Właśnie - jeść pączka czy nie? Bomba kalorii, tłusty a z drugiej strony TRADYCJA. Jakie jest wasze zdanie na ten temat? Ja zamierzam mimo wszystko nie jeść żeby mnie wyrzuty sumienia nie dręczyły :lol:
Wersja do druku
Właśnie - jeść pączka czy nie? Bomba kalorii, tłusty a z drugiej strony TRADYCJA. Jakie jest wasze zdanie na ten temat? Ja zamierzam mimo wszystko nie jeść żeby mnie wyrzuty sumienia nie dręczyły :lol:
Moim zdaniem najważniejsze to właśnie zjeść od czasu do czasu coś "zakazanego" i nie mieć przez to wyrzutów sumienia. Wkońcu pączek powiedzmy raz na miesiąc to nie tragedia, ważne tylko by poprzestać na tym jednym. Ja nie zamierzam się do końca życia katować odmawiając sobie wszystkiego co lubię (mimo, że jestem na diecie) bo kończy się to po jakimś czasie ogromnymi napadami :roll:
a ja sama nie wiem... Ah pączek :roll:
Kurde.. tylko na jednym by sie nie skonczylo.. lol :lol: W kazdym ze to razie... zobacze co inne dziewczyny zrobią i pomyslimy..
A ja wcale nie pozbawiam się zakazanych rzeczy - ale staram się żeby to było raz na jakiś czas i w rozsądnych ilościach. A pączka nie chcę bo strasznie dużo kalorii i trzeba by się było głodzić przez resztę dnia. No, czekam na dalsze wypowiedzi :wink: Lepiej zjeść gorzką czekoladę :wink:
oj zjadłabym tego poczusia nie miałam nic takiego w ustach od czwerca tamtego roku :roll:
zobacze jak sie inne dziewczynki zaopatruja na to i wtedy zobacze :)
Ja osobiście mam zamiar nie jeść...albo powiem tak - sama sobie nie kupię, jak w domu będą to nie wiem, ale też raczej nie
Ja nie mam zamiaru...Tłuste pączki nie jedzą tłustych pączków :lol:
A tak na serio tez mi szkoda kcal-tyle ma porcja owsianki-ktorą naprawde BARDZIEJ LUBIE od pączkow.Ponadto jest zdrowa i sycaca-takim paczkiem raczej sie nie najem-wrecz przciwnie-moj głod na słodkie wzrosnie.
Zreszta nigdy za nimi nie przepadałam.
Nikogo tez nie namawiam zeby sobie odmawiał w tym dniu przyjemnosci.Ogolnie wyznaje zasade-wszystko z umiarem.Bo wiadomo,ze zakazany owoc smakuje najlepiej :lol:
ja chyba podziekuje, bo nie przepadam za pączkami :)
wole zjesc cos zdrowszego i pozywniejszego :)
ja jak zjem tego paczka to pozniej bedzie ich 150 :P no mzoe 129 :D ale rok temu ta ksie ich swinsko nazarlam ze teraz postaram sie sobie odpuscic :)
ja nie zamierzam sobie odmawiać :) :) bo pączki jem raz w roku , smakują mi tylko w ten dzień, juz sie cieszę że zjem takie pyszności :) nawet jeśli dzień wczesniej i dzień pózniej troszke zjem mniej , ale sama oczywisćie sobie nie kupie, ale wiem ze w pracy bedzie mnóstwo pączków i to róznych, wiec zjem dwa , albo trzy i na rok wystarczy:) :) :)
smacznego i pozdrawiam,:)
Ja ostatnio wracając z siłowni przechodziłam obok cukierni i jak wiadomo unosił się wokół zapach słodkości...taki typowy pączkowy zapach...pierwsza moja myśl: mm jak ładnie pachnie :D ale za momencik dosłownie pomyślałam hmm ładnie pachnie? przecież tak naprawdę to cuchnie cukrem i tłuszczem, fuj...od tej pory pączki mi śmierdzą i na pewno ich nie zjem:)) najbardziej ohydne w nich jest to gdy bierzemy je do ręki a nasze paznokcie, palce od razu topią się w tłuszczu, który poprzez tylko lekkie dotknięcie wyciskamy z tego pączka....bleee....potem takie tłuste łapy:D po 2 myślę, że wcale nie będę szczesliwsza gdy zjem paczka....na pewno będę o wiele szczesliwsza i dumna z siebie gdy go nie zjem :))) jak to sie brzydko mowi: zesraj sie a nie daj sie :D:D:D bo chyba mi dziewczyny nie powiecie, ze pączek wami rządzi? :))) to co ? chyba nie jemy tych smierdzących i ociekających tluszczem pączkow prawda?:D ktore na dodatek robiła jakas tlusta baba przesiąknięta juz zapachem tluszczow....FUUUUUUUUUJ :D:D:D:D:D:D
kurcze hehe zachowujemy sie jak jakies wygłodniałe na te paczki..kto bedzie chciał to zje kto ni ebedzie chciał to nie..według mnie wszytsko jest dla ludzi byleby tlykoz achowac umiar :) jedno jest pewne jak bede miała na niego straszna ochote to zjem bo wiem ze tak to i tak rzuce sie na cos innego a na koncu na paczka :wink:
a ja jem pączki. nawet 3 i nie zamierzam mieć wyrzutów sumienia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!i własnie super jak jest tłusty takie są najlepsze;) a to że ma kalorii trudno.jakoś przezyję.święta przeżyłam to i tłusty czwartek przezje. potem tydzień dietki i imieninki u kolezanki;)
"Ja ostatnio wracając z siłowni przechodziłam obok cukierni i jak wiadomo unosił się wokół zapach słodkości...taki typowy pączkowy zapach...pierwsza moja myśl: mm jak ładnie pachnie ale za momencik dosłownie pomyślałam hmm ładnie pachnie? przecież tak naprawdę to cuchnie cukrem i tłuszczem, fuj...od tej pory pączki mi śmierdzą i na pewno ich nie zjem:)) najbardziej ohydne w nich jest to gdy bierzemy je do ręki a nasze paznokcie, palce od razu topią się w tłuszczu, który poprzez tylko lekkie dotknięcie wyciskamy z tego pączka....bleee....potem takie tłuste łapy:D po 2 myślę, że wcale nie będę szczesliwsza gdy zjem paczka....na pewno będę o wiele szczesliwsza i dumna z siebie gdy go nie zjem )) jak to sie brzydko mowi: zesraj sie a nie daj sie bo chyba mi dziewczyny nie powiecie, ze pączek wami rządzi? )) to co ? chyba nie jemy tych smierdzących i ociekających tluszczem pączkow prawda? ktore na dodatek robiła jakas tlusta baba przesiąknięta juz zapachem tluszczow....FUUUUUUUUUJ "
Nieźle odstrasza he he :lol: zwłaszcza to ta tłusta baba :lol: :lol: :lol:
a mnie nie odstraszyło!!!!!!!!!!!!ja i tak zjem!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Nie zjem tego gówna :( Nie wolno mi..bo jestem gruba :( Ale wam smacznego zyczę ! :D
hej Zlosniuczko nie mow tak o sobie :*
a ja jush dzisiaj zjadlam jednego i pół :? ale trudno sie mówi raz mi sie nic nie stanie ...
Ja właśnie skończyłam jeść pierwszego pączka :-) I wiecie co? Jest mi z tym dobrze :-)
Jeszcze wczoraj myślałam- a co tam, dzień jak co dzień, co mi da ten pączek, co mi da to, że go nie zjem?
Ale dziś rano... Kurcze, jak poszłam kupić pączki dla rodziny do cukierni to zaczęło mnie skręcać, że przewidziałam dla siebie tylko jednego, jak wytrzymam do wieczora... Jakoś tak... pusto sie czułam ;-)
Nie chcę nikogo namawiać, ale dziewczyny- naprawdę, od jednego pączka nie przytyjemy, a skoro nadaża się okazja... :-)
Smacznego! I powodzenia dla tych, które jednak nie mają dziś w planach tłustych smakołyków ;-)
Siemka, a ja tez nie zamierzam zjeść pączków. Ale nie wiem czy wytrwam. Rano znalazłam oponki na stole i ugryzłam kawałek. Na szczęście tylko tyle ufff.
ja dzisiaj pracuje do 19, ale po pracy jeden pączek do kawki nie zaszkodzi :)
Ja pączka zjadłam wczoraj. A na dodatek 1 i 1/4 czekolady. A dziś nie zjem pączka i zabroniłam mamie piec faworki. Jak w domu nic nie będzie to nie zjem. A jak będzie to zjem, bo nie potrafię się powstrzymać.
