no wsumie tak. Napoczatku bardzo szybko i fajnie sie chudlo a teraz klapa... nie chce sie ruszyc :( Ale czekam na ten magiczny dzien kiedy wkoncu to sie zmieni :)
Wersja do druku
no wsumie tak. Napoczatku bardzo szybko i fajnie sie chudlo a teraz klapa... nie chce sie ruszyc :( Ale czekam na ten magiczny dzien kiedy wkoncu to sie zmieni :)
O Boże, Boże...Cały dzień było pięknie. Póltorej grahameczki z szynka z indyka, 150 gram makaronu z sosem, pól piersi z kurczka....I klapa... z wieczora wpadli znajomi....i wypiłam dwa piwka...Załamka. Co teraz? Dziewczyny pomóżcie!!!!!!!
jaka klapa? dziewczyno, dwa piwa raz na jakis czas to nie tragedia, chyba ze zjadlas do niech 3 paczki czipsow i 2 kielbaski:-) nie panikuj tylko od rana na 1000, mozesz sobei zredukowac w pokucie o 200 do 800 i dieta plynie dalej.
hehe, dzieki ogromne. pocieszylas mnie :)
Iziia ja mam ten sam problem co Ty, tez uwielbiam piwko i, tez brzuch jest moim najwiekszym problemem :(
wczoraj zaczelam tysiaka i mam nadzieje,ze tym razem sie uda, moze postaram sie tez wrocic do 6weidera i hulahop, tylko ze ciezko z czasem, ale czego to sie nie zrobi zeby ladnie wygladac
razem damy rade, bo mamy ten sam problem i glupio by bylo gdyby jednej sie udalo a drugiej nie prawda :?:
jak chcesz to odezwji sie do mnie na gg 4684057