Czy podczas diety jecie słodycze? Jesli tak, to pozwalacie sobie na nie raz na tydzień, miesiąc..? I czy jedząc słodycze na diecie nie spowalania się chudnięcia? Pozrawiam!
Wersja do druku
Czy podczas diety jecie słodycze? Jesli tak, to pozwalacie sobie na nie raz na tydzień, miesiąc..? I czy jedząc słodycze na diecie nie spowalania się chudnięcia? Pozrawiam!
ja nie rezygnuje ze slodyczy bo to bez sensu. organizm potrzebuje takze i czekolady. cozywiscie nie obzeram sie jakimis bezwartosciowymi batonikami czy cukierkami. jem kostke, dwie czekolady co kilka dni jak mi sie zachce. poza tym to wcale nie jest jakas ogromna liczba kalorii i troche cwiczac moge sie ich pozbyc a magnez zostaje :)
pozdrawiam
jeśli lubisz słodycze to nie powinnaś ich odstawiać na czas diety, tylko ustalić sobie np. jeden dzień w tygodniu kiedy jesz coś słodkiego, w przeciewnym razie po diecie rzucisz się na łakocie i kiloramy powrócą. Od czasu do czasu jako np. drugie sniadanie czy podwieczorek mogłabyś zjeść jakiegoś batonika, mówie tu o tych zbożowych, muslii, które mają ok 100kcal (czyli nie tak dużo). Ja lubie słodycze, kiedy mam ochote na coś słodkiego sięgam po landrynki :) ( od siedmiu do dwudziestu paru kcal) :)
slodycze to najlepiej po wysiku wtedy zostana od razu spalone :!: :!:
ja jem codziennie cos słodkiego, ale w małych ilościach np. kostke czekolady albo kakao i chudne...
Ja ( uzalezniona od CZEKOLADY :cry: ) przezywam dramat na diecie :D ale trzymam sie twardo..za to przeszlam na batoniki CARBONE ktore wszystkim polecam!!;) Sa nawet dobre (szczegolnie kokosowe i czekoladowe) a maja :shock: ok 80 kcal :shock: wiec naprawde nie wiele..jem codziennie jeden;)
[jakby nie patrzec stosuje sie je w diecie Cambridge;) ]
ja ich nie jem od października i mnie nie ciągnie.
Pewnie i bym mogla, jestem za tym zeby sobie pozwalac na chwile przyjemnosci, ale mnie juz do nich nie ciągnie jak kiedys :wink:
dorcas zazdroszcze :D
A gdzie mozna te batoniki Carbone kupic ?
Ja jem raz w tygodniu..Staram się by było to coś niezwykłego - super tort, lody w najlepszej lodziarni, czekolada na gorąco od Wedla - celebruję słodycze i dzięki temu tylko czasami zdarza mi się po nie sięgnąć w tygodniu (i zgzeszyć tym samym niestety)