Powiedzcie mi, czy to bardzo źle wpływa na dietę, kiedy jednego dnia zjem np 900 kcal, drugiego 1250 kcal, później 1100, 1000, 1300 i np znów 900?? czy takie wahania mogą coś spowodować?
Wersja do druku
Powiedzcie mi, czy to bardzo źle wpływa na dietę, kiedy jednego dnia zjem np 900 kcal, drugiego 1250 kcal, później 1100, 1000, 1300 i np znów 900?? czy takie wahania mogą coś spowodować?
Uważam, że to nie zaszkodzi, ale sama nie wiem. U mnie jest podobnie. Wczoraj źle zrobiłam i dałam ciała bo zjadłam tylko 600 kcal (nie wolno tak!!!) i nie dałam rady ani kalorii więcej ;-) Przede wszystkim nie można dłużej jechać poniżej tysiąca, a wahania chyba powinny dobrze wpłynąć na metabolizm. Rozkręcą Go troche i zmusza do pracy :wink: Tak sądzę. Miłego dietkowego dnia.
hmmm. tez sie zastanawiam...
i chyba ma to troche znaczenie, a może nawet więcej niż troche... ja najczęsciej od poniedziału do piątku jem 1000-1200 kcal, a w soboty i niedziele , przeważnie więcej i co ?? i nie chudne ...juz sama nie wiem co robic zeby waga zaczęła spadać , tak jak na początku :)
a moze to, że nie chudniesz już to po prostu tak jest podczas diety.. taki zastój wagi, bo organizm musi się przyzwyczaić. To normalne :wink: Kurde.. ja tu mrugam i usmiecham się a sama załamkę zaliczyłam bo waga w miejscu ;-)
według mnie też to nie jest złe sama mam wachania liczb kalorii miedzy 1000 a 750 to zalezy od tgo jaki mam apetyt danego dnia bo przeciez bez sensu jest w siebie wpychac na sile jedzenie :wink:
Z mojego punktu widzenia i z wiedzy ktora posiadam na ten temat ,to jednak ma znaczenie.
Niby rozkrecasz metabolizm ale on nie moze tak ''skakac'' bo odechce mu sie pracowac i stanie na jednym punkcie czyli naprzykład na 1200kaloriach i jak potem zjesz 900 twoj organizm bedzie sie bał ze znowu dostanie mniejsza porcje energi itp. wiec zacznie ja gromadzic na zapas.nie na darmo ta dieta nazywa sie dieta 1000kcal a nie 700-1000kcal.:)
Tak wiec chyba jednak polecała bym ustalic sobie liczbe kalori i tak z nia nie ''skakac''.^^
Z mojego punktu widzenia i z wiedzy ktora posiadam na ten temat ,to jednak ma znaczenie.
Niby rozkrecasz metabolizm ale on nie moze tak ''skakac'' bo odechce mu sie pracowac i stanie na jednym punkcie czyli naprzykład na 1200kaloriach i jak potem zjesz 900 twoj organizm bedzie sie bał ze znowu dostanie mniejsza porcje energi itp. wiec zacznie ja gromadzic na zapas.nie na darmo ta dieta nazywa sie dieta 1000kcal a nie 700-1000kcal.:)
Tak wiec chyba jednak polecała bym ustalic sobie liczbe kalori i tak z nia nie ''skakac''.^^
ja się nie zgadzam. nie można obsesyjnie liczyć kalorii albo jeść na siłę, ja teraz nie licze kalorii, więc na pewno mam różnie, i spoko, nie wpadajmy w obłęd, co? no i przypomnijmy dzieciaków - one nie jedzą byle czego i na siłę, ale to na co mają ochotę i kiedy mają ochotę. no i wiadomo, że dzieciaki jednego dnia prawie nic nie jedzą, a innego jedzą więcej, i nic się nie dzieje. czytałam gdzieś, że były przeprowadzone właśnie takie badania i żadnych nieprawidłowości nie zauważono. więc - wsłuchajmy się w swój organizm, co?
Dokładnie. Nikt nam lepiej nie doradzi niż nas własny żołądek. Dlatego nie ejdzmy na siłę i nie głodujmy się mocno :wink: