Wersja do druku
Codziennie rano na 9 chodze na spining, poźniej na fitnes. Jedna z instruktorek poradzila, abysmy na sniadanie zjadaly cos pozbawionego weglowodanow, wtedy nasza trzustka sie nie budzi.
Wiem, ze wszyscy zaraz mnie zlinczuja, ze wlasnie węglowodany przed treningiem. Ale zastanowcie sie najpierw czy na pewno tak jest, bo potrzebuje fachowej rady.
Przypominam jeszcze raz, ze to jest trenig poranny.
ja bym poszla na czczo - wtedy lepiej spala sie tluszcz. weglowodany, to raczej po treningu, wiec jesli jzuz, to rzeczywiscie bez wegli.
w kazdym razie ja zjadlabym sniadanie dopiero po treningu (jakies 30 minut - to akurat tyle, zeby sie przebrac i przetransportowac).
no nie jestem jakos przekonana do takiego rodzaju odzywiania. Tym bardziej, ze przed treningiem pije gorzką kawe. Nie chce miec zapasci i problemow z zołądkiem.
zdrowo, zdrowo, zdrowo, ma byc zdrowo, a nie szybko z niemiłymi konsekwencjami
no to kawa czy zdrowo? kawa przed treningiem, to stary sposob na podniesienie cisnienia, spalanie wiekszej ilosci kcal.Cytat:
Zamieszczone przez emi61
Jeśli zjesz śniadanie złożone z węglowodanów, to na treningu będziesz spalać to, co przed chwilą zjadłaś. A chyba o to chodzi, aby pozbyć się zgromadzonego tłuszczu, co nie? Podobno po posiłkach białkowych tłuszcz świetnie się spala.
czyli rozumiem, ze prawidłowo robie zjadajac jajo na twardo lub makrele?