A ja robie sobie kare :evil: żadnych słodyczy do końca września. Czyli lody-pa, pa
Wersja do druku
A ja robie sobie kare :evil: żadnych słodyczy do końca września. Czyli lody-pa, pa
hmmm ja chyb atez nad tym pomysle, kiedys umialam bez tego zyc ale jak raz se pozwolilam...
A co zgrzeszyłaś? :twisted:
Ja jem lody codziennie i nie tyje :P
no wiesz obiecalalm sobie ze bede jesc max 1 lód dzienie i bede cwiczyc, no i mialam nie jesc ...no ten no...lepiej nie mówic co pochlonelam w jeden dzien bez cwiczen.....wiec do konca tygodnie nie zjem nic ani slodyczy ani lodow :D
No to faktycznie...
Ja dwa razy "przegięłam" lekko mówiąc w jednym miesiącu więc naprawde musze wziąść się w garść, szczególnie że naprawde niewiele już mi zostało...
mi zostalo -0 :D Ale staram sie utrzymac wage i ograniczyc slodycze [limit jeden lód dzeinnie jak juz mówilam]...No ale coz...przeginałam i groziło mi przytycie :P Ale juz jest ok wrocilam do normy :D
mam-kompleksy- musisz mnie tego nauczyć, boje się strasznie, że po diecie zeżre pół sklepu, bo wiesz...tyle czasu sobie odmawiać...:( musisz mi napisać co myśleć, co robić zeby tego uniknąć!!
Jak myslec?? ...Hmmm ja poprostu ...nie wiem jestem zadowolona ze swojej figury, i jak tylko mysle o przytyciu to jakos tak...czuje sie jagbym dalej byla na diecie, jem to co na diecie tylko i wiekszych ilosciach...jem 1400 kcal dziennie...nie...wiesz co tak wyglada moj dzisiejszy dzien;
ZJEDZONE:
Sniadanie: mleko 0,5% 200ml z płatkami kukurydzianymi, mleko 0,5% 200ml z p.owsianymi, jogurt jogobella light, 2xlyzka musli, jabłko, kostka nadziewanej czekoladki...
II Sniadanie: Grahamka podzielona na 3 czesci z: dzemem, miodem, szynka i pomidorem, 100ml socku cos w stylu kubusia, sałata, jabłko=> Ale posilek :D
Obiad: rosół
Podwieczorek: Ananas 100g
Kolacja: wasa apetit z szyneczka i pomidorkiem, kromka chleba razowego podzielonego 2 na czesci z: dzemem, miodem...pieczywko chaber z dzemem morelowym,pieczywko chaber z dzemem czeresniowym..pieczywko chaber bez niczego mniam!
POMIEDZY: 1/3 papryki zielonej i żółtej [pokroiłam na male czesci i polozylam na stoliku zamiast ciastek :D], sliwki.
SUMA: ok.1390 kcal
SPALONE:
- 35 min biegania
- 75 min cwiczen
- 30 min hula hop
i tak wyglada moj dzien, nie umiem ci wytluczayc jak myslec, po diecie....po prostu ja nie nawidze tlustych potraw, a uwielbiam chrupkie pieczywo, ciemne, owoce, warzywa, jem slodycze....
Myśle, że jednak za mało jesz kalorii, dzienna dawka to ok. 2000kcal :shock: zobaczysz, że jeszcze schudniesz!!!!