywała ostatnich dni bo wstyd jak cholera :evil:
Jestem zwykłym obżartuchem nie znającym żadnego umiaru. Dobrze, że jeszcze nie pękłam. Jutro się ważę.....oby nie było więcej niż 67 bo strzelę sobie w łeb ( zresztą pusty).
Ze sto lat temu czytałam w "super linii" zwierzenia dziewczyny, która ślicznie schudła. Wypróbowałam jej dietę i naprawdę efekt byl piorunujący.....No i jak to ja od razu przestałam ćwiczyć i zaczęły się nocne najazdy na lodówkę, jadłam tylko spagethi, pizzę, sałatki z majonezem, kanapeczki, cola, piwko itp. Teraz wygrzebałam ją sobie z mojej głowy i obiecałam sobie, że choćby nie wiem co to wytrwam w niej do Wigili, więc bardzo Was proszę o wsparcie. Tym razem muszę dać radę a potem zaraz na 1000 kcal. Muszę się odtruć najpierw a to jest właśnie taka dieta.
Całuję Was mocno
-
-
Idzie mi niespodziewanie dobrze :D
-
ten tego... o jakiej diecie mówisz??
bo już się zgubiłam :?
ciiołek ze mnie :]
-
Wygrzebałam z glowy stary numer "super lini". Oto ta dieta :
Dzień 1, 4 i 6 :
owoce i warzywa ale nie łączyć ich ze sobą przerwa co najmniej 2 godziny i nie jeść po godz. 18
Dzień 2 :
jak wyżej + gotowany drób lub ryba
Dzień 3 i 5 :
jogurty naturalne, maślanka, chyde mleko, chudy twaróg
Dzień 7 :
woda mineralna ale ja osobiście zawsze robiłam jak dzień 1
-
Jeszcze dodam, że jestem + 1 kg :evil:
Ale dziś trzymam się dzielnie + zaliczony basenik :D
i zamierzam zrobić 100 brzuszków ale jak coś to się dopiero jutro pochwalę