Złote zasady

Hej ;)
Zapewne jak kazdy na tym forum chce schudnac ...
Problem w tym ze nie potrafie , a wakacje ...JUZ SIE ZACZELY!
Obiecalam sobie ze schudne do wakacji , a tu wybija ta magiczna data ktora okazuje sie ze nie jest wogole magiczna :(
Jednak sie niepoddaje , planuje wielkimi literami spisac na kartce ZLOTE ZASADY ktore pomoga mi schudnac , Powiesic na scianie i...przestrzegac , co moze byc najtrudniejsze, ale mam nadzieje ze tym razem sie uda .
Pomozecie mi utworzyc moje ZLOTE ZASADY ?
Wszystkim udzielajacym sie na forum serdecznie dziekuje ...
P.S.Chce schudnac min 5kg
Zapewnie tenwpis nie powinien znalesc sie w tej kategori , ale ja najbardziej lubie ...

Ok.. to aj zacznę :-) Więc.. sprawa w teorii jest bardzo prosta. Otóż jesz 1200 kcal dziennie. Nie przekraczasz, ale dobijasz do tej ilości! Pamiętaj! Bo jak będziesz jadła mniej to metabolizm Ci siądzie i nic nie schudniesz... A włosy Ci wypadną i stracisz okres. A tego chyba nie chcemy, prawdA? Po drugie.. Ruszaj się! Codziennie chociaż pół godziny, ale regularnie.. Niektórzy mówią, że tłuszcz spala się po 20 minutach, inni, że po pół godziny, a jeszcze inni że po 40 minutach lub godzinie. Więc najlepiej ćwicz godzinę xD Bo nei wiadomo komu tu wierzyć... Co naukowiec to inna teoria. Po trzecie.. Pij ile wlezie! Teraz jest lato, więcx i tak płyny z Ciebie schodza szybciej w postaci potu.. A razem z potem minerały, więc wspomagaj dietę w witaminy. Proste, prawda? Aa... no i nie domawiaj sobie całkiem przyjemności. Możesz zjeść raz na jakiś czas batonika czy coś.. Bo inaczej rzucisz się na zarcie, że przytyjesz zamiast schudnać. Co nieznaczy, że masz jeść 1200 kcal, któe będą się składać z pieciu snickersów dziennie i niczego innego. Bo czytałam i o takich durnych dietach (ale pysznych :roll: ).. No to tyle :-) Pwoodzenia!

nie jesc po 18 :00 !!

witaj aniqe, po pierwsze zycie Ci powodzenia w twoim postanowieniu :) znam ten bol kiedy nadchodzi magiczna data rozpoczecia diety a czlowiek wszystko zawala :oops: przezylam to nie raz...ale od 14 dni idzie mi dobrze i wierze ze Tobie takze sie uda tylko trzbea sie 3mac razem i motywowac :)

zgadzam sie z moja przedmowczynia, chociaz moja dieta to akurat 1000 kcal :) ale wiadomo: chociaz z 2l wody niegazowanej pij codziennie, wchodz na ta stronke to motywuje naprawde:), no i pisces ma znowu racje z tym ruchem :) ja akurat biegam i to raczej tylko 30 min , ale poprawie sie:P bede jeszcze w domu cwiczyc bo troszke olalam(polecam hula hop przy tv) :P no i znowu popre pisces z tym stwierdzeniem zebys nie odmawiala sobie wszystkiego bo trudno CI bedzie sie utrzymac :P ja np mam jeden dzien w tygodniu ze moge slodycze jesc, biale pieczywko i ogolnie zle rzeczy ktore lubie:P polecam jakos sie 3mam :) buziaki i wytrwalosci :)

jesc wszystko w rozsądnych ilosciach! I pamiętac o tym że istnieją zaburzenia żywienia i że Ty chcesz schudnąć zdrowo a nie w nie wpaśc.

Nie skupiac sie na diecie. Nie myslec ciągle o kaloriach spalaniu idp. Nie ważyc się za czest. Jednym słowem nie ankręcac sie/. Zyj tak jak dotychczas tylko.. jedz zdroweiej. Wyrób sobie odpowiediznie nawyki zywieniowe (np nie jedzenie po 18 nastej). Nie popadaj w paranoje bo to gubi ...niszczy ciało i dusze.


takie moje rady.. od serca i niestety z doswiadczenia

minako89 uwazam ze te twoje zasady sa chbya najwazniejsze!

Dziekuje wam wszystkim za pomoc , faktycznie moje zasady sa najwazniejsze ale potrzebowalam czegos z kad bede mogla je ulozyc , spisze sobie w punktach na kartce to co najwazniejsze i mam nadzieje ze sie uda

Wszystkim wielkie dzieki za otuchę ktora mi dodaliscie !

1. jesc o polowe mniej
2. zero slodyczy
3 ruch,ruch i jeszcze raz ruch albo cwiczneia izometryczne ja na nich wiele schudłam;p cwiczneia te sa dla wiekszych leniuszków;p
4 duzo warzyw i owoców
5. i zero tluszczow i kalorycznych bombek

i tyle:) wiec ...powodzenia:))

a ja nie wiem co to są ćwiczenia izometryczne :oops: :oops: :oops:
...ale wcale o to nie pytam, bo zaraz ktoś mnie zakrzyczy, ze zamiast zaśmiecac watek glupimi pytaniami powinnam wpisac sobie w wyszukiwarke .. wiec nie pytam ;)

a nawet jak nie pytasz to wytlumacze;p w koncu "kto pyta nie błądzi" ;D

a więc ćwiczenia izometryczne sa to ćwiczenia oparte na skurczu mięsniaich napieciu bez rozciągania ... skurcz powinien trwac ok 10 sek odpoczynek 2-3 sek i znow..ja robie ok 5 skurczów na rózne partie ciała i moge z całą odpowiedzialnością powiedzieć, ze nie tylko schudłam ale biust mi sie bardzo podniósł skóra jest bardziej napieta:)

nie wiem czy można zamieszczać linki do stronek na forum ale zarytykuje :

http://www.fizjoterapia.com/kinezyte...ometryczne.htm

tu są pzyklady ćwiczeń izometrycznych:)

i do dzieła;p są napwno mniej męczące a po regularnym ćwiczeniu skuteczne:) :lol:

Cytat:

---

Zamieszczone przez pisces

Ok.. to aj zacznę :-) Więc.. sprawa w teorii jest bardzo prosta. Otóż jesz 1200 kcal dziennie. Nie przekraczasz, ale dobijasz do tej ilości! Pamiętaj! Bo jak będziesz jadła mniej to metabolizm Ci siądzie i nic nie schudniesz... A włosy Ci wypadną i stracisz okres. A tego chyba nie chcemy, prawdA? Po drugie.. Ruszaj się! Codziennie chociaż pół godziny, ale regularnie.. Niektórzy mówią, że tłuszcz spala się po 20 minutach, inni, że po pół godziny, a jeszcze inni że po 40 minutach lub godzinie. Więc najlepiej ćwicz godzinę xD Bo nei wiadomo komu tu wierzyć... Co naukowiec to inna teoria. Po trzecie.. Pij ile wlezie! Teraz jest lato, więcx i tak płyny z Ciebie schodza szybciej w postaci potu.. A razem z potem minerały, więc wspomagaj dietę w witaminy. Proste, prawda? Aa... no i nie domawiaj sobie całkiem przyjemności. Możesz zjeść raz na jakiś czas batonika czy coś.. Bo inaczej rzucisz się na zarcie, że przytyjesz zamiast schudnać. Co nieznaczy, że masz jeść 1200 kcal, któe będą się składać z pieciu snickersów dziennie i niczego innego. Bo czytałam i o takich durnych dietach (ale pysznych :roll: ).. No to tyle :-)

---

Popieram w 100% zlote zasady podane przez pisces - do nich bym dodal jeszcze jedna, na poczatek, nawet przed dieta: bardzo dokladnie pozapisuj wszystko co jesz (na tyle o ile to mozliwe) i wylicz kalorie. W moim przypadku to pomoglo "zauwazyc" jak sie rozne drobiazgo dodaja ...

Da to Ci dobre podstawy by wyliczyc ile jesz w stosunku do tego ile spalasz. Jesli bilans jest dodatni to tlumaczy dlaczego tyjesz a jesli bilans jest ujemny to bedziesz chudnac. By wyliczyc zapotrzebowanie na kalorie organizmu warto oszacowac BBR/PPM np z jak obliczyc zapotrzebowanie na kalorie, wzor indywidualny oraz uzywajac
Kalkulator BMI, prawidłowej wagi i inne; suwak kontorli wagi -- BMR (Base Metabolic Rate) aka PPM (Podstawowa Przemiana Materii) i Kalkulatory żywieniowe SFD

Wart tez policzy ilosc BMR/PPM dla docelowej wagi - da to Ci ilosc kalorii jako powinnas jesc by utrzymac nowa wage po po "skonczeniu" diety.

No i ilosc gram tluszczu tez moze byc interesujacym wynikiem ...

No to masz już wszystko co trzeba, aby wprowadzic w życie i chudnąć :wink: Cieszę się, że AleXL zgadzasz się ze mną, bo często czytam Twoje różne posty na forum męskim i uczę się.. :wink:

Cytat:

---

Zamieszczone przez pisces

No to masz już wszystko co trzeba, aby wprowadzic w życie i chudnąć :wink: Cieszę się, że AleXL zgadzasz się ze mną, bo często czytam Twoje różne posty na forum męskim i uczę się.. :wink:

---

:) Ja jestem po stronie malych zmian bo waga przybywala u mnie przez lata tak wiec nie zamierzam robic zadnej "masakry" dietowej, bardziej drobne zmiany w kursie - i to by byla mjoa zlota zasada #1 :)

U mnie zawsze szybko wszystko działo się niestety. Brutalnie szybko schudłam 20 kg, w około miesiąc... Ale wtedy byłam chora i miałam różne nieciekawe problemy. A potem przytyłam ponad 30 kg.. tez szybciutko. I do dnia dzisiejszego niestety męczę się ze skutkami tego co wyprawiałam.. I już nie chodzi mi o względy "zewnętrzne", ale to jak mój organizm funkcjonuje..

Cytat:

---

Zamieszczone przez pisces

U mnie zawsze szybko wszystko działo się niestety. Brutalnie szybko schudłam 20 kg, w około miesiąc... Ale wtedy byłam chora i miałam różne nieciekawe problemy. A potem przytyłam ponad 30 kg.. tez szybciutko. I do dnia dzisiejszego niestety męczę się ze skutkami tego co wyprawiałam.. I już nie chodzi mi o względy "zewnętrzne", ale to jak mój organizm funkcjonuje..

---

Cóż, żyjemy niestety czasach kiedy więcej, szybciej, łatwiej = LEPIEJ. Niestety nikt tego nie powiedział naszym ciałkom, które żyją bardziej przeszłościa, takim prawdziwym bieganiem za "jedzeniem", które wcale nie chciało samo wchodzić na talerz a czasami nawet mogło zaatakować ;)

no niestety zyjemy w czasach gdzie nikt nie ma na nic czasu i przez to zawsze chcemy jak najbardziej ulatwic sobie zycie a to niestety nie zawsze na dobre wychodzi;p

oj nie zawsze na dobre to wychodzi, nie zawsze :?

dodam coś jeszcze od siebie.
jak zauważyłaś, wszyscy radzą Ci pić jak najwięcej wody.
I mają rację, tylko pamiętaj, żeby to była woda mineralna, a nie źródlana, bo zródlana działa wręcz z odwrotnym skutkiem niż byśmy tego oczekiwali. czytałam, ze wypłukuje minerały z organizmu. i generalnie to nadaje się przede wszystkim do gotowania i dla małych dzieci, które nie powinny jeszcze dostarczac sobie zbyt dużej ilości składników mineralnych.
pozdrawiam i życzę powodzenia :)