-
...wrzody żoładka...
witam!
piszę nie dlatego, ze potrzebuje rad zywieniowych we wrzodach zoladka... nie potrzebuje - znam te rady na pamiec...
pisze dlatego, bo chce sie dowiedziec, czy ktos z Was tez cierpi na takie bole brzucha, ze nie moze sie wyprostowac?
ja u siebie podejrzewam, ze sa to wrzody - boje sie isc do lekarza, bo boje sie badania endoskopowego... te bole nie pojawiaja sie czesto... jedynie kiedy zapominam o czytaniu plakietek na produktach lub szkodliwosci dla mojego organizmu kofeiny
u mnie bole nawracaja z reguly po (to tak od 3 lat mniej wiecej):
wiecej niz 3 mocnych kawach dziennie;
po 1 mocnej zwyklej herbacie dziennie - podejrzewam ze to przez garbniki;
po pewnej ilości słodziku - sam nie uzywam, aczkolwiek witaminki, ktore pije zawieraja i aspartam i acesulfam...
po gumie do zucia - to pewnie tez przez slodzik
czy ktos z Was rowniez probuje przechytrzyc wredne Helicobacter pylori (ponad 70% spoleczenstwa jest ich nosicielami - dlatego mysle ze tutaj nie tylko ja jedna cierpiena bole brzuszka)? czy ktos z Was tez cierpi na takie bole i jak sobie radzi? czy moze ktos z Was jest juz po wizycie u lekarza i po badaniach i leczy sie na wrzody?
piszcie
-
ja kiedyś miałam wrzody. na tle nerwowym. ojciec mój miał w tym samym czasie. jedno kłuciło się z drugim i nasilały się objawy choroby. kazde z nas miało innego lekarza. podobne leki i inną dietę. teraz już jest wszystko ok. przeszło narazie nam obojgu.
ale jak się czasem bardziej zdenerwuję to znów czuję jak mnie skręca z bólu.
parzę sobie wtedy melisę na uspokojenie. cały dzień dopuki mi nie przejdzie jem tylko kleik dla niemowląt i staram się uspokoic.
-
Niestety, do tego grona i ja należe
Miałam stwierdzoną tę bakterię ( robiłam test) dostałam jakieś mocne antybiotyki, wychodziło 9 na dobe miało pomóc na ok 5 lat, no cóż ale nie pomogło
Cierpię na to juz dłuuugi czas, sama nie zastanawiałam się ile, ale bedzie z 7 lat, jak nie lepiej.
Fakt czasem ten bój u mnie to bierze sie z niczego, czasem jak coś właśnie zjem, najlepiej jak nie jem Czasami chcę przeczekać, ale ból jest tak silny, ze aż w kręgosłupie boli, i wtedy fakt zgina na pół częśto bez leków się nie obędzie, i biorę rozkurczowe - scopolan, renni , pomagają,choc czasem musze wziasć 2 lub 3
Naszczęscie, odkad jestem na diecie 1000kcal (marzec-czerwiec 2005, no i teraz) to nie mam tak często bóli.
Boje się iść do lekarza, bo juz teraz to tylko gastroskopia a tego boje sie jak ognia Chyba kiedyś trzeba bedzie sie zdecydować, bo to bardzo niebezpieczne, z tego podobno potem powstaje rak, gdy jest nie leczone ( tak słyszałam, nie mam pewności!)
-
moja mama to miala, tez na tle nerwowym. wystarczy ze zjadla cos kwasnego, albo chociaz maly plasterek arbuza, czy innego 'zakazanego owocu' i wymiotowala pół dnia...
na twoim miejscu poszlabym jednak do lekarza/. wiem, ze gastroskopia jest straszna ale moze lepiej zacząć sie leczyc niz ciągle cierpiec?
zycze duzo zdrowka.
-
Idź do lekarza. Rzeczywiście badanie jest koszmarne (sama miałam robione z dwa miesiące temu) ale wierz mi , że lepiej "pocierpieć" te 3 minuty (bo tyle około trwa badanie) niż żeby ciagle bolało.
-
tylko czy można to dziadostwo faktycznie na stałe wyleczyć???
-
Ja mam (mialam) podobne problemy. We wrzesniu spedzilam ponad 10 dni w szpitalu, wymeczyli mnie na milion sposobow (sondy dwunastnicze, gastroskopie, tomografie, rece poklute jak u narkomanki itp). Szczerze mowiac, bylo strasznie (szczegolnie przy pierwszym badaniu) ale pozniej juz sie czlowiek przyzwyczail i mimo, ze bylo to okropne, to ciesze sie, ze w ogole mialam mozliwosc lezenia w szpitalu i mozliwosc zrobienia tylu badan. Dzieki temu wyszlo mi pare rzeczy (bakterie w drogach zolciowych, anemia..) i w zwiazku tym, moge na dzien dziejszy powiedziec, ze jestem wzglednie wyleczona :) Takze prosze sie nie bac is na badania tylko sio do lekarza, wbrew pozorom warto.. Pozdr :)
A co najlepsze, mozliwe ze wszystko przez oddawaniu krwi i teraz mam zakaz :|
No i tabletek anty mi nie wolno juz tez ;/
-
podobno czasami jednak lepiej za duzo nie wiedzieć
-
ja poszłam na badania, co prawda nie czy mam wrzody, ale na inne...za kilka dni dowiem się wyników...no, czasami lepiej nie wiedzieć...ale...może lepiej wiedzieć??? Bo wszystko może się zdarzyć, a tak przynajmniej zacznie się człowiek leczyć...
-
ooo ... milo (a moze niemilo) wiedziec, ze nie tylko ja to mam... na razie mnie nie boli... wszystko sie znowu normuje - a moze wrzody zostaly wyciszone przez kolejne w tym roku zapalenie pecherza moczowego? :>
pozdrowka
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki