Od wielu lat palę i w końcu zdecydowałem się rzucić ten straszny nałóg. Postanowiłem kupić elektronicznego papierosa, nie do końca się na tym znam, ale chciałbym prosić o radę, który wybrać. Co polecacie?
Wersja do druku
Od wielu lat palę i w końcu zdecydowałem się rzucić ten straszny nałóg. Postanowiłem kupić elektronicznego papierosa, nie do końca się na tym znam, ale chciałbym prosić o radę, który wybrać. Co polecacie?
Najnowsze badania pokazują, że elektroniczne są równie szkodliwe jak 'analogowe'. Poczytaj zanim wywalisz pieniądze. Ja mam w domu 2 e-papierosy. Jeden mój, jeden męża. Przy rzucaniu bardziej brakowało mi samej czynności- tego rytuału odpalania etc niż nikotyny samej w sobie, więc miałam liquidy bez nikotyny. Po tygodniu tak mnie gardło bolało, było wyschnięte i kaszlałam jak durna, że rzuciłam to w diabły.
A palenie rzuciłam bez e-papierosów. Tak po prostu. Mąż po kilku tygodniach też rzucił( ja paliłam, z przerwani jakieś 18 lat, on z 20- zaczęliśmy w szkole średniej...) za pomocą desmoxanu chyba. Zmiana musi zajść z głowie, żaden preparat ci nie pomoże. No i trzeba powoli wyrabiać sobie nowe zachowania( poranna kawa bez papierosa, wino bez itp ciężkie to- wystarczy jeden dzień, żeby się przekonać jak głęboko mamy zakodowane pewne odruchy). No i, o dziwo, obojgu nam pomogło powiedzenie sobie, że wcale nie rzucamy:) Gdy przychodziła mi ochota na papierosa, mówiłam sobie, że za chwilę, za 15 minut, za godzinę zapalę. Nie zapalałam:) Mój m też mówił, że mu pomaga takie 'oszukiwanie' siebie. Ma paczkę papierosów. Od miesiąca jak (nie) rzucił, wypalił jakieś 3 papierosy( z obrzydzeniem jak twierdzi. I tylko po 3 machy:) ). Ostatniego chciał w Sylwestra, już szedł kurtkę zakładać, a potem stwierdził, że jednak nie chce mu się.
Znam jedną, jedyną osobę, której e-papiers pomógł na jakieś 6, dla których okazał się stratą pieniędzy.
To moje doświadczenia, może ktoś ma inne:)
Osobiście nie polecałabym ci e-papierosów :) nie dość że w większości przypadków nie są wcale skuteczne to jeszcze nie są takie zdrowe. Najlepiej jest po prostu wziąć się za siebie i z dnia na dzień rzucić albo powoli ograniczać liczbę wypalonych papierosów.
Ja używam e-papierosa, nie twierdzę, że nie jest szkodliwy bo pewnie można mu wiele zarzucić ale nie zawiera substancji smolistych a to już plus. Dla osoby takiej jak ja nie było łatwe pozbyć się papierosów. A elektroniczny pozwolił "zachować rytuał dymka". Stopniowo obniżałam poziom nikotyny aż w końcu doszłam do wniosku, że wcale już tak często po niego nie sięgam i jest mi w zasadzie niepotrzebny.
ja się mogę pochwalić dziś jest rok i 2 dni jak nie miałam papierosa w ustach :D rzucałam razem z mężem, z tym że ja silną wolą, a on tę silną wolę wspomagał desmoxanem ;) ale rzuciliśmy można powiedzieć z dnia na dzień, mąż od pierwszej tabletki też już nie zapalił.
