-
hej Mysku,
jedna wpadka to nie koniec świata, ale dopóki nie będziesz jadła regularnie, to może Ci się jeszcze to przytrafić :( Niech Ci Kocurek obiadki gotuje!!! :)
Wiesz co, jednak założyłam swój pamietnik, bo prawdę mówiąc czemu miałabym Ci się tu wciskać. CO NIE ZNACZY, ŻE NIE BĘDĘ TU BYWAĆ :) wpadnę tak często jak się da :)
zapraszam również do siebie.
Pozdrawiam!
-
PAT3Fjak najbardziej rozumiem i popieram przeniesienie choc troszke mnie zasmucilas :? bede Cie odwiedzac na Twoim watku :D
przed chwila sie wazylam i niestety waga pokazuje 71.5....czyzbym juz nabierala wody skoro okres dopiero ma byc za 4 dni? czy tez tak macie ?
wazylam sie 25.08 rano i wazylam wtedy 70 kg...a teraz taki szok :(
-
witaj...
u mnie przed okresem waga stoi albo rosnie o kg.. i zazwyczaj na 4 dni przed okresem mam taki zastoj... az zacznie sie okres... wtedy dopiero waga rusza.. wiec sie nie martw... bedzie dobrzew.. ;)
ja dzis tez troszke nawalilam... ale nie mialam atakow a to juz plus... bede Cie odwiedzac bo trzeba sie trzymac razem i tez dzieki za odwiedziny u mnie :)))
Buziaki i lece na piwo ;D
-
Mysku kochany ...chyba powinnam pisać Mysko kochana :wink:
No nie ,on mnie całuje teraz.... :shock: .Normalnie straciłam wątek wypowiedzi :lol: ...moje dziecko mnie zadziwia poprostu.Dziś po raz pierwszy usiadłam przy kompie na forum i odezwała się koleżanka a w tym czasie mój aniołek :P buszował po forum , zrobił kilka wpisów , założył nowy wątek i odpowiedział do ankiety 8) .Poza tym ok. , mały nie daje mi pisać dziś - oj jak ja się nie mogę doczekać tego przedszkola...
Co do kopniaków , to ich nie potrzebujesz teraz.Hormony wariują , diabeł w głowie siedzi i czeka na okazję :twisted: , woda się zatrzymuje - wchodzisz na wagę i przeżywasz stres co dalej - zniechęcenie , smutek.....
Trudno jest doradzać , co masz robić w takich chwilach , ja sama ciągle się tego uczę.
Najłatwiej byłoby móc "przewegetować" ten czas , czyli zaszyć się gdzieś w kąciku , wyłączyć myśli albo odłożyć głowę na półkę :lol: -chętnie bym to zrobiła.Od niej zależy wszystko .Podam Ci przykład - ja.Kiedyś było ok , zanim nie dowiedziałam się ,że przed @ ma się chęć na słodycze :? : raczej nie ja a ona czyli moja głowa.Odtąd zawsze jak @ się zbliżała to ja miałam ochotę na słodycze.Niedawno @ sprawiła mi psikusa / z resztą praidłowy stan , nie powodowany dietą/ i przyszła po 2 tygodniach i jakoś wcześniej nie chciało mi się jeść słodyczy :roll: , więc obalam ten mit i wyrzucam go z głowy.Teraz @ trwa już 8 dzień/musi tak być w tym wypadku/ a mnie hormony poprostu wykańczają.Z całych sił się staram i jeszcze kilka dni przede mną.Nauczyłam się nie przejmować wynikiem ważenia w @ , bo wiem ,że ten stan minie a waga wróci do normy.
Dużo rzeczy można sobie wmówić , więc od teraz będą to pozytywne rzeczy :wink:
Wiara czyni cuda!
Buziaki.
http://e-kartki.net/kartki/big/109042841592.jpg
a do kopania wrócimy za kilka dni :wink:
-
kochana jak fajnie ,ze napisalas do mnie :P
oj cos mi sie wydaje,ze ten kopniak za dni pare to bedzie musial byc baaaardzo mooocny :wink: nie wiem co sie dzieje ze mna .zwale wszystko na tego diabla w glowie :twisted: najgorsze jest to,ze mnie piersi jeszcze nie bola jak to zwykle przed okresem :shock: moze jestem w ciazy ?? :shock:
kupilam sobie nowy chrupki chlebek nowa wedlinke gumy do zucia zeby mozna bylo ruszac szczeka bez koniecznosci konsumowania i mam nadzieje,ze jakos ruszy z miejsca w koncu.wiem,ze mnie stac na wiecej a tu taki glupi zastoj no!
nie ma to jak dzieciaczek ech...moze jeszcze nie czas na mnie by zostac mama ale to bardzo fajna opcja ..zeby tylko jeszcze faceci mysleli tak samo :lol:
trzymaj sie kolorowo animkowo
pocwicze chyba jakies brzuszki lub sklony moze przypomni mi sie co to znaczy byc na diecie :D
buziaczki
-
patrze na tickerki innych dziewczyn...10 kg mniej...15 kg mniej...30 kg mniej!!
a ja ledwo co z miejsca ruszylam a teraz stoje w martwym punkcie... :cry:
niektore maja do zrzucenia paredziesiat kiloskow i nie daja za wygrana i pra do przodu jakby mialy motorek w tylku :D ja je tak bardzo podziwiam!! lecz sama mam teraz kryzys i nie wierze ,ze potrafie zrzucic chocby te 5-6 kg....buuu
musze sie zebrac w sobie ale chyba bezdie ciezko bo pojutrze znow do wawy jade...znow brak unormowanego czasu posilkow.... :cry: :cry:
-
Super ci idzie dasz arde nie martw sie zastojem wszystko z czasem a ty tez bedziesz sie chwalic iloscia zrzuconych kilogramkow grunt sie nie zalamywac!! trzymam za ciebie kciuki pozdroofffki
-
prosze admina o przeniesienie mojego watku do pamietnika odchudzania.dziekuje i pozdrawiam :D
-
dasz radę ! mnie przede wszystkim te tickerki innych dziewczyn przekonują o słuszności mojej decyzji :) (odchudzanie mam na myśli) waga w końcu ruszy w dół!
Pozdrawiam
ps. a jak się jest w ciaży, to piersi też bolą, więc nie panikuj :lol: :wink:
-
Wiesz u mnie przed urlopem waga pokazywała dużo mniej po urlopie duzo więcej :roll:
Teraz jest mi bardzo ciężko utrzymać się w dietkowych ryzach.Wczoraj objadłam się ponad miare :oops: Ale dziś jest nowy dzień :!:
Damy radę :!: Trzymam za to kciuki :!: