Niedługo przejdę na 1000 kcal. Czy rzeczywiście nie łączycie na tej diecie ziemniaków z mięsem? W dostępnych rozpiskach diety widzę mięsko z warzywami. A co z ziemniakami? Dzięki!
Wersja do druku
Niedługo przejdę na 1000 kcal. Czy rzeczywiście nie łączycie na tej diecie ziemniaków z mięsem? W dostępnych rozpiskach diety widzę mięsko z warzywami. A co z ziemniakami? Dzięki!
Zgadza sie: mieso z warzywami. Weglowodany zawarte w ziemniakach nie sprzyjaja odchudzaniu. We wszystkich ogolnych zaleceniach dietetycznych widze sugestie, aby odstawic ziemniaki.
JA wole 100 razy jeść ziemniaki niz mięso :/
Ja juz bardzo długo nie jem ziemniakow,moze rok,a moze nawet dłuzej.Jestem juz przyzwyczajona,ze miesko jem z surowka i wcale mnie nie ciagnie do zimniakow,czy białego pieczywa...
Ja tez nie jem ziemniakow. Chyba od 8-9 miesiecy. Nie ciagnie mnie do nich ani do bialego pieczywa, ktore rowniez odstawilam.
Za ziemniakami nigdy nie przepadałam, więc odstawienie ich przy przejściu na 1000 kcal wcale nie było dla mnie wielkim wyrzeczeniem. I zupełnie mnie nie ciągnie do ziemniaków. Mięsko znacznie lepiej smakuje mi z surówką :D
zawsze łączyłam ziemniory z miesiem odchudzajac sie i zawsze chudłam.
Nie wolno dac sie zwariowac.
ja też jem czasem ziemniaki, uwielbiam świeżutki biały chrupiący chlebek i schudłam
tylko jeden ziemniak raz na jakiś czas do obiadu, a nie pół talerza codziennie
cieniutka kromka chlebka, a nie pajda na centymetr i tylko przed południem, żeby zdążyć spalić w ciągu dnia
nie wariujcie dziewczyny
moim zdaniem na diecie można i trzeba jeść wszystko, tylko z głową, z głową...
Ja tam nie jem ziemniaków wcale....wole zjesć więcej surówki albo np kasze gryczaną zamiast ziemniaka..w końcu zdrowsza, reguluje prace jelit itp. A tak właściwie ziemniaki mi smakują tylko z masełkiem albo podsmażane...a skoro jestem na diecie...to...chlip...po prostu ich nie jem :wink:
Mamadu, masz dużo racji w tym co mówisz
ja też uważam, że kasza, ryże, makarony są lepsze i zdrowsze do obiadu niż ziemniaki
ale jeśli ktoś lubi to nie powinien sobie ich na siłę odmawiać, bo przecież 100g ziemniaków ma tylko 60 czy 70 kc, a więc nie dużo. od jednego ziemniaka się nie tyje i o tym powinni pamiętać ci, co zaczynają.
z chlebem tak samo - nie tyje się od jednej kromki dziennie. a jeśli ma to zaspokoić "mola" to to żaden grzech ;) nawet na diecie
więcej luzu dziewczyny