Jak nie palisz to sięgasz po: lody, batony, owoce albo jakieś jedzonko. jak palisz to sięgasz po fajki...
Wersja do druku
Jak nie palisz to sięgasz po: lody, batony, owoce albo jakieś jedzonko. jak palisz to sięgasz po fajki...
rzucilam palenie 3 lata temu ( 1 STYCZNIA BEDZIE 4)tak z dnia na dzien (postanowienie noworoczne) i nie dosc ze do dzis nie pale to przez rok wcale nie przytylam dopiero pozniej ale to na pewno nie dlatego ze rzucilam palenie :D
wooow czarodziejkozksiezyca gratuluje :D nie wielu się to udaje :) moja mama jak rzucała to czały czas musiala cos zrobic z rękami wiec churpała paluszki , krakersy i orzeszki ... dlatego aż 8 kg :lol:
ja rzucilam dla mojego chlopaka on byl wtedy moja najwieksza motywacja, ale moze tez dlatego nie przytylam ze za slodyczami to ja nie przepadam. Zjem czasami ptasie mleczko lub batona ale to wszystko i czekolade tez tylko gorzka lubie :D
hehe....to teraz pewnie masz też dobrą motywację w odchudzaniu ... ja niestety odchudzam się dla siebie samej ;) noi żeby nie byc grubsza od własnej matki bo to mnie przeraża ..... zresztą jakby tak dalej było tzn.jakbym sie nadal tak odzywiała to bym dogoniła moją babcię waży 65kg a tego bym nie zniosła :D:D:D by grubszym od własnej babci porażka życiowa :D:D:d hihih
no wlasnie nie bardzo moj facet mowi ze woli jak jestem "pulchniutka" i jeszcze sie wkurza ze malo jem i ze nie chce juz z nim wiecej jesc frytek czy pizzy :D
Jeśli ma sie chłopaka to motywacja jest ogromna. Przykładem na to jest chociażby moja siostra, która odkąd ma stałego faceta to schudła z 8kg i jest z niej niezła laska:) A zawsze była pulchniutka:)
No widzicie, na każdego fajki działają inaczej, a raczej rzucanie ich. Czarodziejko, podejrzewam, że jakbyś podczas rzucania była na diecie to przytyłabyć na mur beton;) Zbyt bardzo męczyłaby Cię psychika...Tak jak mnie:P
court pewnie masz racje ze bym przytyla ale to jeszcze byly piekne czasy kiedy bylam chuda jak patyk i jadlam wszystko co chcialm :D
To fakt-jak mialam kogos na kim mi bardzo zalezalo-to zawsze kiedy mialam ochote siegnac po cos wieczorkiem lub poprostu ponad plan-to myslalam o nim.I tym sposobem chudlam..
Tylko teraz mnie nikt nie chce :evil: Więc może kolejna motywacja;)