Dlatego biodrowki + mocno zacisniety pasek :wink:Cytat:
Zamieszczone przez kama 11
Wersja do druku
Dlatego biodrowki + mocno zacisniety pasek :wink:Cytat:
Zamieszczone przez kama 11
kama 11 - niższa? DLACZEGO?
Ja mam 178cm wzrostu, a min.10cm szpilka jest moją najlepszą przyjaciółką ;)
Raspberry, te 10cm ok, ale chyba tylko do samochodu i to jako pasazer :) Bo po miejskich brukach nie zabardzo sie da chodzic...Cytat:
Zamieszczone przez raspberry
No chyba ze jest innaczej - to podziwiam - mi po miescie to najlepiej w balerinkach :)
a ja tam noszę 28 i też chcę kupić spodnie dopiero jak schudnę. ;d
Nie kupuje jeansow poprostu czuje sie w nich wyjatkowo obrzydliwie.Mam za to spodnie materialowe ale bidrowki-przynajmniej wiem kiedy przybywa mi na wadze....wtedy w nie nie wchodze bo sa dopasowane :lol:
Dla kobiet z dużymi udami najlepsze są dopasowane spodnie luźne w udach zaprasowane na kant i w grube pasy. Dzięki takiemu połączeniu nogi są optycznie wyszczuplone. I ogółem obcasy też ładnie wyszczuplają. Trudno takie dopasować ale efekt jest genialny.
De gustibus... ;) Ja tam chętnie bym komuś z 10cm oddała, za butami rozglądam się zawsze jak najniższymi :P (a prawie nigdzie nie można dostać kozaczków bez obcasów, buu... :P Co ja biedna zrobię, skoro lada moment w adidasach będzie mi za zimno? :P Achh, przecież ja mam kozaki :D Zapinają się ładnie na łydce, nie to co rok temu :twisted: :) )Cytat:
Zamieszczone przez raspberry
A co do jeansów: od poprzedniego posta nie wkładałam tamtych, o których pisałam, ze kupiłam zaraz po zakończeniu diety... może warto by spróbować niedługo, co mi z tego wyjdzie :P
Oj wy tu narzekacie. Ja nosze rozmiar 30 a 27 to po prostu nierealne marzenie :(
Ja to sobie żadnej części garderoby nie kupuję zanim nie schudnę.
Jakaś kara i mobilizacja się przyda.
//Dlatego biodrowki + mocno zacisniety pasek //
fuuuj... i takie boczki wystające. ;/ paskudne to jest. ;/
Hari, sa osoby ktore boczkow nie maja :wink:
Poza tym "mocno" moze rowniez oznaczac "ze smakiem" czyli nie robiac z siebie zawiazanej nitka szyny, a jednoczesnie nie pokazujac calemu swiatu swoich stringow<-a to jest dopiero "fuj"
Kupiłam sobie kiedys rurki w rozmiarze XS, bo zostaly tylko takie, a byly tak swietne, ze musialm je miec :D Teraz leza w szafie, bo na pupe wejda, ale zapiac sie ich nie da :lol: Z 5 cm potrzeba. Jednak sa moja motywacja, co tydzien przymierzam je i mam wrazenie ze zamek zapina sie coraz dalej :P
A probwalas na lezaco je zalozyc?? :wink: Czasem sie udaje...Cytat:
Zamieszczone przez evelyna69
a jakbym juz wstala to guzik by wystrzelil :lol: cierpliwie poczekam, az zapne sie w nie w pozycji stojacej :wink:
i stało sie szybciej niz myslalam :D zapiełam spodnie, dzisiaj je wciskam na siebie i ide sie bawic, a jak! tak mi humor poprawily, ze wszystkich po raczkach moge calowac :lol: Naprawde polecam taka mobilizacje! satysfakcja gwarantowana :twisted:
No to gratulujemy :wink: Nie ma to jak radosc wcisniecia sie w mniejszy rozmiar spodni :wink:
a ja az 10kg do zrzucenia nie liczac tego ze nie mam juz prawie w czym chodzic bo tak strasznie utyl mi tylek ale sie dam i wejde w moje rurki rozmiar 27 :o :o :o :o
Moj tylek jest obecnie tak spasly, ze zawsze jak zakladam moje jeansy roz.27, to mi sie rozporek odpina :oops: :!: :!:
Jeansy.
