Małe zmiany ;)

Hej, nazywam się Marcin. Ważę 92 kg. Ważyłem kiedyś 104, ale się odchudzałem, i schudłem do 82 kg, biegałem i w ogóle było super. Ale przyszły studia sesja, stres, rzucanie palenia, no i przytyłem do 92. Od 3 dni jestem na diecie M.Ż (chociaż staram się zamykać w około 1500 kaloriach). Tyle kalorii wystarczy, prowadzę niestety siedzący tryb życia (studia dziennie, jedynie schody na 3 piętro uczelni to wysiłek). Chciał bym schudnąć do wiosny do około 82-85 kg, aby móc na nowo zacząć biegać. Dlatego założyłem ten temat, aby uzyskać motywacje, samym tym że go założyłem (dawniej też miałem tutaj temat ale gdzieś zniknął w czeluściach internetu)

Pozdrawiam :)

Biegać możesz zacząć w każdej chwili. Ja biegam codziennie. Temperatura jak na razie sprzyja, więc nie widzę przeszkód.

Będziemy motywować i trzymać kciuki.

Jeśli nie masz czasu na ćwiczenia przez studia(znam ten ból:) To może ćwiczenia w domu? Brzuszki, przysiady, ewentualnie ciężarki? Pozdrawiam ciepło!

Cytat:

---

Zamieszczone przez agata55

Biegać możesz zacząć w każdej chwili. Ja biegam codziennie. Temperatura jak na razie sprzyja, więc nie widzę przeszkód.

Będziemy motywować i trzymać kciuki.

---

Dzięki, też trzymam kciuki!








@up, no to jest dobry pomysł ćwiczenie w domu ;-D. Może pod choinkę kupie sobie jakieś hantelki, zobaczy się ;P.

Waga pokazała rano 91 ;). Trochę szybko idą te kg, ale pewnie dlatego że na początku pozbywamy się wody. Wcześniej jak się odchudzałem to 10 kg w miesiąc schudłem. (A jadłem około 2000 kcal dziennie)

na bieganie zawsze można znaleźć czas, ja też się zdecydowałem na akurat tę aktywność, żeby nie mieć wymówek, że gdzieś muszę jechać na siłownię czy basen. Ubieram się i idę, nieważne czy mam tylko 20 min czy godzinę, zawsze warto chociaż trochę sie poruszać:)

Wbrew pozorom zima to idealna pora na bieganie, nie dość że parki o tej porze roku wyglądają nieziemsko pięknie, to niższa temperatura nie wyczerpuje tak znacznie jak w lato.

Tak jak poprzednicy powiem, że biegać możesz zacząć teraz. Tym bardziej, że kiedyś już biegałeś.
Nie masz czasu? To przeanalizuj ostatni tydzień i policz ile czasu spędziłeś np. przed komputerem "gapiąc się w internet".
Myślę, że brak czasu bo studia to wymówka. Przecież nie musisz codziennie, biegać. Wystarczy na początek raz w tygodniu niecała godzina i to licząc już z prysznicem po biegu.

Już jest 89 kg :D. Przeniosłem się na inne forum



50 znakow50 znakow50 znakow50 znakow50 znakow50 znakow50 znakow50 znakow50 znakow50 znakow

Dokładnie, bieganie możesz rozpocząć zawsze, od krótszych dystansu i powolnego tempa. Jeśli masz możliwość dołóż rower, i poruszaj się nim po mieście- sama droga dom-uczelnia-dom da ci ''kopniaka'' :)!

Można chodzić z kijkami z taką wagą bym nie biegał można sobie bardzo obciążyć stawy. Jesteś po prostu za ciężki, zacznij od szybkiego chodu a potem stopniowo do biegu.

Jeśli chodzi o dietę polecam Ci kalkulatory BMR i BMI rzecz jasna, które masz dostępne bezpłatnie w sieci dodatkowo pomoga ci jeszcze tabele kaloryczności. Powodzenia!

najlepiej codziennie liczyc sobie kalorie zeby zbilansowac jakas diete i okreslona liczbe

Nie mam dużej nadwagi dlatego też nie biorę się za żadną dietę, pilnuje co jem. Najlepiej kupować warzywa sezonowe, świeże Szparagi czyli zdrowie i afrodyzjak na talerzu - NIANIO.COM.PL - blog lifestylowo - parentingowy
Tez dużo owoców, do tego dużo ruchu i waga powoli leci w dół.

Bez ćwiczeń to się nie da - bo efekt jojo i nie daj boże jeszcze wisząca skóra... Ważne jest, żeby odchudzać się z głową i dbać o własne ciało. Oczywiście ogromna rolę odgrywa też dieta. Ja od razu się zapisałam do trenera. Ułożył mi plan ćwiczeń i dietę. No i już po 4 miesiącach jest mnie 10 kg mniej :) Ja swojej trenerki szukałam tutaj: Fitness - LepszyTrener.pl