Cellulit pół biedy... mi zostały rozstępy (na pośladkach, które oprócz nich mają pięęęęęęękny kształt - to moja chyba najlepsza część ciała :), na udach, brzuchu... )
Wersja do druku
Cellulit pół biedy... mi zostały rozstępy (na pośladkach, które oprócz nich mają pięęęęęęękny kształt - to moja chyba najlepsza część ciała :), na udach, brzuchu... )
pozbyłam się cellulitu, ale mam duuuuużo rozstępów :evil:
a feeee,dopiero pare dni temu odważyłam się przyjrzeć mojemu tyłkowi i udom :oops: masakra , pozostaje mi tylko ćwiczyć !!! (polecam balsam Vichi-działa naprawde)
ale jest drogi cholernie :/
rozstepy:/ co tam cellulitis jakos da sie z nim walczyc i zatuszowac ale rozstepy :/ i jeszcze takie to cholerstwo widzoczne :/
podobno solarium nieco pomaga, ale więcej szkody niż pożytku...rozstępy da się usunąć jedynie za pomocą lasera, czyli w moim przypadku NIGDY :?
celulit nigdy do konca nie zniknie, stanie sie mniej widoczny ale trzeba sie potem starac zeby to utrzymac bo w kazdej chwili moze wrocic.
pozdrawiam
zaczelam niedawno stosowac sie do powyzszych rad:
1. podczas prysznicu szoruj sie rekawica - ostra... nie szoruje sie az do krwi ;)
2. potem na koniec polewam nogi i pupe zimna woda - tak przez pol minuty :)
3. potem na miejsca dotkniete cellulitem stosuje zel wyszcuplajacy z oriflamu "spa minerals"...
4. potem cale cialo smaruje balsamem z tej serii...
wlasnie skonczylam opakowanie zelu i balsamu i musze powiedziec, ze jest lepszy efekt niz po zoltym garnierze - kulce i balsamie...
ja tez kiedys robilam naprzemienny prysznic ale teraz jakos mi sie juz nie chce:/
a wypadalo by sie wziasc za siebie przed wakacjami:D
wlasnie cellulit to poł bedy co z tymi rozstępami :( stosuje serum eveline na rozstepy i musze pwoiedziec ze sporo sie zmniejszyły