Hmm jakoś nie umiem w to uwierzyć ,że można jeść góry słodyczy i być szczupłym, no chyba że się pracuje na budowie :wink:Cytat:
Zamieszczone przez Wikingos
Wersja do druku
Hmm jakoś nie umiem w to uwierzyć ,że można jeść góry słodyczy i być szczupłym, no chyba że się pracuje na budowie :wink:Cytat:
Zamieszczone przez Wikingos
Potwierdzam teorię o tym, że MOŻNA jeść w nieskończoność i NIE PRZYTYĆ nic a nic... Moja przyjaciółka reprezentuje taki typ człowieka :) Zawsze jej zazdrościłam :P A to co napisała Nadziejka tez jest mi dobrze znane- również mam w klasie dwie takie psiapsióły... Obie szczupłe ale jedna tak po prostu, jest szczuplutka i nie stosuje żadnej diety... Natomiast druga jest po długoletnim odchudzaniu, nadal bardzo tego pilnuje bo ma OGROMNE tendencje do tycia...
:) Pozdro :)
Viva il Papa !
Ja też tę teorię potwierdzam. O, taka żona mojego kuzyna, na przykład: ma obsesję na punkcie czekolady i dziennie zjada jedną tabliczkę albo i więcej. I co? I jest szczuplutka! Po prostu taki typ, ot co.