-
grubaski zza granicy
Witajcie, zalozylam ten watek poniewaz wiele osob na dieta.pl mieszka po za granicami Polski. Chcialabym wiedziec skad pisza te osoby i czy w kraju w ktorym mieszkaja jest trudno sie odchudzac. Czy jedzenie jest inne i w ogole jak sie tam zyje.
Zapraszam do zwierzen ;)
-
Floryda
Ja mieszkam na Florydzie. Do stanow przyjechalam 2 lata temu. Pierwszy rok spedzilam w Ohio w Cleveland - bardzo zielono :) Drugi to Floryda, najpierw Miami Beach, teraz troszke spokojniej i z mezem w Fort Lauderdale, niedaleko Miami.
Jedzenie jest i dobre i zle, duzo jest tego zlego, ktore na dodatek jest tanie w stosunku do zdrowego. Przez pierwszy rok przytylam 10 kg, a przez drugi schudlam 10 kg. To mzezus mnie zmobilizowal, choc pobralismy sie jak bylam naprawde grubaska :|
Tu w South Miami niby powstala Dieta South Beach, :P na mnie nie dziala, ale zapewne dziala na tych, ktorzy jedza na codzien hamburgery. Jestem na 1000 kcal i wlasnie szykuje sie psychicznie do kopenhaskiej.
Wish me luck :)
-
Ja mieszkam we Francji od 3 lat.
Hehehe chyba i tym ze kuchnia francuska jest wysmienita nie musze pisac.
Glupio sie przyznac, ale uwazam ze jedzenie jest tu tak dobre, ze po tych 3 latach nie bylabym juz w stanie z niego zrezygnowac.....
-
Witam :)
Ja mieszkam, ale tylko tymczasowo w Niemczech, w Hamburgu- na razie przewiduje rok, tzn. do konca wakacji 2006, a pozniej studia w Polsce przy boku mojego kochanego faceta :) Chyba, ze tutaj, ale razem z nim. Spotykanie sie przez rok raz na miesiac i na kilka dni nie jest fajne :(
Jezeli chodzi o jedzenie.. wszedzie jest zdrowe i niezdrowe. Nie wiem czy tutaj przytylam, raczej mialam taka wage po przyjezdzie z Polski.
Na pewno jest wiecej mozliwosci, niz w moim malym miasteczku, zeby uprawiac sport. Jest wiekszy wybor produktow i jest dostepnych wiekszosc warzyw, co w Polsce bylo rzadkoscia. Mowie o prywatnych sklepikach.
Powiem szczerze, ze bedac w Polsce (2 dni temu wrocilam) zawsze odbiegam od dietki, jest mi trudniej sie zmobilizowac. Tu jest mi latwiej.. czemu-sama nie wiem. Dlatego korzystam z tego roku, zeby zgubic pare deko ;)
Hmm.. na Florydzie bylam majac 13 lat:) Mama chciala, zeby moja ciocia (u ktorej bylam) troszke sie za mnie wziela :P ale tam bylo tyle pysznosci, tyle rzeczy do sprobowania (oczywiscie z tej gorszej kategorii, ale co ja wtedy moglam wiedziec :(). Pocieszeniem jest to, ze nie schudlam, ale tez nie przytylam. MOze to dzieki temu basenowi za domem cioci ;)
Ogolnie wakacje wspominam milo :)
Do Fancji 'wybieramy sie' z moim facetem ;) hehe tak na poczatku naszej znajomosci sobie marzylismy :) Teraz marzymy tylko o tym, zeby sie w koncu zobaczyc!! :)
Pozdrawiam Polonie :)
-
Ja natomiast pisze do was z WLoch, przyjechalam tu na studia poltorej roku temu... kuchni wloskiej tez chyba nie musze rekomendowac..wszystko jest PYCHA!!!!!mniam.. i wlasnie od mojego przyjazdu utylam 8 kg, za ktore sie zabralam tydzien temu:), jak narazie - 1kg na wadze:)
-
cześć, a ja piszę z Litwy, studiuję na Uniwersytecie Wileńskim!!! :lol:
jedzonko jest nieco inne niż w Polsce, mniej rzeczy niskokalorycznych, albo po prostu mniej się to reklamuje, nie ma rażących oczy napisów - LIGHT!!!! A jeśli już tak, to niedużym drukiem. Produkty mleczne mają średnio 1.5 %, ale można też znaleźć całkiem chude. Są przepyszne paluszki krabowe, nie ma typowo polskich MAŚLANEK :cry: Tylko takie odpowiedniki coś tam...ostatnio odkryłam jakąś firmę, która produkuje ekologiczne produkty, no i cena prawie się nie różni od normalnych...
-
Witajcie :)
Ja pisze do Was z Niemczech.Mieszkam tu juz od 15 lat,choc czesto bywam w Polsce.Niedlugo wracam na stale do ojczyzny,bo tu choc mieszkam tak dlugo,nie potrafie sie zaklimatyzowac.Nigdy nie nalezalam do chudych laseczek,ale wazylam jakies 60-63 kg.Przez ostatnie 2 lata przytylam 8 kg i raz chudna,a raz tyje.Mysle ze to przez diety ktore stosowalam np kopenhadzka,po ktorej schudlam 7 kg,a za pare tygodni wrocily mi te kg.Teraz jestem na 1000 i jak narazie schudlam 5 kg.Dodam ze w miedzyczasie rzucilam palenie,wiec bylo mi trudniec schudnac..Mysle ze odchudzac sie mozna wszedzie tak samo,trzeba tylko umiec z rezygnowac z objadania sie pysznosciami ktore nas kusza w innych krajach.
-
Anikta, a skad dokladnie piszesz?
-
uciekajaca_Skarpeta--ja pisze z Münster.....to jest niedaleko Bielefeld.Do Hamburga mam jakies 250 km.Pozdrawiam :)
-
kampari napisz nam jak wyglada prawdziwe francuskie sniadanie. Hmm... raczej jest tam malo grubych ludzi. Czemu zawdzieczaja swoj wyglad?