Widziałyście kiedyś katalog z jeansami i te modelki?
Wiem wiem obrobione są, ale.. :roll:
W sumie przestałam patrzeć na rozmiarówkę, ponieważ kłamliwa bywa. Po prostu przymierzyłam spodnie, tu i ówdzie mi wystawało..ale wzięłam je.
Tak jak większość tutaj ma to być dla mnie motywacja.
Cóż, kobiece seksowne jeansy i nasz tyłek w nich - to chyba marzenie każdej tutaj?
Mnie niedawno wyslali katalog TRENDY 2008 jak zobaczylam te wszystkie szczuple tylki to az mi sie zyc odechcialoo...No coz trzeba o siebie zawalczyc
TERAZ---->tylek jak Rosja
CEL----->perfekcyjnie wygladac w rurkach rozmiar 27 :shock:
NIEMOŻLIWE NIEISTNIEJE :)
prince282, nie przejmuj sie. Te wszystkie szczuple tyleczki to po obrobce w photoshopie :lol:
jesssu... ciągle widzę 27, 27, 27... i wy narzekacie? a ja marze, żeby z 31 zrobiło się 29.............. to dla was muszę być już niezły grubas...
aluisak, my nie oceniamy ludzi jak wygladaja, nie myslimy "grubas/ka". Kazdy bedacy tutaj mial swoje piekniejsze chwile i te gorsze.. Kazdy tutaj ma swoje cele - jedena osoba jako cel ma rozmiar 40, inna rozmiar 38, a jeszcze inna rozmiar 36. Wazne jest aby osiagnac swoj cel, z ktorym sie bedzie czlowiek dobrze czul, a nie ogladac sie na innych.. (Inni moga byc tylko motywacja, ale to nie znaczy ze koniecznie musze wazyc tyle co kolezanka).
Fakt tez jest, ze nieraz rozmiar rozmiarowi nie rowny..
juli,
zgadzam się.
Tylko ja tak zazdroszczę tym co mają 29 a chcą mieć 27.... Bo one mają to, o czym ja marze... I to w tym rzecz... :)
Hej dziewczynki,
Ja marze o rozmiarze 28, hmm 27 w sumie też...
Jak narazie nie miescilam sie w sklepie w rozmiar 30!!!
A takowe teraz nosze...
niewiem co mam robic... a co wy robicie zeby schudnąć w nogach, zeby w ogole schudnac w tych partiach? ile tak mniej wiecej musialabym czekac zeby dosjc do 28? bez jakis cwiczen wiekszych?
Zacisniesz troche pasa i zmiescisz sie w 29 :wink: Dieta + troche ruchu i bedzie GUT :)Cytat:
Zamieszczone przez aluisak
:) Słoneczka, wszystkie na pewno osiągniecie swoje cele, tak jak i ja - jak widać na bannerze ważyłam 64 kg, a mam taki typ figury, że wtedy wyglądalam naprawdę słabo... Miałam wciąż w miarę szczupłe, ładne nogi, a cały tluszcz zbierał się u góry - pupa, brzuch, biust, masakra. ;) Nosiłam wtedy spodnie 30-32 w zależności od firmy (np. Levis i Diverse mają chyba dość małe spodnie, niektóre modele Only też są nieduże), a teraz, uwaga - 26. :) Zalogowałam się tutaj, ponieważ schudłam ruszając się i myślę, że to jest najskuteczniejsza metoda odchudzania - ale ostatnio się zaniedbałam, waham się w przedziale 51-53kg w zależności od dnia cyklu i ilości stresów (patrz: 'przekąsek'...) w danym tygodniu. Chcę ponownie o siebie zadbać, a ten portal kiedyś zdołał mnie zmobilizować do pracy nad sobą. Poza tym, muszę trwale zmienić przyzwyczajenia żywieniowe, nauczyć się zdrowo gotować. Trzymam za Was kciuki - no i jestem tu dowodem na to, że jak się chce to wszystko można! :)
staszka, supeeeeeer!
Jak to zrobilas, tzn wiem ze sie ruszlaals ale co jadlas?
i ile ci to zajeloo?
a i tak do wszytskich ile czena schudnac zeby wejsc w spodnie o rozmiar mniejsze, ok 5 kg? czy ile?
Cóż... Zaczęłam od karkołomnej kopenhaskiej, ale czułam się na niej tak paskudnie, że nie polecam nikomu absolutnie - chociaż może to tylko mój organizm tak wariował. W każdym bądź razie w trakcie kopenhaskiej stwierdziłam, że coś takiego nie ma najmniejszego sensu (tym bardziej, że zaraz po niej czekało na mnie ogromne jojo). Żyję w biegu, więc ciężko mi było utrzymać stałe pory posiłków, niemniej jednak starałam się jeść częściej i mniej - jak potrzebowałam 'zapychacza' w ciągu dnia to zamiast batoników czy chrupek kupowałam dużego Kubusia czy Pysia - syci idealnie, a na pewno zdrowsze. Generalnie żadnych szoków, wprowadziłam maleńkie zmiany, rezygnowałam z kolacji jeśli nie byłam bardzo głodna, a jeśli już to jadłam mało i co najmniej 3 godziny przed snem. Zrezygnowałam z cukru do herbaty i do kawy, ograniczyłam sól. Czekolada - czemu nie? Ale gorzka, ewentualnie z orzechami. Brzmi niedietowo, co? ;) Basen 3-5 razy w tygodniu, dość intensywnie, no i taniec, taniec, taniec. :) Walkę zaczęłam w 2005, trwała w sumie powiedzmy rok, może kilka miesięcy (szczerze to nie wiem, po prostu zmieniłam swoje życie, nie liczyłam dni), z różnymi wzlotami i upadkami - ale w sumie bez większego wysiłku, wyrzeczeń, etc. Od tego czasu utrzymuję w miarę stałą wagę, z wahaniami ok. 2-3kg, bardzo rzadko. Aż mnie zaczyna nudzić ta stojąca w jednym miejscu wskazówka... ;) Poza tym, na pewno jestem zdrowsza, czuję się lepiej, mam ładniejszą skórę - no, może nie teraz, bo jak już pisałam ostatnio się trochę zaniedbałam i pragnę wrócić do formy, dlatego tu jestem. Dziewczyny, ja naprawdę też jestem MEGA leniem - ale nie ma absolutnie NIC lepszego niż ruch. Wystarczy sobie znaleźć to, co lubicie najbardziej. Polecam salsę... ;) Nie dość, że talia Wam się wyrobi, to jeszcze poczujecie się dużo bardziej seksownie. :)
rok... straaasznie duzo. ale wiem jak to jest...
mimo tego gratuluje.
Staszka a ile masz wzostu, i lat jesli mozna wiedziec?
To w sumie tez ma znaczenie jakby na to nie patrzec:)
ja zaczynam od 61 kg mam 170 wzrostu i tak z 55kg to by mnie satysfakcjonowaly:) zreszta ja chce tylko poczuc luz w ciuchach, dzinsach, a moze nawet kupic sobie o rozmiar mniejsze:)w sumie moze mi ktos powiedziec ze bmi mam ok, ale co mi tam po bmi, jak wychodzi ze idealna waga dla mnie to 62 kg...smiech na sali w ogole, Najmniej moge wazyc 53 kg, bo mniej to juz niedowaga, wiec 55 jest moim zdaniem ok, wiec jeszcze z ok 5 tyg. i w maju moze bede miala swoja wymarzoną wage, oby tylko nie bylo tego JOJO!
teraz jestem 7 dzien na diecie i mam 1,5 kg mniej.ciesze sie z malych sukcesow jak narazie:) Biore herbatrim, jem 3 glowne posilki dziennie, no kolacje troszke mniejszą czasami jakis jogurt pomiedzy czy owoc, a ze sa teraz swieta to kawaleczek placuszka:)I mimo to 1,5 kg mniej! to nie woda, bo pije ja ze 3 litry na dzien
No si eporobiło :roll: Przytyłam i nie mam w co si eubrac. Stare dżunsy są za ciasne. Mam tylko takie sztruksowe grube "portki" w których chodze nion stop. Juzż źle sie w nich czuje, ale nie pójde do sklepu nie kupie sobie spodni jak każdy normalny człowiek. O niee ja postanowilam sie ukraać. Może to bardzo babskie i głupie .
Zasatanawiam sie własnie czy reagujecie tak samo jak ja.
Nie jesteś jedyna.
Ja kupiłam cudne rybaczki, za małe.
poczekają.