Czy warto liczyć kalorie??
CZY NAPRAWDE WARTO LICZYĆ KALORIE :?:
Zastanawiam się nad tym już od jakiegoś czasu.. Zawsze jak wybieram dietę to albo 1000kcal albo 1200kcal. Ale czy to na pewno ma sens :?: Jeśli zjem 2 pączki i jabłko to wyjdzie ok. 1000kcal. Zmieszczę się w limicie. Ale co to za dieta?? Nie dość, że będę głodna to jeszcze zjem 2 ociekające tłuszczem pączki (które uwielbiam i staram się je sobie obrzydzic..). Czy nie lepiej się ograniczać?? Jeśli np. zjem:
ŚNIADANIE: jogurt z otrębami
OBIAD: to co będzie
KOLACJA: miseczka musli
I w MIĘDZYCZASIE: jabłko
To będę szła spać czując się lekka.
Jeśli do tego dodałabym jeszcze: bułkę, budyń i batona (potrafię zjeść jeszcze więcej :oops: …) to będę czuć się ociężała.
Czy więc nie wystarczy się ograniczać do tego pierwszego jadłospisu :?: Po co liczyć kalorie :?: Bo ja jak jestem na diecie 1000kcal to jakoś tak wychodzi, że śniadanie zjem najmniejsze po to by potem mieć jeszcze jak najwięcej do wykorzystania. Czyli, np.:
7rano Sniadanie: jogurt + otręby 200kcal
16 Obiad: pierogi: 450
I zostaje ok. 350. J jem jeszcze troche czekolady i batona :!:
Więc co to ma za sens :?: Kiedys, kiedy ważyłam 52kg i chciałam schudnąć do 45 (to były czasy 8) ..) przez dwa tygodnie się ograniczałam. I schudłam :!: Nie wiem ile bo nie mam wagi ale wszyscy mi to mówili! Wiem, ż jeśli nie jest się grubym to widać efekty już jak się schudnie 2 kg (teraz to po 5 ledwo by było widac).. Ale schudłam :!: Czemu teraz liczę kalorie :?: Czemu nie wolę się ograniczać :?:
Bo na diecie 1000kcal chudnie się od 1kg do 2 przy szczęściu i dużym wysilku fizycznym.. A tak to nie wiem ile bym się musiała odchudzać żeby stracić to 20kg :!:
Ale czy na pewno dobrze robię :?:
Chciałabym żeby to ktos przeczytal i się wypowiedział bo to dla mnie bardzo ważne..
:D