Za mało, a teraz za duzo jem.

Witajcie. Mam dośc nietypowy problem. Jestem 11-sty dzien na diecie 1000kcal (narazie tylko 3 kg lost;) I tak tydzień to sie trzymałam tych 1000-ca, nawet jadłam 800 bo glodu nie czułam... To było ok. A teraz dieta mi sie przykszy... Ale dalej sie z nia trzymam, choć zdaża mi sie przekroczyć 1000 :( Niewiem poprostu nerwy mi puszczają łapie sie za cos mysląc, ze to nie jest złe. Moze to te stresy związane z nowa skzola? No nie wnikam, ale jak tak dalej pojdzie to nie schudne a wręcz moja waga pójdzie w góre :(

1000-1200 to norma, wiec jak dobijasz 1200 to luzik.

to masz taki problem jak ja;) Najpierw za mało teraz za dużo:D nie martw sie tak jak poprzedniczka uważam ze 1200 to jeszcze dobrze;) ja sie tak nie wkręcam w to jak Ty tym bardziej ze mam straszną motywację;)
Dołuje mnie ta szkoła tak samo jak Ty, tylko ze mnie bardziej to ze muszę wziąsc się za nauke:( Musze zacząc się pożadnie uczyć, ale jeżeli z dietą mi sie udało to czemu z nauka ma mi sie nie udac;)?

Weźcie się w garść dziewczyny, lepiej zjeśc więcej, niz mniej, zawsze można spalić :) I w 11 dni zrzuciłaś 3 kg :?: Nie tylko, ale aż :) Ja męczę się juz ponad miesiąc i tylko 0.5 kg mniej :x Zaczynam byc do diety twarda, twardsza, niż byłam, jak zaczynałam, to nie mogłam sobie wyobrazic limitu 1000 kcal, przekraczałam o 300, czasem nawet 700 kcal i miałam straszliwe wyrzuty sumienia :oops: A teraz spokojnie 1000 mi wystarcza, czasem nawet nie dobijam do 900 kcal. Chyba popadam w paranoję: jak zjem powyżej 1000 nawet o 50 kcal, to jestem na siebie wściekła :x Ale najważniejsze dziewczyny nie pofolgowac sobie, to, że sie wytrzymało kilka dni, nie znaczy, że można sie objadać, trochę konsekwencji i silnej woli, bardzo silnej... :)

hej!
to ze sie je do 1200 kal przy diecie do 1000 nie nie tragedia.
wazne zeby trzymac sie swoich postanowien, i byc konsekwentna. a jeszcze jak cwiczysz to jest ok!

powodzenia i nie panikuj:)