dzisiaj babcia je usmażyła, wiem że nie wolno, ale skusiłam sie, zjadłam chyba z pięć :oops: , ale kiedyś jadłam całą miskę :oops:
Wersja do druku
dzisiaj babcia je usmażyła, wiem że nie wolno, ale skusiłam sie, zjadłam chyba z pięć :oops: , ale kiedyś jadłam całą miskę :oops:
chrusty, czyli faworki mają 476kcal na 100g.
A ja gdzieś chyba mam ze jeden ma coś około 70 kcal ale za raz sparwdze dokładnie...
Ja mam tak:
faworki-100 gram-480kcal
faworki 1 sztuka 40kcal
też pewnie zalezy jeszcze od wielkości itp....I tak mi sie wydaje ze 48kcal to mało jak na takie ciacho.....
dzięki! trochę mi ulżyło, bo jak juz je zjdłam to sobie pomyślałam że one są przecież smażone w głębokim tluszczu, pozdrowionka!!!!!
uuu.....
szkoda że aż tyle :(
ja kiedyś potrafiłam tego zjeśc...... :):)
to chyba były moje ulubiona ciacha ;)
Asinka,jak dla mnie to mało!!Tzn oczywiscie zależy jaka wilkość:)
Verdona ale wiesz ja w domu zawsze robiłam 3porcje faworków z czego ze 2 zjadałam :]
Ja robie faworki na gwiazdke w prezencie. Sama dla siebie zostawiam pare i to wszystko. Czasami nawet ich nie zjem. Jak sie nasmaze dwa kartony to mam dosc.
Ale do grudnia daleko. Moze w tym roku dorzuce bomby kapielowe ( do kapieli nie do jedzenia).
hej;) ja UWIELBIAM chrusty!! mogłabym je jesc i jesc i jesc......... aż sie boje świąt Bożego Narodzenia, bo wtedy z mamką pieczemy te cudeńka.... i nie sposób sie im oprzeć... kuurde:D już sie zamartwaim tym co bedzie na swiętach..:p chyba mi odwala powoli..:D
Ja tez kocham chrusty ... ale moja mama nie umie ich robic a babcie mam 100 km ode mnie, wiec jakos daje sobie rade :D
kurde a ja nie dość ze kocham chrusty to umiem je sama zrobić i moja mama też je umi robić wiec wiecie :] hmmm
nie wiem co to będzie jak się pojawią w domu na razie się ich wystrzegam bo bym pewno wszystkie zeżarła :D