Wróciła córa marnotrawna ... :/

Wróciłam, pełna wstydu po brzegi... Jest mnie więcej... duzo więcej...

Wczoraj kupiłam wagę, elektroniczną wagę... I sie zwazylam i jest mnie więcej... dużo więcej... Zniosłam ze strychu rower stacjonarny... powoli bardzo powoli ale wtachałam go do pokoju. Dlaczego nie mozna chudnąc od samego patrzenia na rower i wage? :cry: Jak widac nie mozna... :( Nie wazyłam sie od początku listopada i to był błąd... dzis się nie zapinam w żadne spodnie :oops: Oficjalne ważenie odbyło sie pod okiem mojego kochanego faceta TERRORYSTY :lol: spojrzał na wagę, spojrzał na mnie i orzekł: "50 brzuszków kochanie! w tej chwili!!" W normalnej sytuacji były by to jego ostatnie słowa :lol: ale niestety miał rację :? Aby mi "umilić" tę mordęgę za kazdym brzuszkiem musiałam sięgnąc po buziaczka :lol: tyle dobrze że było wesoło :lol: :wink: Potem jeszcze dwadzieścia drastycznych przysiadów ze skrętem pupy na prawo i lewo :P Na koniec zafundował mi masaż wg niego bo wg mnie to były istne tortury: masakrował mi wszystkie możliwe tłusze ma moim biednym puszystym ciałku :cry: :wink: No tak, tak wiem ze jest kochany :D

Dzis żułam marchewkę w pracy, a to niedobra marchweka była... :( fuuuuuu :shock:
Póki co mam motywacje do działania, ale boje ze ze skończy się fiaskiem :( Jak mi się to ostatnio zdarzalo dośc często... :roll:

Jutro postaram się opowiedzieć Wam o psychotonice i mozliwości zastosowania jej w odchudzaniu :) Ja od dziś bedę regularnie ja stosowac :)

Trzymajcie za mnie kciuki kochane Grubaski :**

Pozdrawiam wszystkich

:D

cze majuska! nie wyglupiaj sie i napisz ten swoj wstyd ile wazysz :wink: ale masz motywacje przynajmniej co do brzuszkow!sieganie po buziaki :wink: ja to kluseczka jestem a do tego polana skwareczkami i to niezla porcja.wzrost 164 a waga to :shock: :shock: :shock: prawie 90 kilosow!!fuj! majuska a marcheweczka to przeciesz dobra jest :lol: no cos ty! napisz ile masz latek,wzrost no i jeszcze ten swoj wstyd napisz czyli wage :wink: bedzie dobsz zobaczysz! ja mam motywacje bo przed ciaza wazylam 55-57 kilo a tera!!?? no sama widzisz...


tu jestem
http://forum.dieta.pl/forum/viewtopic.php?t=61807

Eh, kobietttto :lol: Ty tej marchewki nie jadłaś <fuuuuj> jakaś taka bez wyrazu była :lol:
Mam 24 lata, przynajmniej do końca tego roku :? wzrostu mam 170 a ważę 74 kg, a wczoraj jakoś bylo 75,3 albo źle wazylo albo portki miałam cięższe :wink: :lol:

ciotka to ty chuda jestes! przy takim wzroscie? nooo to fajowo masz z taka waga,tylko pozazdroscic,ciesz sie ze nie wazysz tyle co ja! no ale wiem jak to jest,jak sie zle czujesz z taka waga.wiec do roboty koteczku! damy rade! ja jestem 6 dzien na diecie i jakos leci,pomalutku ale do przodu :wink:

witaj!
początki zawsze są cieżkie, ale jak masz takiegho kochanego wspierającego mężczyznę przy sobie to zawsze łatwiej co nie?

powodzenia życzę i pisz pisz pisz jak ci idzie...

pzodrawiam... :D

Czemu się czuję źle? Hmmm. wszystko mnie cisnie i gniecie, zupełnie nic nie moge na siebie nałozyć... i powiem Ci, że widziałam kobiety z wiekszą wagą, które naprawdę wyglądały dużo lepiej, jakoś tak im się te kilogramy rozkładały "mądrze" ja mam taka opone na brzuchu i fałdy pod łopatkami, że naprawe to jest niesmacze :( Musiałabym wymienić całą garderobę a na to mnie nie stac :lol:

Może podpowiesz mi jakąś dietkę ciekawa tylko nie ta kopenhaska bo mi szpinak bokiem wychodzi :wink: :lol:

:?:

A wyobraź sobie giaurka, ze ja się przed tym moim mężczyzną bity rok broniłam!! oj, matko kochana, jak ja go strasznie nie chciałam :lol: Może i wygladamy jak Flip i Flap bo jest dużo niższy ode mnie :lol: ale to najukochańszy typek jakiego znam :P

majuska to sprobuj zupke kapusciana,ale tylko jedz ja w poludnie na obiadek,rano waze bez maselka z chuda kielbaska albo chudym serkiem,a na kolacje jogurt naturalny,jakis owoc albo warzywko i oczywoicie miedzy posilkami owoce i warzywka.efekty murowane,a jak sie zupka znudzi to przejdz na gotowane miesko.wyklucz poprostu produkty maczne i tluszcze a zobaczysz jak waga zleci.no i nic smazonego,poprostu jedz gotowane potrawy.ja nie jem np chleba,kupuje tylko ten ryzowy albo waze i reszta jak napisalam :)

Tylko jak sie ta zupe robi? Imozna dac do niej zioła? Ja tam uwielbiam bazylię :P

Musze juz uciekac więc śle Ci wielkiego buziaka , nawet większego ode mnie :wink: :lol:

Powodzenia i pamiętaj mam Cie na oku 8) :D :mrgreen:

majcia,kroisz siweza kapuste,papryke czerwona,marchewke(ale najwiecej kapusty,to glowny skladnik),mozesz dac seler jak lubisz i cebulke,tylko nie smazona! :wink: dajesz kostke rosolowa i gotowe.ja na takiej zupce jade z wagi ze hej!jak jestem glodna to wcinam nawet 2,3 talerze :shock: gotuje ja na 3 dni przewaznie,a pozniej robie swieza,jak mi sie juz troche znudzi to ostatnio dodalam troche ryzu,bo ja nie jem przez caly dzien tylko tej zupy,dlugo tak sie nie wytrzyma,jem ja na obiad a reszte ci juz pisalalm :wink:

Hej majuchna:)
Jak tam idzie poczatek dietkowania:>?:)
Tak jak pisała babsy musisz postawic na zdrowe odzywianie i najlpiej jesc ok 1000kcal dziennie.Wazny jest tez wysilek fizyczny!!!Brzuszki pozwola Ci wyrobic miesnie,ale"oponke"z brzucha musisz stracic przez dietke.Życze powodzenia:*
P.S.A co do marchewki to ja ja na diecie baaardzo polubilam i jem everyday:)Ale czasem sie trafiaja jakies lipne okazy;/