kurde a ja nie mogę rzucić, nawet elektroniczny mi nie smakuje ;(
Hej! Podbijam wątek! MUSZĘ RZUCIĆ PALENIE! Tzn. to, że muszę, bo mam problemy zdrowotne to jedno, a to, że chcę, to drugie. Chęci mam mnóstwo, ale gorzej z dyscypliną. Zaczęłam biegać i palę połowę mniej niż przed bieganiem, no ale jak to w ogóle brzmi: "Biegam i palę papierosy". Nie ma żadnych argumentów przeciw rzucaniu. Byłam nawet u lekarza, jestem zdrowa jak ryba i dostałam mnóstwo zaleceń, że muszę schudnąć, że rzucić palenie, bo jednak praca serca nie do końca zawsze jest u mnie prawidłowa. Oczywiście ze względu na brak sportu, papierosy i otyłość. Tzn. Teraz już jestem sporo czasu PO pamiętnej wizycie lekarskiej :) Ale ryczałam. Nieważne. Wiem, że pisanie typu: "jak rzucić palenie?" na nic się zda, bo wszystko zależy ode mnie, ale może jest tutaj ktoś, kto również chciałby rzucić i moglibyśmy się motywować (bez oszustw!), pisać jak się trzymamy, jakie mamy metody by nie myśleć o papierosach. Ja na pewno będę dużo biegać, bo to mi zawsze na fajki pomagało. Pozdrawiam!
Myślę, że warto mieć w kimś wsparcie. Osoby, która jest blisko, i też rzuca. Chodzi o zwiększenie motywacji, bo jak jej nie ma, to wszystkie inne rady okazuję się słabe...
zgadzam sie, mnie demotywowało bardzo jak mój chłopak palił a ja probowalam rzucic :/ nie mieszkalismy razem ale jednak spedzalismy duzo czasu wspolnie no i cos mnie trafiało jak go widzialam z fajką w ręce
Ja raz tylko rzucałam palenie. Niestety nie miałam wsparcia wśród znajomych, bo wszyscy palą, a ja nie oczekiwałam od nich, żeby przy mnie nie palili. Rzucałam z Tabexem i udało mi się nie palić przez 1,5 miesiąca. Niestety po tym czasie stwierdziłam, że jestem wolna od nałogu i mogę sobie kupić jedną paczkę i palić okazjonalnie. Jak się domyślacie skończyło się to tym, że znowu palę. Niedługo podejmę próbę numer 2 również będę się wspomagać tabletkami (tym razem Desmoxan), ale to ta sama substancja czynna.
Rzucanie palenia to ciężkie zadanie, sama z tym walczę już od lat :/ Próbowałam już wszystkiego ale z marnym skutkiem... Udało mi się jedynie nie palić na co dzień - od imprezy do imprezy zdarza mi się niestety zapalić. Moje przetestowane sposoby:
- Desmoxan - bardzo skuteczny, w ogóle nie myślałam o paleniu. Niestety po upływie kuracji bardzo szybko się złamałam.
- Lizaki zamiast papierosów, ewentualnie coś do chrupania - zwłaszcza pomocne, kiedy wszyscy znajomi palą. Umiarkowana skuteczność na dłuższą metę.
Im dłużej palę tym częściej myślę, że przez to wszystko zachoruję na raka i tyle z tego będzie. Zwłaszcza jak czytam sobie o takie artykuły http://nowotworykobiet.pl/nowotwor-pluc/ ;/ Albo jak kiedyś oglądałam pewien film na youtube, że codzienne palenie wystawia płuca na ogromną dawkę promieniowania, bo zawarte w dymie papierosowym związki są promieniotwórcze. Suma tego promieniowania jest większa niż ta którą doświadcza astronauta przebywający rok na orbicie! Masakra, mam nadzieję że przesadzili w tym filmiku. Jakbym o tym wszystkim wiedziała, jak miałam 20 lat to być może bym się zastanowiła nad sobą.
Każdy dzień jest dobry by zerwać z nałogiem. Najgorsze jest w nim tkwić mając świadomość płynących z niego zagrożeń. Trzymam kciuki.
Może warto zastanowić się nad innym sposobem rzucenia palenia. Polecam tabex albo desmoxan. Ja rzuciłam co prawda tylko na 1,5 miesiąca, ale gdyby nie te tabletki to pewnie nie dałabym rady w ogóle rzucić.
Rzucenie palenia? Moim zdaniem super pomysł. Wiem, że wytrwanie w tym będzie wymagało dużo samodyscypliny i wytrwałości, ale jestem pewna, że będzie warto! Mocno trzymam kciuki, żeby się udało!!!
E-papierosy są również szkodliwe. Ponad to staja się nawykiem, dlatego, że można je palić ciągle i nieprzerwanie. Uzależniają tak samo jak zwykle papierosy. Ja rzuciłam palenie bez substytutu papierosa, wystarczy silna wola i ogromna chęć. Jest ciężko, ale się da.