JEŚĆ CZY NIE JEŚĆ-DYLEMACIK

Witajcie!
Ferie trwają a ja juz zupełnie zapomniałam o moim odchudzaniu. Pieke ciasteczka jem sałateczki i specjalnie sie tym nie martwie. Zrezygnowałam z mięska, pieczywa i ziemniaczków i jak narazie nie przytyłam za to znacznie poprawił mi się humorek, bo jem to co chce. Całe szczęście że nie zapomniałam o ćwiczeniach, dzielnie ćwicze z kasetą i jeżdze na rowerku stacjonarnym i czuje sie świetnie. Pozdrawiam, a moze ktoś wie co z tymi kaloriami, czy to prawda że diete należy często zmieniać........??????????

Drogie Słoneczka mam do Was pytanko. Od 3 tygodni odchudzam się , ograniczyłam jedzonko (jem ok 800-900 kcal dziennie), dużo ćwiczę. Wszystko jest fajnie schudłam 3,5 kg. Ale ostatnio wiele słyszałam że należy przerwać na trochę diete - zwiększyć ilość kalorii bo inaczej organizm przyzwyczaja się i się nie chudnie, a wtedy na nic moje wyrzeczenia. Nie wiem co o tym myśleć , może ktoś z Was mi odpowie na to nurtujące pytanie. Pozdrawiam Was Słoneczka :-))) i czekam na odpowiedź.

No, jedno Słoneczko mi odpowiedziało za co bardzo dziękuje. Już mam trochę jasności w tym temacie. Żebym tylko nie przedobrzyła z tym zwiększaniem ilości kalori bo już przyzwyczaiłam sie do moich nowych wymiarów. Buzka :-)))

Witaj! 800-900 kcal to bardzo mało. Może powinnaś stopniowo zwiększać ilość kalorii, żeby nie przytyć i za jakiś czas znowu przejść na dietę. Ale pamiętaj, że i tak musisz się kontrolować, nie jeść słodyczy itp, ponieważ szybko przytyjesz. Powoli zwiększaj kcal, a wszystko powinno być w porządku. Nie przestawaj ćwiczyć!