Łyżka płatków śniadaniowych vs. grejfrut. Czym sie bardziej nazremy i więcej schudniemy? Odpowiedz jest prosta! Płatki sucks!!!!!
Wersja do druku
Łyżka płatków śniadaniowych vs. grejfrut. Czym sie bardziej nazremy i więcej schudniemy? Odpowiedz jest prosta! Płatki sucks!!!!!
Pulchra ale mi narobiłaś ochoty na grejfruta <mniam>
Kurczę i będę musiała sobie zjeść, tylko perspektywa podążania do sklepu w tej ulewie wcale mnie nie zachwyca...
zróbmy to na pełnym luzie zamknij oczy , otwórz buzię.... xD
No i dobrze Aduchaw grejfruty na kolacje to świetna sprawa! Mniam!
dla mnie istnieją poprawiacze 2 rodzajów 8)
:arrow: emocjonalne
:arrow: fizjologiczne
emocjonalne -- czyli mam na to ochote, to nie głód, tylko chętka na coś - może być jabłko, dużo kiszonej kapusty [mnaimmmm], albo konserwowane ogóreczki - aaaah, chyba jutro sobie kupie :roll: suszone owoce :roll:
fizjologiczne - czyli te, które zawierają potrzebne witaminy, rożne takie tam "polepszacze" nastroju [że poziom serotoniny sie zwiększa itp], ale ja w to nie wierzę :wink: na mnie lepiej działa kawa z mlekiem niż np jakiś bakłażan [bo zawiera cos tam] :mrgreen: