help! czy 810-850 kcal to za malo?

od jakichś 19 dni jestem na diecie. mialo to byc 1000kcal ale w rzeczywistosci jest jakies 810-850. czuje sie nienajgorzej. tryb zycia prowadze conajmniej srednioaktywny. no i przynajmniej 3 razy w tygodniu cwicze ostro po godzince. waze 57-56 i mam 160cm wzrostu.
obilo mi sie o uszy (a wlasciwie o oczy), ze dieta 800 zwalnia metabolizm... czy cos w tym stylu. zastanawiam sie wiec nad prawdziwoscia tego strweidzenia. acha... no i czy jak wskocze teraz na diete 1000kcal to przestane chudnac? z gory dzieki za odpowiedz. buziaki. :)

Nie rób tego błędu co ja...Tez byłam w takiej samej sytuacji i zwaliłam sobie przemianę materii.Dlatego teraz jeszcze nic złego sie nie stanie jeżeli zaczniesz jeść całe 1000kcal.Im wcześniej tym lepiej,potem bedą kłopoty....

wielkie dzieki Verdona. no to od jutro zaczynam 1000 kcal. mam nadzieje, ze nie przestane chudnac :? . heh... bo chyba nie utyje? pozdrawiam :)

Ja na takiej "dietce"byłam ponad miesiąc,teraz cały czas staram się coś dokładać bo nie chcę już chudnąć,wogóle chcę wszystko zakończyć,narazie nie przytyłam,mam wrażenie ze cały czas chudnę :? Będzie dobrze :)

zobaczymy jak to bedzie. ja juz tez kiedys bylam na takiej dietce. ale potem bylo jo-jo i nadrobilam te zgubione kilogramy z nawiazka. przed dieta wazylam 57-58, po diecie 52. pozniej, po jojo jakies 62. i teraz znowu waze 57-56. no i jestem dzilena. zobaczymy jak to bedzie. do jakichs 50 musze zejsc. bede dawala znac :) a tak z ciekawosci, po miesiacu na diecie 1000kcal ile zgubilas, pewnie cos okolo 4kg?

po miesiącu zleciało mi 5 kg ale wcześniej też żyłam na 850kcal i boję się właśnie teraz nadal o jojo bo tego bym nie chciała.......A ty po tej dietce wróciłaś do straych nawyków i normalnie jadłaś czy pilnowałaś się i wogóle????

hm.. wlasciwie to na tej rygorystycznej dietce jadlam bardzo malo. bo nawet 500 or 600kcal. bylo to co prawda nie za dlugo (jakies 2, 3 tyg). ale porzadnie dalo mi w kosc. wowczas mialam tez bardzo meczacy czas w szkole. no i przez to wszystko rozregulowalam sobie troche sprawy kobiece. no wiec, pomyslalm sobie, ze jak zaczne ladnie jesc to all wroci do normy. no i jadnam... duzo, duzo, duzo, duzo wiecej niz powinnam. w dwa dni zjadlam tyle ile normalnie pochlaniam w tydzien. no i po parunastu takich dniach przytylam.
najlepsze jest to ze tak wlasciwie zawsze mialam wage w normie. i dopiero po diecie i po jojo, mi skoczyla troche niebezpiecznie bo do 62. teraz (jak juz pisalam) waze 57-56. no i od jutra wskakuje na 1000kcal.

moim zdaniem 800/900 kacl to idealna dietka:)

no i jestem juz po sniadanku :wink: . bede jadna dziennie jakies 950-1000kcal. i zobaczymy. 8) prowadze w miare aktywny tryb zycia, wiec nie powinno byc zle. trzymajcie kciuki :)

kazda dieta ubogokaloryczna spowalnia metabolizm tym bardziej dluzej stosowana
jesli zapotrzebowanie kaloryczne wynosi okolo 2000 a zmniejszasz je o polowe organizm sie przestawia, po diecie nalezy wiec stopniowo wracac do wiekszej dawki, nie nalzey caly czas jesc 100kcal po schudnieciu aby nie przytyc, warto wprowadzic wiecej ruchu w swoje zycie i zmienic nawyki zywieniowe to zapewni ladna , zdrowa i szczupla sylwetke, zadna dieta , jesli nie nauczymy sie inaczej odzywiac nie bedzie dawala efektow, dieta 100kcal jest dla osob ktore sie juz nie rozwijaja, i nie powinny stosowac jej nastolatki, osoby ktore cwicza intensywnie powinny jesc wieksza dwake kalorii 1000 to polowa zapotrzebowania, jesli sie obnizy oslabia sie organizm i spowalnia metabolizm nie tylko ujemnoscia kalorii ale takze brakiem odpowiedniej ilosci witamin jak i bialka tluszczow i weglowodanow
Pozdrawiam

No to się Caridad mylisz.

mniam... bylam wlasnie w spozywczaku. no i znalazlam ten jogurt light jogobelli (kubek 150g - 90kcal). brzmi pysznie. zjem pewnie jakos jutro. a teraz przdemna jeszcze obiadzik (jogurt z ziarnami, jablko i piernik z lukrem - razem 306kcal) no i kolacja (szklanka maslanki truskawkoweji piernik - 259). no i moze wieczorkiem troche pocwicze. a caly dzionek zamknal mi sie w 983kcal. 8)
w kazdym razie mam sie b. dobrze. :))))))))))))))))

983 kcal. to prawie 1000 kcal., więc zdrowo i super :)

nom. jestem dzielna. i dobrze mi z tym :) no a wczoraj wieczorkiem cwiczylam intensywnie jakies 45-50 min. a dzisiaj mialam bardzo zywiolowy wf. poza tym bilans dzienny to jakies 967kcal. wiec jest dobrze. jem sobie wlasnie pyszne warzywka z puszki i jajko na mieko. a przy okazji polecam (!) bonduelle ma pyszne warzywa w puszkach (male marchewki, groszek z marchewka itd.)! sa naprawde dobre i jednczesnie zdrowe (bez konserwantow) i malo kaloryczne. aktualnie wcinam mieszanke meksykanska (po odsaczeniu zalewy to jaikies 280g i calosc ma 215kcal). pozdrawiam :D

ja jestem na ok 850 kcal, niecałe 2,5 miesiaca, i efekty co tygodniowe widać, wiec 850kcal nie jest takie złe... :)

ja jednak pozostane przy tym 1000kcal. w koncu nie mam nawet 18-tu latek. a jak juz pisalam prowadze (conajmniej!) srednio aktywny tryb zycia. nie chce sie nabawic zadnej anemii. a na 1000 (jezeli wcinam duzo warzywek i owocow) to nawet nie chodze specjalnie gloda. do tego cwicze, wiec mysle, ze bedzie dobrze. zreszta nie zalezy mi na baaaardzo szybkich efektach, bo waze jakies 57-56 (przy 160cm wzrostu) wiec nie jest ze mna znowu tak zle :] no i dzieki takiemu nieblyskawicznemu odchodzaniu bedzie mi latwiej poradzic sobie z jojo... przynajmniej mam taka nadzieje. w kazdym razie pozdrawiam i wytrwalosci zycze :)

laluniaaa to ile tak mniej więcej chudniesz tygodniowo?
czy masz "wpadki"
i czy miałaś jakiś zastój na wadze?



odpowiedz mi kochana :)

ja jak bylam na 850 to chudlam jakies 1,5 kg (moze nawet troche wiecej) na tydzien. chociaz w miedzyczasie (ale to raz na tydzien lub na dwa) zdarzalo mi sie przekraczac ta wartosc, np. na obiadku u babci, ale to tez nie bylo wiecej jak 1200kcal. na te dietce chudnie sie bardzo szybko. aczkolwiek nie polacam, ja sie wowczas zle czulam.
teraz jestem na 1000kcal. a wlasciwie to tak pomiedzy 950-990. czuje sie dobrze i praktycznie nie chodze specjalnie glodna. :)
doradzam 1000kcal :!:

MalaCzarnaCatherine- dziękuję za szybką odpowiedź :)

ja niby wyliczam sobie limit kaolri (w jadłospisie) na 850-950 ale zaczęło się dojadanie i poprostu nie dość że waga stoi to pewnie coś koło 1000kcal pożeram :|

MUSZĘ SIĘ OPANOWAĆ

I PRZEDE WSZYSTKIM



NIE DOJADAĆ!!!!!!!!!!!!

mniej niz 1000 to niezdrowo! wszedzie sie o tym mowi. zreszta na mniej niz tysiaku ciezko jest wytrzymac dluzej. efekt... albo sie wieczorkiem podjada, albo zaraz po diecie rzuca sie na jedzenie i jojo murowane. zreszta na tysiaku tez sie przeciez szybko chudnie no i nie jest sie wcale takim glodym jak sie je odpowiednie produkty :) i jest zdrowo!
takze... nie przesadzaj z ta dieta.
pozdrawiam. :)

Asinka 3, więc...

tygodniowo chudnę 1kg :cry:
"wpadki?" typu, słodkie? nie
czasami celowo jadłam batoniki zbożowe, typu cini minis, ale przez całą dietę tylko 2 :D np, jak jestem głodna to pdjadam marchewkę, albo coś równie nisko kalorycznego
zastój, zdarzył sie raz, po jakiś 2-3 tygodniach, waga zatrzymała sie na 2 tygodnie :)

laluniaa- ważne że chudniesz 1kg!
jejka jak bym się cieszyła jak waga by mi znów ruszyła i tygodniowo zjeżdżała o 1 kg

teraz mam właśnie zastój i dlatego jestem taka zflustrowana :|
i trochę upierdliwa

jejku jejku jejku
CHCĘ W NIEDZIELĘ NA WADZE ZOBACZYĆ 64kg!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :twisted:

a jak nie będzie to....

