Wersja do druku
Chcialabym wciagu dnia jesc chociaz 1 posilek na cieplo. Zwracam sie do WAs z pomoca,bowiem brakuje mi juz pomyslow. Co mozna przyrzadzic,(w miare szybko), na cieplo na obiad...procz piersi z kurczaka z dodatkiem warzyw?.
Z gory dziekuje za podzielenie sie pomyslami.
Tusia :wink:
makaroik z sosikiem,jakiś naleśniczek,kaszaz chudym gulaszem,ryż na słodko lub ostro.To tak z grubsza :).Jak mi przyjdzie jeszcze coś do główki ciekawego to napiszę :)
jajko w pomidorze :) pomidora przepolowic, wydrazyc, obsypac sola i pieprzem, wbic tam jajko, wstawic do piekarnika az bialko sie zetnie, w miedzyczasie zetrzec marchewke na grubo, skropic sokiem z cytryny, podawac z grzanka :) --> ok 200 kcl, albo
pieczone banany w szynce - owoce obrac, obsypac pieprzem i curry, zawinac w szynke lub inna wedline, piec ok 20 min --> ok 190 kcl
krokiety, omlet z warzywami (np papryka i porem), duszone warzywka, pieczone ziemniaki z sosem tzatziki, golabki i ... jak przypomne sobie cos jeszcze - napisze :P
smacznego
Może być np. gołąbek (100g-ok.140 kcal), ziemniaki z surówką(np. ciepłe buraczki w jogurcie naturalnym), udka z kurczaka w panierce(takiej ze sklepu).
Dziekuje bardzo.Czekam na dalsze propozycje;-).
Co to jest sos tzaziki?
Tusia :wink:
Sos tzatzikiiiii mniamiii :D Już dawno nie jadłam, ale chyba się skuszę. To ejst grecki sos, taka wariacja od sosu czosnkowego. U mnie w domci robimy go zawsze tak że do jogurtu naturalnego dodajemy startego świeżego ogórka, duużo czosnku zmiażdżonego i przyprawy np oregano. Nie gwarantuję że to jest tak zwany Oficjalny przepis, ale my go tak robimy i jest bardzo dobry. No i ma stosunkowo mało kalorii :]
Obiadzik? Ja przed chwilą zjadłam mieszankę warzywną azjatycką z grzybami mung czy jakimiśtam, takie chrupkie dobre, razem z gotowaną w bulionie kostką sojową. Pychota, ma jakieś 200 kalorii a jest tego mnóóóstwo i zapycha.
Aha, jeszcze jedno, zajrzyj na www.bizz.pl, tam sa naprawdę fajne przepisy razem z podaną kalorycznością. Nie wszystkie są nadające się dla nas grubasków, ale przy drobnych modyfikacjach cos się wybierze :)
zima jest i w związku z tym ja korzystam bardzo dużo z mrożonych warzyw. Proponuję połączone jakies mieszanki warzywne solo, z ryżem, makaronem, kaszą, mięskiem lub zrobić z nich zupy. Można zrobić sos al'la zaziki do nich, sos czosnkowy lub ja lubię musztardowo-keczupowy. Polecam też zjadać więcej niż 1 dziennie ciepły posiłek. Co jeszcze? RYBY! Niech żyją ryby! Lubie tez jako dodatek lub solo szpinak (też teraz mrożony) z dodatkiem czosnku, jajka, gałki muszkatołowej, majeranku i jogurtu naturalnego. A cos na słodko? Ano proszę, mrozoneczki nadal aktualne: makaron z truskawkami mrożonymi (wcześniej przygotowanymi na patelni, jeśli ma być na ciepło) i jogurcikiem naturalnym (mozna wlac na patelnię do truskawek, jeśli ma byc naprawdę na ciepło). Ryż z jabłkami (sezon jabłkowy)
A cos pycha na ciepło? Słuchajcie, jeśli ktoś lubi włoskie smaki to proponuję (uwaga - tylko 130 kcal!!!!!!) zupe pomidorową z... soku pomidorowego (Hortex 13 kcla/100ml). Litr soku pomidorowego wlac do garnka, dolac wody, jeśli się chce rzadszą zupę. Ja doprawiam 2 ząbkami czosnku, bazylią, oregano i szczyptą soli. Wychodzi naprawdę (!!!) pyszna zupa. Można dodac zieloną pietruszkę (ja lubie w dużych ilościach do pomidorowej), makaron lub ryż, jeśli ktos lubi. A w ogóle to robię wszelkie sosy do mięs, warzyw z tego własnie soku ze wzgledy na to, że jest naprawdę smaczny i mało kaloryczny. Cały gar takiej pomidorowej rozgrzeje każdego!
Qwerq za ten makaron z twarożkiem i truskawkami to Cię wyściskam :D :D Jak mogłam o czymś TAKIM zapomnieć!?
no mrożone truskawki nadają się moim zdaniem tylko do potraw, które i tak trzeba zmiksować, bo są sflaczałe po rozmrożeniu. Dlatego ja robię sobie z makaronikiem na ciepło albo koktajl z kefirkiem na zimno, lub polewę truskawkową (np. do naleśniczków), nie inaczej
Wiem wiem :D Mam akurat w domu mrożone truskawki jutro w planie z jogurtem ;] Będzie koktajl ;] A makaronik w przyszły piątek :D Bo w ten piątek jest z sosem pomidorowym! (Piątek dniem makaronu :>)
to dobry w takim razie dzień, ja bynajmniej uwielbiam makaron (byle al dente, a nie rozgotowany). Przed dietą potrafiłam jeść cały gar makaronu polany tylko roztopionym masłem z patelni i cukrem, nic prostrzego. Jeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeejciu, przypomniał mi się makaron mojej babci z jagodami (makaron, jagody smażone, cukier waniliowy, ser biały, śmietana)! JA CHCĘ LATO !
Hej,
Ja zimą preferuję zupki, bo doskonale rozgrzewają.
kostka rosołowa warzywna, lub jakaś inna, marchew, seler, pietruszka, ziemniaki (mało) brokuł, por, wszystko ważę, kroję na paseczki a brokuła dzielę na różyczki, dodaję świeżego imbiru (doskonale rozgrzewa). Gotuję jakieś 10-15 minut. Ważę całą zupę i liczę ile to wszystko ma kalorii i przeliczam na 100 g zupki. Następnie jem to przez kilka dni (oczywiście ważę) i liczę kalorie. Zupka jest czysta, nie zabielana, ale czasem dodam kaszki manny lub kus kus. Robię też wersję tzw. chińską z grzybami mung i makaronem sojowym (nie za wiele) obowiązkowo imbir, pieprz cayenne, sos sojowy, czasem dokładam selera naciowego. Przed zjedzeniem dodaję natkę. Jest to bardzo wygodne, bo gdy wracam z pracy tylko ważę, odgrzewam odpowiednią dawkę :) i po obiedzie...
Hej,
Ja zimą preferuję zupki, bo doskonale rozgrzewają.
kostka rosołowa warzywna, lub jakaś inna, marchew, seler, pietruszka, ziemniaki (mało) brokuł, por, wszystko ważę, kroję na paseczki a brokuła dzielę na różyczki, dodaję świeżego imbiru (doskonale rozgrzewa). Gotuję jakieś 10-15 minut. Ważę całą zupę i liczę ile to wszystko ma kalorii i przeliczam na 100 g zupki. Następnie jem to przez kilka dni (oczywiście ważę) i liczę kalorie. Zupka jest czysta, nie zabielana, ale czasem dodam kaszki manny lub kus kus. Robię też wersję tzw. chińską z grzybami mung i makaronem sojowym (nie za wiele) obowiązkowo imbir, pieprz cayenne, sos sojowy, czasem dokładam selera naciowego. Przed zjedzeniem dodaję natkę. Jest to bardzo wygodne, bo gdy wracam z pracy tylko ważę, odgrzewam odpowiednią dawkę :) i po obiedzie...
Dwa razy wysłałam to samo!?? :(
oto moje sprawdzone zestawy obiadowe
1. kawałe piersi z indyka gotowanej, brokuły lub kalafior, marchewka gotowana ewentualnie 2-3 łyzki ryzu
2. 2 jajka na parze z 2 łyzkami mleka
3. 5 gotowanych pieczarek, brokuły, marchew gotowana
4. 2 naleśniki z odrobina marmolady
to jest dobre i nisko kaloryczne
POLECAM :!: :!:
ale troche skąpo jak na obiad
Ja robie moja zupke proteinowa starcza na 4-5 dni a pol litra ma tylko 150 kcal obliczylam.
Zgnieciony czosnek i cebula pokrojona w kostke posmazona na lyzkce oliwki dodac warzywa mrozone - jakie tam chcecie.
W miedzyczasie w wodzie bez soli gotujemy dwie piersi z kurczaka albo indyka. Mozna dodac listek laurowy kubabke co lubicie.
Nastepnie kroimy miesko i go garnka dodajemy bulion rosolowy - moze byc z kostki ja uzywam Cambell z mala zawartoscia sodu 10 kcal na 100 ml. Mi zwykle wystarcza karton takiego bulionu. Nasze warzywa na patelni sa juz miekkie ( czasami dodaje grzybki z puszki i bambus) wrzucamy do wywaru i mieska chwilke gotujemy. Na koniec wrzucam paczke rozmrozonego szpinaku i na koniec zmiksowane pomidory z puszki. Na samym koncu ziola prowansalskie. Jesli dla kogos jest malo slone mozna dodac troszke soli.
Zupa powinna byc gesta malo plynu.Goracy garnek wladamy do lodowki ( nie czekamy az ostygnie wtedy nam zadne bakterie nie wleza) i mamy posilki na kilka dni. Mozna jesc dwa razy dziennie zapycha doskonale calosc to robota na 30 min. Polecam na tej zupce schudlam ponad 5 kg i zamierzam wlasnie do niej wrocic.Przede wszytkim malo kcal. Nawet jak dacie rade zjesc kg to bedzie 300 kcal. Znam wartosc kcal bo warzylam wszystkie produkty i obliczalam.
a co byście poradziły zabrać na uczelnię, tez na ciepło??? Bo kanapki mi juz zbrzydły. Dodam, że gdy jestem na uczelni, muszę mieć jakieś 1000 kalorii rozłożone na 3 - 4 posiłki, bo mam wykłady do późna, sniadanie 300 - 400 kcal, kolacja tak samo.
Dzięki.
WiedzmaPL natchnęłaś mnie dzisiaj gotuję zupkę. Brzmi smakowicie.
U mnie króluje kurczak i rybki na 1000 sposobów.
Ostatnio bardzo mi smakuje coś takiego:
Pierś z kurczaka kroję na kawałki, cebulę w kosteczkę kładę to na patalnię i zalewam szklanką bulionu warzywnego z kostki. Dodaję 2 ząbki zmiażdżonego czosnku. Wszystko gotuję aż większość bulionu wyparuje (około15min). Na końcu dodaję wymieszaną łyżkę koncentratu pomidorowego z łyżeczką curry. Jeszcze raz lekko zagotowuję. Curry proponuję nie dawać zbyt dużo bo jest bardzo ostre. Ostatnio sprawdziłam przez przypadek :)
Rybkę najbardziej lubię gotowaną w bulionie + sałatka z kapusty kiszonej.
A na wynos to ja najczęściej zabieram ze sobą sałatkę, owoce, twaróg z jogurtem i rzodkiewką i tradycyjnie kanapki. Aby mi się nie znudziły zmieniam często chleb oraz dodatki. Niestety nic na ciepło nie przychodzi mi do głowy.
ja ostatnio jadłam sobie makaron smazony na patelni i do tego wbiłam jedno jajko... mmm miodzio :)
ja mam zawsze problem taki ze nie mam kiedy zrobic obiadu i wolalbym cos na kilka dni jakies 2-3 dni . Macie moze jakies pomysly na drugie danie ,ktoro mozna jesc dluzej niz przez jeden dzien :>??
ja mam pomysly tylko takie :
kasza z pulpetami i sosem grzybowym
potrawka z kurczaka chinskimi warzywami i ryz
jakie sa wasze propozycje na o b iady kilkudniowe ;>/?
Zrób sobie gar zupy jakiejś, może być zupy-krem
Na kilka dni to też naleśniki mogą być, bigos, ogolnie dania jednogarnkowe
ja jestem nalesnikoholik ]:-> wiec by nie byly na kilka dni ..;x :D
no bez przesady, jak sobie podzielisz, że np na obiad 3 naleśniki, to zjedz 3 naleśniki. A nie, że upieczesz 30 i 30 zjesz w 1 dzień. Schowaj do lodówki, przykryj i niech cie nie ciągnie :twisted:
ok musze pomyśleć nad tymi naleśnikami .. wpadłam na pomysł zeby zrobic racuchy ooo tak ! :D
racuchy jak dla mnie nie nadają się do jedzenia na drugi dzień. Muszą być świeżutkie. Próbowałam kiedyś schowac do lodówy, potem zjeśc się nie dało. I szczerze mówiąc tez pomyślalam o racuchach, gdy pisałam Ci o naleśnikach, ale odrzuciłam zdecydowanie tę opcję
ee tam ja lubie nawet kilkudniowe racuchy :0 daje do mikrofali i sa jak "nowo narodzone":D:D:D
tez w mikrofali robiłam... Kurcze, to może dasz przepis na te swoje racuchy? Bo dla mnie te moje nie są do zjedzenia na drugi dzień, bo sa na proszku do pieczenia, poza tym są pulchniutkie i po włożeniu do mikrofali albo ciasto robi się twarde albo gumowate.
a mój przepis to:
składniki:
-1 l mleka
- 4 jajka
- mąka pszenna
- proszek do pieczenia
- 2 łyżeczki budyniu
- cukier waniliowy
- cukier, sól
- mozna dodac cynamon
- jabłka
- cukier puder do posypania
Żółtka wymieszac z mlekiem, dodac mąkę, alby ciasto było gęstsze od ciasta naleśnikowego, doprawić. Ubic piane z białek i dodac ją do mleka z mąką. Lekko wymieszać. Jabłka obrac, pokroić byle jak na cząstki. Wrzucić do ciasta. Nakładac na rozgrzaną patelnię na tłuszcz jak placki ziemniaczane. Piec z 2 stron na złoty kolor. Posypac cukrem purdem
Zamiast jablek mogą byc inne owoce lub kostki czekolady
Na marginesie sam rpzepis na ciasto to jest mója wersja omletu (nie wiedzialam kiedys, ze isteniej w ogole jakikolwiek inny omelt, bo u mnie robiło sie omlet własnie z takiego ciasta zawsze, a nie np tylko z samych jajkek)
a ja nie pamietam przepisu bo to mama robi :P ale wiem ze nie daje budyniu i drozdze daje a nie proszke do piczenia :>
ja tez nie wiedzialama ze omlet sie robi tyljko z jajek i jadlam zawsze takiego : jajka,mleko,maka,prosze,cukier wanil ;)
ten budyn to mój własny wymysł, tak dla smaku :)
hm może być smacznie ,ale wiecej kcal :>
wogole ile liczysz za jednego racucha ?:P
nie liczę, bo dawno nie jadlam. Nie je się tego u mnie zbyt często. Ja dawno nie robiłam, mama dawno nie robiła. Ale:
http://forum.dieta.pl/forum/viewtopi...hlight=racuchy
http://forum.dieta.pl/forum/viewtopi...hlight=racuchy
http://forum.dieta.pl/forum/viewtopi...hlight=racuchy
Pieczona rybka lub grillowana , polecam też kraby ( te mrożone) są pycha zwłaszcza z kapustą pekińską z pomidorem. Polecoam również klopsiki z rodzynkami w sosie pomidorowym , niskokaloryczne (porcja tylko 94 kalorie) a pyszne.
a podzielisz sie przepisem na te klopsiki?
Jasne
Klopsiki z rodzynkami w sosie pomidorowym.
Składniki na 4 porcje :
500g mielonej wołowiny,
250g mielonej wieprzowiny,
1/2 szklanki pokrojonej w drobną kostkę czerwonej cebuli,
1/2 szklanki tartego sera,
1 jajko,
2 łyżki posiekanej natki pietruszki,
2 łyżki orzeszkow ziemnych,
1 łyżka suszonego tymianku,
1 łyżeczka zmiażdżonego czosnku,
sól, do smaku,
czarny pieprz (do smaku),
1/4 szklanki rodzynek,
1/4- 1/3 szklanki oliwy z oliwek,
2 szklanki sosu pomidorowego
Do dużej miski włożyć mięso. Dodać cebulę, parmezan, jajko, natkę pietruszki, orzeszki, tymianek i czosnek. Dokładnie wymieszać i doprawić do smaku solą i pieprzem. Z masy mięsnej uformować kulki o średnicy 4 cm. Palcem zobrić pośrodku wgłębienie, włożyć do niego 2 rodzynki i zlepić otwór.
Na dużej patelni rozgrzać 1/4 szklanki oliwy na umiarkowanym ogniu. Wkładać po kilka klopsików i smażyć, często obracając, aż się zrumienią ze wszystkich stron. Usmażone klopsiki ponownie włożyć na patelnię i zalać sosem. Dusić pod przykryciem na wolnym ogniu przez 25- 30 minut i od razu podawać posypane serem.
1 porcja:
kcal:94
błonnik: 0,26g
białko: 5,8 g
tłuszcze: 7g
węglowodany : 2g
przepis supcio, ale małodietetyczne (mimo niskej kaloryczności)
Przepis wynalazłam w książce z przepisami dla osób, które stosują dietę niskowęglowodanową . A sam przepisik skusił mnie do wypróbowania bo pochodzi z kuchni włoskiej.
A zapomniałam dodać!! Dzięki Qwerq Zamiast je smażyć można je gotować na średnim ogniu przez 45 minut i wtedy nie potrzebna jest oliwa. Tak jakby ktoś chciał w zdrowszy sposób przyrządzić tą potrawę.