-
Chodzi mi o sucharki...
no właśnie - czy uwzględniacie je w swoim jadłospisie??? bo nawet czytałam, że można je jeść, np. na śniadanie z chudym twarogiem albo z jogurtem...nie wiem, co o tym sądzić - przecież to białe pieczywo :cry: ale niedawno je jadłam (oczywiście w małych ilościach - 30 - 40 g na jeden raz) i nic mi się nie stało... 8)
-
Ja tam sie wytrzegam sucharek, są srednio smaczne, to jednak białe pieczywo i dosyc duzo kcal mają a najesc sie nimi trudno... :wink:
-
ja kocham sucharki :D
ale starm się je ograniczać bo w sumie z kalorii raczej się ten chcebek nie wysuszył, więc pewnie trzeba by to było liczyć tak jak biały chleb :/
ale czasem warto się skusić :D
ja lubię sucharki maźnięte Ramą :D pychotka :D ;)
-
ale są sucharki bez cukru, moi rodzice takie kupują i sobie chrupią, ja tam wolę pumpernikla... no w każdym razie jak parzyłam kiedyś na te co kupili to nawet trochę błonnika miały i nie pamiętam ile jeden sucharek miał kcal ale jakoeś niespecjalnie dużo :)
A sucharki są dobre z dżemem albo... na sucho :lol:
-
Ja też uwielbiam sucharki.Jeden taki tradycyjny ma chyba ok.40kcal.A teraz jeszcze jest dużo wynalazków właśnie z witaminami,błonnikiem,zbożami itp,wiec jest w czym wybierać.A tak wogóle to dawno ich nie jadłam..... :roll: Szkoda ze w takich wielkich pakach są,bo pewnie od razu bym całą wcięła :D
-
ale właśnie jak kupisz w dużym opakowaniu, to ćwiczysz siłę woli 8) chcesz dobrą radę?:
jak już kupisz duże opakowanie, wez tylko tyle ile w tym momencie masz zamiar zjeść, a pakę od razu schowaj!!! Nie będzie cię kusić :lol: ja tak robię z musli :lol: bo mogłabym zjeść kilogram!!!
-
hehe ja tak robię z ciachami :mrgreen: Zwykle szamam je jak coś oglądam lub czytam i jak zjem wyznaczoną porcyjkę to mi się potem nie chce tyłka ruszyć po dokładke hehehe :mrgreen:
-
Żeby to jeszcze skutkowało w kwestii truskawek...... :roll: w tym przypadku nie ma na mnie rady....:(
-
hehe tak to jest jak już ktoś jest truskawkkożercą :D Verdona, a może to już nałóg może to już... truskawkoholizm
-
Całe szczęście, że te truskawki już się kończą, bo żadna silna wola tu nie pomaga :oops: Dokładam jeszcze czereśnie i nie mogę się wyrobić w limicie. :oops: