ja jakos wole słodzic cukrem waniliowym :roll: a co do miodu to nawet ciasto na placuszkach miodowych mi przez gardełko nie przemknie :oops:
Wersja do druku
ja jakos wole słodzic cukrem waniliowym :roll: a co do miodu to nawet ciasto na placuszkach miodowych mi przez gardełko nie przemknie :oops:
ja jeśli mam ochote na odrobinę miodziku to biore ów produkt (nie ze sklepu (!) tylko miodzik mam od pszczelarza) do gorącego mleczka w szklance i jest pychotka..takie słudziutkie miodowe mleczko :twisted: :lol: [/url]
a ja uwielbiam miod pod kazda postacia ale chciałabym sprobowac kiedys takiego prosto z pasieki o rany nawet by mnie mogły pszczoły pogryźć :wink:
Miod to byl moj jedyny ratunek kiedy odchudzalam sie rok temu. Jadlam go zamiast lodow, batonow i cukierkow :) W zasadzie prawie codziennie pozeralam kanapki z miodem na sniadanie, lub tak poprostu wygrzebywalam go lyzka ze sloika. I nie dosc ze pycha to do tego stopnia poprawila mi sie odpornosc z ewogole nie chorowalam przez zime. Ja uwazam w swoim jadlocpisie tylko i wylacznie naturalny miod od pszczelarza, dlatego jedzcie miodzik bo to samo zdrowie, a i kalorii malo bo 25 w lyzeczce.
ah , wlasciwie to podczas dziety chcialabym nie lubic miodu -> latwiej bylo by mi ja przetrwac , poniewaz miod mam wlasnciwie przez 24h w domu i to taki od pszczelaza i jak na niego patrze ....Mmmmniiaaammm -> rozmarzylam sie ;)