-
niki740 ćwiczyłam (bo aktualnie cierpie na brak czasu :x ) 8 minute, I want those buns, ABS, no i takie ogólne różne, jeszcze 2 razy 6 weidera, ćwiczyłam ok. 2 h dziennie :wink:
Motyleq do 60 cm w talii chcę wrócić (przed świętami było tyle, ale już nie ma :x ). W sumie 4 kilo do zrzucenia, bo ważę 54 (3 kg do przodu przez święta :x ).
-
no ja to wam zazdroszcze, ja nienawidze sie pocic, nie lubie sie meczyc. kupilam sobie hmb, l-kat\rnityne i teraz bede dralowac po godzinke dziennie na rowerku magnetycznym. zastanawiam sie czy wytrwam. poza tym takja porzadna akccje schudnij zaczynam od 01.01.
jestem teraz na praktykach, pozniej sie odezwe
-
Hej,
no to zycze powodzonka i oczywiscie aby Twoje postanowienia sie sprawdzily w 100%.
Ja osobiscie cwicze po kazdym posilku 10-15, czasem dluzej. A cwiczenia sa rozne: codziennie robie a6w , brzuszki, wymachy, przysiady, cwiczenia z hantlami na pulchniutkie ramiona i takie tam podskioczki i inne. Byle sie ruszac.
Wiesz ja tez nigdy nie cierpialam sie pocic, moglam przelezec caly dzien ale teraz sie przekonalam do ruchu i tez Tobie tego zycze z calego serducha.
Pozdrawiam
-
no ja jakos nigdy nie moglam sie przekonac. na studiach przez pierwsze 3 semestry mialam w-f i wtedy moglam szalec. uwielbialam grac w siatke. teraz jestem na 5 roku i moja kondycja = 0, a jakakolwiek aktywnosc fizyczna konczy sie dla mnie zakwasami. na drugi dzien nie mam sily ruszyc reka. a moze i mam sile, tyle ze mnie z bolu skreca. na serio, to czego nie lubie to pocenie sie i zakwasy :x
no ale magiczy 01.01.2007 musi zdzialac cuda. musze sie ogarnac, bo swieta daly porzadnie w kosc, mam przezarcie (to juz nawet nie przejedzenie :!: :!: :!: ).
najbardziej zastanawiam sie nad tymi fajkami, bo w sumie nie wyobrazam sobie tego, ze jak sie najem to nie zapale fajki, albo po wstaniu z lozka, czy przy kawce z mlekiem. a to jak przejde przez sesje to mnie najbardziej zastanawia. mam nadzieje, ze wytrzymam
-
ja muszę się zastanowic :)
bo nei raz było tak, że moje plany były wielkie i.. nic potem nie wychodzilo... :P
ale fajny temacik :) :D
-
ja mam tak, ze jak sie na cos wezme to nie ma bata zebym zmienila zdanie, z czasem
jednak nachodza mnie watpliwosci. postaram sie jednak od 01.01.2007 roku nie zapalic. nie powinnam palic, bo jestem w grupie podwyzszonego ryzyka (na raka chorowal moj dziadek i teraz moja mama :( )
co daje mi palenie :?: :?:
[/b] czasami myslalam sobie, co mnie tak najprawde pociaga w fajkach...
i w sumie tylko daje rozladowanie napiecia. i to fajne drapanie w gardle przy pierwszym buszku...
poza tym daje smierdzace ubrania, wlosy i rece, nieswiezy oddech, daje brak kondycji, zadyszke po 100 metrach biegu, daje pozolkle palce i paznokcie, daje ziemisty odcien twojej slicznej buziulce, daje syf w plucach, daje raka i inne dziadostwo.
mozna tak wymieniac i wymieniac
-
oj, to nie pal!!! zwłaszcza, że Twoi bliscy byli chorzy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :(
Mój tata palił 20 lat. teraz nie pali od ok5lat. :) Po częsci dzieki mnie, bo byłam baaardzo baaaardzo denerwująca, wiercilam mu dziurę w brzuchu, żeby nie palił, bylam bardzo wnerwiająca i upierdliwa ;) ;) Ale chwaliłam Go, jak np nie zapalił 2paczek tylko jedna :P
Musisz na pewno mieć jakaś bliską osobę przy boku, by Cię wspierala :) :) To jest b. ważne :)
-
masz racje, mam kogos bliskiego, na kogo zawsze moge liczyc.
dziewczyny dzisiaj nie ma sie co rozpisywac. zycze wam szczesliwego nowego roku i spelnienia naszych dietkowych marzen ale oczywiscie nie tylko. zdrowka, szczescia, wytrwalosci oraz spelnienia najskrytszych marzen w Nowym Roku 2007 zyczy niki.
pozdrowka i udanych imprez zycze
-
Niki740 trzymam kciuki za te postanowienia noworoczne.. tez chcialabym sie wziac w garsc i schudnac 5 kg.. ale niewiem juz jak :( troche mnie to zalamuje bo trzymam sie diety 1000kcal i chudne.. niecaly kilogram na miesiac :(
-
hehe, wrocilam wlasnie z imprezy. dietce na pewno nie sluzyla, ale moje panny nie palilam juz 6 godzin :!: :D :!: :D :!: :D
i nawet nie zamierzam, a co mam nerwice to szok, niszcze i zabijam wszystko co mi podejdzie pod rece i nogi :evil:
ale co - moge wszystko! wiec palenie tez rzuce. jak zerwalam z mc donalds to i fajki rzuce.
kurde, nawet musze