Strona 1 z 2 1 2 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 14

Wątek: ...wrzody żoładka...

  1. #1
    Awatar gigii
    gigii jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Olsztyn
    Posty
    6

    Domyślnie ...wrzody żoładka...

    witam!

    piszę nie dlatego, ze potrzebuje rad zywieniowych we wrzodach zoladka... nie potrzebuje - znam te rady na pamiec...

    pisze dlatego, bo chce sie dowiedziec, czy ktos z Was tez cierpi na takie bole brzucha, ze nie moze sie wyprostowac?

    ja u siebie podejrzewam, ze sa to wrzody - boje sie isc do lekarza, bo boje sie badania endoskopowego... te bole nie pojawiaja sie czesto... jedynie kiedy zapominam o czytaniu plakietek na produktach lub szkodliwosci dla mojego organizmu kofeiny

    u mnie bole nawracaja z reguly po (to tak od 3 lat mniej wiecej):
    wiecej niz 3 mocnych kawach dziennie;
    po 1 mocnej zwyklej herbacie dziennie - podejrzewam ze to przez garbniki;
    po pewnej ilości słodziku - sam nie uzywam, aczkolwiek witaminki, ktore pije zawieraja i aspartam i acesulfam...
    po gumie do zucia - to pewnie tez przez slodzik

    czy ktos z Was rowniez probuje przechytrzyc wredne Helicobacter pylori (ponad 70% spoleczenstwa jest ich nosicielami - dlatego mysle ze tutaj nie tylko ja jedna cierpiena bole brzuszka)? czy ktos z Was tez cierpi na takie bole i jak sobie radzi? czy moze ktos z Was jest juz po wizycie u lekarza i po badaniach i leczy sie na wrzody?

    piszcie

  2. #2
    princessana jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-12-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    ja kiedyś miałam wrzody. na tle nerwowym. ojciec mój miał w tym samym czasie. jedno kłuciło się z drugim i nasilały się objawy choroby. kazde z nas miało innego lekarza. podobne leki i inną dietę. teraz już jest wszystko ok. przeszło narazie nam obojgu.
    ale jak się czasem bardziej zdenerwuję to znów czuję jak mnie skręca z bólu.
    parzę sobie wtedy melisę na uspokojenie. cały dzień dopuki mi nie przejdzie jem tylko kleik dla niemowląt i staram się uspokoic.

  3. #3
    laluniaa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-03-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Niestety, do tego grona i ja należe

    Miałam stwierdzoną tę bakterię ( robiłam test) dostałam jakieś mocne antybiotyki, wychodziło 9 na dobe miało pomóc na ok 5 lat, no cóż ale nie pomogło
    Cierpię na to juz dłuuugi czas, sama nie zastanawiałam się ile, ale bedzie z 7 lat, jak nie lepiej.

    Fakt czasem ten bój u mnie to bierze sie z niczego, czasem jak coś właśnie zjem, najlepiej jak nie jem Czasami chcę przeczekać, ale ból jest tak silny, ze aż w kręgosłupie boli, i wtedy fakt zgina na pół częśto bez leków się nie obędzie, i biorę rozkurczowe - scopolan, renni , pomagają,choc czasem musze wziasć 2 lub 3
    Naszczęscie, odkad jestem na diecie 1000kcal (marzec-czerwiec 2005, no i teraz) to nie mam tak często bóli.

    Boje się iść do lekarza, bo juz teraz to tylko gastroskopia a tego boje sie jak ognia Chyba kiedyś trzeba bedzie sie zdecydować, bo to bardzo niebezpieczne, z tego podobno potem powstaje rak, gdy jest nie leczone ( tak słyszałam, nie mam pewności!)

  4. #4
    ducky jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-03-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    moja mama to miala, tez na tle nerwowym. wystarczy ze zjadla cos kwasnego, albo chociaz maly plasterek arbuza, czy innego 'zakazanego owocu' i wymiotowala pół dnia...

    na twoim miejscu poszlabym jednak do lekarza/. wiem, ze gastroskopia jest straszna ale moze lepiej zacząć sie leczyc niz ciągle cierpiec?

    zycze duzo zdrowka.

  5. #5
    Guest

    Domyślnie

    Idź do lekarza. Rzeczywiście badanie jest koszmarne (sama miałam robione z dwa miesiące temu) ale wierz mi , że lepiej "pocierpieć" te 3 minuty (bo tyle około trwa badanie) niż żeby ciagle bolało.

  6. #6
    laluniaa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-03-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    tylko czy można to dziadostwo faktycznie na stałe wyleczyć???

  7. #7
    Guest

    Domyślnie

    Ja mam (mialam) podobne problemy. We wrzesniu spedzilam ponad 10 dni w szpitalu, wymeczyli mnie na milion sposobow (sondy dwunastnicze, gastroskopie, tomografie, rece poklute jak u narkomanki itp). Szczerze mowiac, bylo strasznie (szczegolnie przy pierwszym badaniu) ale pozniej juz sie czlowiek przyzwyczail i mimo, ze bylo to okropne, to ciesze sie, ze w ogole mialam mozliwosc lezenia w szpitalu i mozliwosc zrobienia tylu badan. Dzieki temu wyszlo mi pare rzeczy (bakterie w drogach zolciowych, anemia..) i w zwiazku tym, moge na dzien dziejszy powiedziec, ze jestem wzglednie wyleczona :) Takze prosze sie nie bac is na badania tylko sio do lekarza, wbrew pozorom warto.. Pozdr :)

    A co najlepsze, mozliwe ze wszystko przez oddawaniu krwi i teraz mam zakaz :|

    No i tabletek anty mi nie wolno juz tez ;/

  8. #8
    laluniaa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-03-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    podobno czasami jednak lepiej za duzo nie wiedzieć

  9. #9
    xixatushka69 Guest

    Domyślnie

    ja poszłam na badania, co prawda nie czy mam wrzody, ale na inne...za kilka dni dowiem się wyników...no, czasami lepiej nie wiedzieć...ale...może lepiej wiedzieć??? Bo wszystko może się zdarzyć, a tak przynajmniej zacznie się człowiek leczyć...

  10. #10
    Awatar gigii
    gigii jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Olsztyn
    Posty
    6

    Domyślnie

    ooo ... milo (a moze niemilo) wiedziec, ze nie tylko ja to mam... na razie mnie nie boli... wszystko sie znowu normuje - a moze wrzody zostaly wyciszone przez kolejne w tym roku zapalenie pecherza moczowego? :>

    pozdrowka

Strona 1 z 2 1 2 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •