spojrzcie na moj poprzedni temat, w ktorym zadaje pytanie, co jest zlego w mojej diecie, ze nie chudne... co to moze byc? POMOCY :(
http://forum.dieta.pl/forum/viewtopic.php?t=55186
Wersja do druku
spojrzcie na moj poprzedni temat, w ktorym zadaje pytanie, co jest zlego w mojej diecie, ze nie chudne... co to moze byc? POMOCY :(
http://forum.dieta.pl/forum/viewtopic.php?t=55186
HM zazdroscic jednynie mozesz tym dziewczyna, ktore dozywiaja swoj organizm i chudna
bo ty sie glodzisz.
a dzis dla odmiany zjadlam 1200kcal. z czego 1000kcal ze slodyczy. super. jestem z siebie ***** dumna.
nie lam sie od razu....dobrze ze zjadlas tyle...baaardzo zle ze to takie puste kalorie...ale probuj dalej bo 1 dzien slodyczowy niczego nie przesadza, za to glodowki bardzo wiele...zycze zdrowego i efektywnego odchudzania :)
mam dola.
okropnego.
zalamalam sie.
dawno az tak zle ze mna nie bylo...
powiedzcie, ze tak bbbb nie przytyje od tego slodyczowego dnia??
nie wiem, cos mnie opetalo. jadlam jak szalona. najlepiej wszystkie smaki, zaraz, jeden po drugim. bulka, cukierki, potem cos slonego, potem ostrego, kwasnego a potem znowu sama slodycz. i moglabym tak w kolko. co mi sie dzis stalo?? :(
jutro zrób "mały poscik" odejmij sobie z 100, 200 kcal ....slyszalam ze to broni przez tyciem, a tak wogole od jednego dnia nic sie nie dzieje!
wczoraj na szczescie doszlam tylko do 800kcal. uff.
dzisiaj zamierzam lepiej sie postarac i niczego nie przeskrobac.
zreszta, wlasnie sobie zdalam sprawe czemu mialam taka ochote na slodycze. jutro pewnie dostane okres... i zrobilam sie zarloczna. co moze pomoc mi zmniejszyc powiekszony juz zoladek? male czeste porcje? czy moze tylko jogurty?
Mam kompleksy niestety takie cos nie chroni przed tyciem
powinno sie jadac regularnie i w miare w jednakowych ilosciach.
Jesli jest sie na diecie np 1000kcal i sie zje jednego dnia za duzo absolutnie nie powinno sie kolejnego jesc mniej niz te 1000 to tylko spowalnia metabolizm i rozregulowuje. wbrew potocznym opinia.
Sidex powinnas sobie ulozyc jakis jadlospis na poczatek
uwzgledniajacy wartosci odzywcze
i powoli dokladac kcal wtedy napewno nie utyjesz i bedziesz mogla odchudzac sie dalej ale zdrowo i rozsadnie, bez glodzenia bez wyniszczania
Jesli chchesz chetnie ci pomoge taki jadlospis ulozyc
Napisz do mnie prywatna wiadomosc jesli potrzebujesz pomocy
Pozdrawiam
MILAk wierze ze masz racje ale ja tak sluyszalam tylko :P
Ja chcę się trzymać 1000 kcal! Różnie to bywa, potrafię przez cały dzień zjeść tylko jogurcik a potem, wieczorem obiad. To chyba, nawet jeśli nie przekracza 1000, nie bardzo pomoże mi schudnąć, prawda???
Pomożesz ułożyć jadłospis z uwzględnieniem godzin i częstotliwości??? :lol:
Pozdrawiam, Kasia.
Katie,
z tym obiadem wieczorową porą bym tak nie przesadzała. Najbardziej szczupłym narodem, jaki osobiście i namacalnie poznalam to Francuzi. Fakt, ze jedzą regularnie i nie podjadają pomiedzy posiłkami - ale oni wlasnie swój obiad (to raczej u nas kolacja) jedzą po 20h. Jest to cieply posilek: mieso, zmiemniaki bądz makaron lyb ryz, no ale faktycznie przede wszystkim to salata w sosie winegret. Tak wiec nie wazne kiedy tylko co sie je.
z tym ze francuzi maja te przyzwyczajenia wpojone od lat i ich organizmy mogly sie do tego przyzwyczaic, a u nas od malego je sie tak a nie inaczej...to tez moze miec wplyw na nasz slabe wieczorne spalanie...
Hehe Polacy niby te kluski slaskie i wogole, ale wzrocilam uwage ze mamy duzo szczuplych kobiet w kraju...
Bo niektore maja dobre nawyki zywieniowe :P
jedna z natury drugie z klubu a trzecie maja anoreksje :P
a ja np klusek nigdy nbie lubilam ani knedli ani zadnych takich
to na slasku chyba sie tak wcina, co prawda tu mieszkam ale moi rodzice nie pochodza z tad i w domu gotowalo sie zupelnie inaczej :P
ja jestem ze slasjka, ale moja kochana mamusia nie umie gotowac robic takich rzeczy=> kupuje gotowe w sklepie, ciast tez nie piecze, jak jzu sie rodzina zjezdzia kupuje i mówi ze to ona :P tak umie murzynka i sernik ...z torebki...
witajcie,
mialam problemy z netem.
u mnie chyba juz lepiej. unormowalam wszystko. jest dobrze. chyba znowu zaczne chudnac. ciesze sie :D
co prawda w zamian za to, przyszly inne problemy. domowe, szkolne, jakies prywatne... eh. nigdy nie bedzie tak, ze wszystko sie ulozy... :(
bedzie, bedzie tylko trzeba czasem poczekac cierpliwie... :)
a co do klusek i innych to ja jestem z pomorza, ale zjadlabym je wszystkie :D
wsyztstkie?? wiesz ie to kcal?? :roll: :twisted:
weź mnie dziewczyno nie załamuj. Ty się martwisz, że nie chudniesz? Ale mi to problem. Ja na diecie 1000 kcal tyje, mimo, że przestrzegałam wszystkich zaleceń i ćwiczyłam. A już szczytem było to, że jak miałam chory żołądek i nie mogłam jeść nic innego niż samo picie wody przytyłam w cztery dni 2 kg. I tak oto przytyłam 15 kg w miesiąc mimo, że prawie non stop byłam na diecie (zdrowej diecie, nie mówie tutaj o jakiś głodówkach). masakra.
Twoj przypadek nie jest za fajny, ale moj tez taki nie byl. miesiac prawie na 500kcal i zero straconych kilogramow. w miedzyczasie zemdlalam z glodu - ale to tez nie pomoglo mi schudnac. dlatego teraz ciesze sie, ze chudne.