Wersja do druku
No i wszystko było pieknie do drugiego dnia diety (czyli wczoraj). Pierwszy zakończył się 950 kcal ale w drugim :( wtrąbiłam 9 kostek czekolady karmlowej (360 kcal) i to po 18 (czyli o 20). Wychodzi na to że nie mam silnej woli :!: i jak ja mam sobie poradzić w dalszej diecie :?: Pomóżcie... Dzisiaj rano zjadłam dietetyczne śniadanie i owoc na drugie...no ale jak przyjdzie wieczór to nie wiem czy nie pochłonę czegoś innego :?
Ja jak byłam kiedyś na kopenhaski to o 19 tej już chodziłam spać aby nie myśleć o jedzeniu. Idź na jakiś spacerlub znajdź inne absorbujące zajęcie tylko nie telewizja bo to też sprzyja podjadaniu i bez histerii, czasami małe szaleństwa da się zrównoważyć większym wysiłkiem fizycznym.
Powodzenia
ER
najważniejsze to sie nie poddać!
chcesz schudnać! i potrafisz, a te niepowodzenia no cóż.... kazdy z Nas ma takie dni...
a u mnie to trwa juz 2 miesiące :shock: po tym jak schudłam 17kg a teraz znów mi 4 wróciły :evil: fuck i próbuję i próbuję...
a wczoraj zjadłam 11 placków ziemniaczanych :!: :x no + inne jedzenie...
ale cóż w końcu się uda!
i wiem, ze sie uda! i dojdę do celu!!!
Też sie boje wieczorów, bo są najgorsze, damy radę, pokonamy kg :D
Nie można kierować się niepowodzeniami :!: Wiem to sama po sobie: często objadam sie około 21 czekoladą i innymi słodyczami i kończę na 1300 kcal :twisted: I mimo, że schudłam 0,5 kg w ciągu 3 tygodni, to motywuję mnie to jeszcze bardziej. Pozwól sobie czasem na coś słodkiego. Moim sposobem na to, by sie powstrzymac, jest przerzeczenie sobie, że się nie zje. Najlepiej znajdź sobie jakies zajęcie o tej godzinie, albo dosłownie WYRZUĆ już teraz słodycze, które Cię kuszą do toalety :!: (wiem, marnotrastwo, drastyczny sposób, ale sposób), albo namów mamę, czy brata, żeby to zjadła-nie zostanie dal Ciebie :) A jak coś zjesz, to ćwicz tyle, by to spalić, jeżeli np. przekroczyłaś o 200 kcal, to ćwicz tyle, by to odrobić. Taka wizja ćwiceń sprawia, że trochę odechce sie jeść. Przynajmniej mi :) Udzielam rad, a czasem też sobie pofolguję. :( Nigdy na początku dnia, zawsze wieczorem :( Bo rano mam mnóstwo sił na odchudzanie, a wieczorem wola walki słabnie już z racji zmęczenia :(
Dziękuję wam wszystkim:) myśl o tym że wieczorem nie jestem sama dodaje mi sił...Dzisiaj już wieczór nie skończy się tak jak wczoraj, obiecuję:) a co do słodyczy...właśnie weszła mama i się spytała czy będę jadła lody i Kalorkaaa odmówiła 8) ...może małymi kroczkami się uda.. :D dzisiaj przedemną kolejne starcie-supermarket:) ale też sobie poradzę, a ze słodyczy i tak nie rezygnuję całkowicie jak mnie będzie ssało (najczęsciej przed miesiączką) to zjem ale np. połowę batonika a drugą połowę kiedy indziej... w każdym razem dziękuję i pozdrawiam :P <kalorkaaa happy> :P
przede mną też dzis nie lada wyzwanie, mama właśnie przekłada wafla kremem i dźemem a wczoraj miałam taka ochotę na wafla, a dziś mam za to na krem :?
i jakby sie tu oprzeć pokusie!?
oczywiscie sie uda!!!
co do tego wafla :D jak jestes na 1000 kcal to mozesz sobie pozwolic na mały kawałeczek w ramach dietkkowych kalorii :D
ja teraz jestem na diecie swojej :D co 2gi dzien kwasne mleko :D (kto czyta moje posty juz sie pewnie nudzi ze to mleko kwasne tak preferuje ale trudno :D ) moze wpadniecie na to samo i tez zaczniecie je preferować :D
ja nie lubię mleka w żadnej postaci, no chyba że chodzi o jogurty, serki albo smietnkę do kawy; :oops: Nawet kakao nie pijam... :twisted:
Uświadom sobie jedno,nie unikniesz popełniania błędów,najważniejsze by zdawać sobie z nich sprawe i w miare możliwości eliminować w przyszłości...pod żadnym pozorem nie przerywaj diety,wzamian za to dziś pobiegaj sobie godzinke,jutro pojeżdzij na rowerku też godzinke,ja bym tak na twoim miejscu zrobiła:)
Glam :? ty chcesz ważyc 50 kg? :?
Przeciętna waga dla kobiety w wieku 20 lat przy wzroście 175 cm:
62 - 64 kg
+/- 5 kg
(zależne od budowy ciała)
Masz niedowagę ok. 7 kg!
BMI: 16,33
dałam 20 lat bo nie mam pojecia ile masz :? ale 50 kg to dla dziewczyn o 10 cm mniejszych od ciebie jest dobra waga :?
Glam wiesz co? nie chce cie urazic ale to nie grono dla anorektyczek. Chcesz sie katowac i sie wyniszczac to rob to ale nie rozpisuj sie tu jaka to jestes gruba. Przez Ciebie inne dziewczyny mogą wpaść w kompeksy, a co gorsza i w chorobę
dokładnie :arrow: gabzysia :!:
np ja :D też mam 175cm :D
sorry, ale nie trawie tego jak laska sie odchudza z kosci na osci... to jest masakra... :[ az mnie trzepie od takiej glupoty!
Agaś też tego nie rozumiem..Moim zdaniem laska w ogóle na takie strony nie powinna wchodzić...i skupić na swoim zdrowiu :!: :!: :!:
może to i nie grono dla anorektyczek,ale dla tych które się odchudzają...ja poprostu chce tyl ważyć...to było moje marzenie,nikogo nie zamieżam wprawac w kompleksy...przyznaje się może ostatnio przesadzam ale odchudzanie to nie kwestia wyglądu,ani tego przeklętego niemiarodajnego BMI tylko naszej psychiki,ja ważąc 63 kg nienawidziłam siebie, teraz jest mi łatwiej,nie chce ważyć mniej,moja optymalna waga ma być 53/54 kg i tak ma pozostać.Niech każda z was zastanawi się nad sobą,nad swoim życiiem i zastanowi kim jest by tak oceniać,krytykować innych kto wwam dał takie prawo i w imię czego,to moje odchudzanie,to moje życie.
Ja właśnie skończyłam diete kopenhaska ( chociaz tak naprawde to tak ja zmodyfikowalam ze trudno powiedziec zeby to byla ta dieta - zasade mialam jedna - wyrzucalam wszystko czego nie lubie (jajka ryba ) ale przy tym nie jadlam niczego poza tym co bylo w tej diecie) Suma sumarum prawe nic nie jadlam a schudlam tylko/az 6 kilo. Staralam sie przy tym cwiczyc. Jestem bardzo zadowolona z efektow bo ludzie jak mnie widza mowia ze wygladam jakbym schudla co najmniej 10 kilo. Moj sposob na przetrzymanie tej diety - musisz sobie znalezc osobe (jakas dobra psiapsiółę :D ) z ktora razem bys robila ta diete i z ktora na wzajem bys sie pilnowala, szczegolnie w chwilach slabosci. To naprawde dziala. a poza tym wytrzymaj 3 pierwsze dni (wiem wiem to jest bardzo ciezkie) a potem bedzie Ci juz szkoda tego co dokonalas. Strzez sie takze ostatnich 3 dni ( bo widzisz juz efekty i zaczynasz sobie myslec" a nic mi sie nie stanie jak juz zjem to ciasteczko" :D - znam to z autopsji) Powodzenia i pisz jak ida postepy :)