-
Jak dobrze, że trafiłam na ten wątek! Cierpie na to już od ponad roku (jakies 1,5) :( Dopiero dziś byłam na badaniach... To naprawde jest piekło, ile ja się opłakałam... Nieraz nie mogłam oddychać, tak bolało :( Ostatnio znowu się nasiliło... Mam dość :evil:
-
Ooo, widze że wątek nieco starawy i dawno nikt nie pisał, ale postanowiłam podzielić się swoimi doświadczeniami w tej kwestii.
Ja też przeżyłam taki atak. W jednej chwili zrobiło mi się słabo, duszno, trawa wydawała się niebieska, zwymiotowałam za namiotem (to było na wakacjach) później z ledwością doczołgałam się do ubikacji, z wielim bólem oddałam krwawy stolec i odwieźli mnie na pogotowie... brr nieprzyjemne wspomnienia.
Przedtem tez miewałam czasami bóle brzucha takie że siedziałam skulona i żeby nei bolało to zapychałam się jakimś jedzeniem, az wkońcu mnie dopadło na dobre, miałąm wtedy 18 lat. Wyrok: 2 wrzody na dwunastnicy!! jedyne co fajengo wspominam z tamtego czasu to fakt, że na diecie antybiotykowo- jgurtowej schudłam jakieś 15 kilo w 2 miesiące.
Moja rada: DZIEWCZYNY JEŚLI MACIE TAKIE ODJAWY TO GNAJCIE DO LEKARZA, NIE OBAWIAJCIE SIĘ BADANIA, TOTRWA TYLKO CHWILKĘ A MOŻE WAM POMÓC NA BARDZO DŁUGO.
Od tamtego czasu tj, od 7 lat miałam tylko jeden atak, tzn tylko raz bolał mnie brzuch i miałam przez tydizeń biegunkę, ale znowu krótkie leczenie i znów jestem zdrowa, wiec radzę iść się przebadać
-
mnie czesto boli brzuch i sie wtedy zastanawiam czy to zołądek (wrzód?), wyrostek czy ...wątroba :lol:
-
W lutym przez dwa tygodnie miałam ciągły ból brzucha.Jak zjadłam to przez pół godziny nie mogłam się ruszyć.Jak byłam głodna także bolało.Zaczęłam jeść tylko gotowane warzywa i mi przeszło ale jak wróci to napewno pójdę do lekarza.Nie chciałabym przeżyć tego jeszcze raz.Mam tylko nadzieję, że się nie dorobiłam przez studia wrzodów. :?