buu... sama nie wiem :(

to już chyba 3 tyg. waga stoi :|

fakt trochę więcej podjadam (NIE słodkiego poprostu trochę makaronu, chleba) ale wydaje mi się że 1000kcal nie przekraczam :( a tu taki ZONK :/

ehh jeszcze 3 dni i zobaczę na wadze 64kg!!!!!!!!! :twisted: :twisted: :twisted:
TRZEBA W TO WIERZYĆ!

ehh....
a jak nie? :( buu...

wytrwalosc przede wszystkim :!: :!: :!: w koncu waga musi ponownie ruszyc. tylko wytrzymaj ten zastoj :). moze skup sie bardziej na ruchu (niekoniecznie intensuwnym), zamiast na mysleniu o kilogramach i kaloriach? chociaz oczywiscie pilnuj diety.
trzymam kciuki. bedzie dobrze :)

Cytat:

---

Zamieszczone przez MalaCzarnaCatherine

trzymam kciuki. bedzie dobrze :)

---

mam nadzieję...

HA!

WAGA W KOŃCU RUSZYŁA!!!!!!!!

z 65kg na 64,2 kg :D

NARESZCIE!!!!!!!!!!!!!

A widzisz, Asinko? Warto było czekać :D

Diety niskokaloryczne spowalniają metabolizm, bo organizm się "broni" i "robi zapasy" na trudne chwile. Ale nie oznacza to, iż kategorycznie nie można schodzić poniżej 1000 kcal... Owszem mozna, szczególnie jesli prowadzi się aktywny styl życia, a ponadto bardzo przydatne są tabletki i zioła, które przyspieszają metabolizm. Np: L-karnityna pomaga zamieniać tłuszcz na energię i przyspieszać procesy spalania. Herbaty z senesenm usprawniają metabolizm i warto zastosować jedno albo drugie jako pomocnika w walce z uciążliwym tłuszczykiem :-) Pozdrawiam i życze sukcesów :*

Cytat:

---

Zamieszczone przez damrade

A widzisz, Asinko? Warto było czekać :D

---

Ale jakie stersujące to było ;) !!

mam nadzieję że w niedzielę będzie znów mniej... :)

dyskusja na tym wątku jest najlepszym przykładem na to, że dieta poniżej 1000 kcal. spowalnia przemianę materii i choćby Laluniaa wcale nie chudnie szybciej niż na 1000, a za to pewnie będzie miała potem jo-jo.

a ja sobie caly czas na 1000 jade. i nawet nie wyrzekam sie slodkosci. oczywiscie wszystko rozsadnie - jem batoniki na platkach z mlekiem (cini minis, cheerios itd.). poza tym wczoraj wrocilam ze szkolnej wycieczki i... o dziwo(!), jak narazie podczas calej diety ani razu nie przekroczylam 1000 kcal. mam sie swietnie. no i chudne! :)

ja też jestem zdania że poniżej 1000 nie ma sensu wydaje mi się że po pierwsze primo zdrowiej po drugie primo łatwiej wracać do normalnego jedzonka
dopiero zaczełam i czeka mnie nie lada wyzwanko chcę sie pozbyć 24kg mojego cennego ciałka :?



http://tickers.TickerFactory.com/ezt...63e/weight.png

Witam!
Poniżej 1000 kcal to już chyba nie dieta, ale głodówka... :cry: Dla mnie optymalnie to 1200-1500kcal, tempo chudnięcia wprawdzie dość wolne, ale za to chudnie sie trwale :) Sama nie liczę kalorii, jestem na SB, ale wychodzi mi tak średnio 1400 kcal na dzień.Schudłam na razie 2,5 kg, no ale i tak odchudzam się z niedowagi, więc to dobry wynik :)
Pozdrawiam!

Cytat:

---

Zamieszczone przez Voodia

ale i tak odchudzam się z niedowagi, więc to dobry wynik :)

---

to po co się odchudzasz skoro jak sama piszesz mas zniedowagę :| :shock:

:? hmmm


?

Asinka, odchudzam się bo pracuję jako modelka i muszę mieć 88 cm w biodrach :evil: Mam już 89, ale jeszcze głupi centymetr mi został, a bardzo się o to czepiają.Ćwiczę, ale z bioderek najtruuudniej zbić.

Pozdrawiam!

Voodia - jaka agencja ? :D
też w tym siedzę :)

Oleńka, nie wiem czy powinnyśmy mówic o tym na forum, jak coś to odezwij się na priv:) Moje gg:2517885

Pozdrawiam serdecznie :)

Cytat:

---

Zamieszczone przez Voodia

Asinka, odchudzam się bo pracuję jako modelka i muszę mieć 88 cm w biodrach

---

ahaaa :)
nie no tak pytam bo jak słyszę od niektóruch że się odchudzają z niedowagi bo "są grube" to mnie bierze :evil:
ale z tobą to inna sprawa... ;)