Nie zjadłam ani jednego :) i...nie zjem :) jak dieta to dieta.... w ramach rekompensaty zjadłam 2 czekoladki Lindor -masakra jakie pyszne :D a że miałam 4 to 2 od razu oddałam tacie:D:D:D zanim sama bym je zjadła...szybka akcja oddania czekoladek hehe :D nie mam zamiaru już dziś jeść....a już na pewno nie pączków, których w sumie nie lubię, za to kocham faworki ale póki nie ma ich w domu- nie ma problemu:) nie będę po prostu obchodzić tłustego czwartku, bo chociaż tradycja jest dość zabawna, nie mogę w niej wziąć udziału. Trudno- może za rok ? :) Ale nie przejmuję się tym. Sama wyglądam jak pączek hehe:D:D więc nastepnego nie potrzebuję do szczescia...Ale reszcie życzę SMACZNEGO :))))
postanowiłam że nie bede jednak jadła w sumie to TLUSTY CZWARTEK a ja nie chce byc tłuściutka :) ale tak na parwde to chyba nie mam odwagi bo pewnie bym siegnęła po kolejne ;-)
Ha! ja jak na razie oparłam się pokusie i obym wytrwała.Wiem,że jak zacznę tym pączkiem to diabli wezmą moją silną wolę...Pączki postawione ostentacyjnie przez moja mamę na wierzchu schowałam głęboko do szafki,żeby mnie w oczy nie kłuły:D
a teraz gotuję sobie zupkę porowo-kiełkową:)
A ja nie zjadłam bo mi nic nie zostawili :evil:
Ale ja chce :twisted:
A ja mam-zostało bardzo duzo-ale ja NIE CHCE :lol:
ja tez nie jem pączków
wiec jednak widze ze paczką moiwmy nie! i dobrze bo wkoncu to dietka wole zjesc owocka a nawet kilka za te 250 kcal albo owsianeczkeee mmmmm
pączek zjedzony
60g - 228 kcal
i tak jestem sporo pod granicą 1000kcal, myślę, że przed 20 zjem jeszcze małą kolację :)
Zjedzone dwa pączki. Ale za to dodatkowa aktywnośc fizyczna czyli plus jedna godzinka ćwiczonek :D
ja zamiast paczusia zjadłam sobie porcje warzywek i dobrze m iz tym :D a ze minęła 18 zamykam dziś juz jedzoneczko :)
znalazła cioś takiego
Przeciętny dość mały pączek waży ok. 50 gramów i ma ok. 200 kalorii. Aby spalić go, należy biegać przez 20 minut, jeździć na rowerze przez 54 minuty lub spacerować przez 57 minut.
hmmm a ze dzis nie mam czasu na siłowie zostalam przy warzywkach ;-)
Bez pączków :lol: 8) i nawet mnie ani trochę nie kusiły. No jakby ich nie było :shock: :lol: i jeszcze mi niedobrze na samą myśl jak pomyślę ile moja koleżanka ich dziś zjadła :? bleeeeee...
ja nie jem, bo nie przepadam za pączkami ;)
Jeden. Ukochany z toffi. Innego bym nie tknęła. Poza tym raz na rok można sobie przypomnieć jak smakuje :P.
Sałatka owocowa jest o niebo lepsza :P Ta, którą zjadłam może i miała dużo kalorii (bo były w tym 2 łyżki musli i z 10 g suszonych bananów), ale za to nie ma wyrzutów sumienia i mam świadomość, że raczej się nie odłoży tu i ówdzie...A po pączku miałabym wyrzuty sumienia, byłabym i tak głodna i w ogóle...:D
Gdybym była w Polsce, pewnie skusiłabym się na jednego. Takiego jeszcze cieplutkiego, z lukrem i konfiturą :)
Tutaj pączków nie robią. Chyba, że takie małe, z dziurką. Ale za tymi na szczęście nie przepadam :D
ja mam na koncie dwa pączki :D i to wcale nie jakieś małe :o ale pyyyyszne były wręcz rozpływały mi sie w ustach :lol: ale jakieś takie oszukańcze były bo dżemu musiałabym ze świecą chyba szukać 8) nie żałuje ani trochę
nie jadłam, bo zapomniałam... :shock: :D
xixatushka no taki powód to już jest po prostu PIĘKNY, no wiesz na następny tłusty czwartek poczekamy rok to nie grozi pączkowe obżarstwo :lol: :wink: [/b]