-
Moja walka z wiatrakami reaktywacja
Witam wszystkich
Zakładam nowy wątek powiązany z tym na starym forum "Moja walka z wiatrakami".
https://www.jestemfit.pl/facet-diecie/1 ... akami.html
Niestety od mojej ostatniej obecności na forum upłynęło trochę czasu a ja przeszedłem na "ciemną stronę mocy".
Późne kolacje, brak ruchu itp, itd
Ale 14 lipca nastąpił przełom. Wróciłem do starych dobrych nawyków, nabrałem nowych.
Wystartowałem z poziomy 91,5kg aktualnie jest ok 84kg. W sobotę rano się zważę i zaktualizuję pasek postępów.
Dieta taka jak opisywałem na początku wątku oparta na nabiale warzywach razowym pieczywie, ponadto dołożyłem poranną i przed treningową szklankę wody z cytryną, kiełki.
Jeżeli chodzi o ruch to wprowadziłem poranną gimnastykę w postaci rozgrzewki i ćwiczeń rozciągających kręgosłupa ok. 20min
bieganie 2xtyg 8km - 1h na świeżym powietrzu.
Efekty są widoczne aczkolwiek wkrada się rutyna i znużenie. Ponadto odczuwam ból kręgosłupa w odcinku krzyżowym promieniujący przez prawy pośladek do uda. Nie wiem czy to przez przetrenowanie czy coś poważniejszego związanego z wadą postawy.
Pewnie należałoby się wybrać do specjalisty ale co lekarz to inna wizja.
W weekend idę na wesele więc trzeba będzie się pilnować i dużo tańczyć.
Jeżeli chodzi o jadłospis to poniżej rozpiska. Wszystkie pozycje oczywiście zamiennie a nie na raz
5.20 pobudka
Woda z cytryną
Gimnastyka - 20min codzienna
Posiłek - mały jogurt naturalny, garść płatków owsianych, cynamon lub miód zamiennie
7.00 - 8.00 - Kawa zbożowa
10.00 Śniadanie
- szprotka wędzona w oleju z puchy (olej odsączony) z pomidorem ,papryką, oliwkami + zioła suszone
- serek wiejski z jajkiem na twardo + warzywa + zioła suszone
- całe awokado + warzywa + zioła suszone
- 4 kromki chleba razowego z musztardą i chudą wędliną + sałata, pomidor, papryka z oliwą i zioła suszone
12.00 Owoc - jabłko lub grejpfrut
14.00 Obiad
- makaron, tuńczyk, oliwki, papryka, musztarda + zioła suszone
- mięso mielone gotowane z curry, oregano + sałata, pomidor, papryka z oliwą i zioła suszone
- mięso z kurczaka smażone z curry, oregano + sałata, pomidor, papryka z oliwą i zioła suszone
17.00 - 19.00 - Przedział czasowy na trening
Przed treningiem woda z cytryną
Pon i Śr - bieganie - 8km w 1h na świeżym powietrzu
Wt i Czw - ćwiczenia w domu (rozciąganie, aeroby, pompki, brzuszki itp.)
Po treningu kolacja
- zielona herbata
- serek wiejski + kiełki na patelnie
- jajecznica + surowe warzywa w ziołach
- 4 kromki chleba razowego z musztardą i chudą wędliną + surowe warzywa
W trakcie dnia oczywiście woda mineralna.
Co do jadłospisu to porcje są "słuszne". Nie głodzę się i nie przejadam. Stawiam na różnorodność Myślę że zamykam się w granicach 2000kcal więc chyba optymalnie. Może pokuszę się kiedyś o policzenie kaloryczności "w ramach luzu".
Poranne ćwiczenia zawsze rozpoczynam rozgrzewką a ćwiczenia są typowo na odcinek lędźwiowy właśnie z YT wzmocnienie i rozciągnięcie. Faktycznie przy bieganiu nie ma rozgrzewki przed i rozciągania po przyznaje. Trzeba będzie to zmienić
Ból kręgosłupa to raczej dyskomfort bo jestem całkowicie mobilny nie potrzebuje żadnych maści ani pigułek. Myślę że dobry masaż załatwiłby sprawę.
Co zabawne zanim zacząłem obecną dietę i aktywność nie miałem takich dolegliwości.
Biegam od 6 tygodni raczej regularnie oczywiście zaczynałem od krótszego dystansu i marszobiegu
Pozdro all
-
Re: Moja walka z wiatrakami reaktywacja
o matko, jak ja bym chciała, żeby mój mąż jadł jogurt naturalny, płatki owsiane, avocado itd i pił zieloną herbatę....
a tak w ogóle to cześć:)
Rozgrzewkę i rozciąganie wprowadź do swojego treningu, bo jak boli Cie kręgosłup, to żeby nie bolało bardziej. Przyznaję, że też tego nie lubię [dla mnie to strata czasu:P ] ale niestety trzeba, bo można sobie zrobić kuku:]
-
Re: Moja walka z wiatrakami reaktywacja
Cześć Witam :)
Miło słyszeć takie słowa. Dzięki :)
Rozgrzewka przed bieganiem będzie obiecuje;) . Samo bieganie póki pogoda i długość dnia pozwoli, no chyba że się przerzucę
na bieżnie w jakiejś siłowni ale o wiele lepiej mi się biega pod chmurką.
Pozdro
-
Re: Moja walka z wiatrakami reaktywacja
też czasem biegam, po parku. Ewentualnie na stadionie. Na bieżni, w klubie nienawidzę. W tym roku "sezon" biegowy zaczęłam w ostatnim dniu lutego, więc wierzę, że dam radę biegać przez cały rok, a nie tylko w lecie.
Bo nie ma to jak bieg na świeżym powietrzu!
powodzenia:)
-
Re: Moja walka z wiatrakami reaktywacja
I kolejny weekend za mną.
Wesele jakoś poszło. Jedzenie dobre ale tańczenia też było trochę więc nie ma tragedii.
Dziś do pracy następujący zestaw.
II śniadanie - sałatka
Szprotka wędzona (puszka z odsączonym olejem) z oliwkami i ogórkiem kiszonym
Obiadek
Kotlety mielone gotowane z lubczykiem, lnem i ziołami + papryka zielona z pomidorem, oliwa, zioła
Po pracy strój i 8km jogging żeby dopalić rozpustę weselną :)
-
Re: Moja walka z wiatrakami reaktywacja
No i zgodnie z planem 8 km pękło.
W trakcie biegu mijałem 4 osobową rodzinkę. Mama tata i dwoje dzieciaków 6,7 lat.
Rodzice truchtali a młode nadawały tempo na hulajnogach :)
Na taki widok aż serce rośnie. Oby jak najwięcej takich motywów.
Po treningu oczywiście kucharzenie na jutro
Obiadek: makaron z tuńczykiem oliwkami i ziołami + ogórek kiszony
Śniadanie: awokado, papryka, pomidorki cherry i chlebek ciemny z ziarnami z sałatą i musztardą.
Jutro i w środę aeroby po godzince. Wzmacnianie pleców i brzuch.
Pozdro dla wszystkich biegaczy.
-
Re: Moja walka z wiatrakami reaktywacja
Kolejne kalorie spalone :)
Wczoraj zajęcia "dywanowe" nie cała godzinka.
Dziś rano obowiązkowy ranny rozruch
Na pierwsze śniadanie standardowo płatki owsiane jogurt nat. miód i cynamon
W pracy II śniadanko: Serek wiejski, 2 jajka na twardo, pół papryki i pomidor, bazylia
Obiadek: Mielone gotowane + surówka - sałata pomidor + ew. ogórek kiszony
Plan na popołudnie w zależności czy będzie lało czy nie
"kamasze" i 8km bieg
albo
zajęcia "dywanowe" - plecy, brzuch + autorskie cardio - brzuchy, pompki, wyskoki itp
Kolacja hmmm pomidorek, mozzarella, chuda wędlinka, zioła.
Nie zapeszać póki co wszystko idzie zgodnie z planem. Redukcja ok 1kg na tydzień.
Może uda się zejść poniżej 80kg do końca miesiąca.
-
Re: Moja walka z wiatrakami reaktywacja
Przeglądam posty i widzę, że nieźle Ci idzie! Nic tylko pogratulować konsekwencji w dążeniu do celu:)
-
Re: Moja walka z wiatrakami reaktywacja
Teraz idę siłą rozpędu :) dosłownie i w przenośni
Ćwiczenia i bieganie uzależniają.
Przyznaje idzie dobrze nawet lepiej niż tego oczekiwałem i oby tak dalej.
Autorska "dieta" (nie lubię tego określenia) działa.
Heh skromnością nie grzeszę ;) ale zawsze służę radą.
P.S. Ciekawe kiedy przyjdzie pierwszy kryzys????? oby jak najpóźniej
W sobotę kolejne ważenie aż jestem ciekaw :)
Pozdro
-
Re: Moja walka z wiatrakami reaktywacja
Jestem ciekawa czy ktoś motywuje Cię w trakcie diety, czy sam narzucasz sobie dyscyplinę? Bo z Twoich postów bije mnóstwo energii, zastanawiam się, skąd ją bierzesz.
-
Re: Moja walka z wiatrakami reaktywacja
Też czasem się nad tym zastanawiam :)
A poważnie to za każdym razem a było tych razy kilka sam sobie narzucałem rygor.
I za każdym razem była modyfikacja postępowania.
Efekty same napędzają dalsze działanie.
Tylko kłopot z efektem długotrwałym :/
-
Odp: Moja walka z wiatrakami reaktywacja
Witam po przymusowej przerwie
Z przyczyn niezależnych nie miałem możliwości zamieszczania nowych wpisów,
na szczęście sytuacja wróciła do normy.
Po weekendzie zaktualizowałem tylko strażnika wagi. Tendencja spadkowa utrzymana :)
Cel już bliżej niż dalej.
Bieganie i ćwiczenia kontynuowane bez zmian. Na razie mi się jeszcze chce póki aura za oknem dopisuje.
Pozdro dla wszystkich czytających.
-
Odp: Moja walka z wiatrakami reaktywacja
Śledzą Twój wątek i bardzo Ci kibicuję. To motywujące, że cały czas utrzymuje się tendencja spadkowa. Sama często się zastanawiam czemu faceci tak rzadko ćwiczą. Mam kilku facetów z nadwagą w rodzinie i nie robią z tym absolutnie nic. Chyba większość z nich uważa, że to poniżej ich godności...nie wiem. Chyba chodzi o stereotypy. A szkoda, bo im więcej wysportowanych facetów tym lepiej:)) Zwłaszcza, że Ty pokazujesz, że chcieć to móc.
-
Odp: Moja walka z wiatrakami reaktywacja
Cieszę się jeśli ktoś skorzysta z moich doświadczeń z pozytywnym skutkiem.
Każdy miewa chwile słabości ja też kilka razy wracałem do punktu wyjścia - waga >90kg ale zawsze wracałem w okolice 80kg
Teraz odezwał się kręgosłup a dokładnie rwa kulszowa, na szczęście w lekkiej postaci ale muszę lekarza odwiedzić.
Ćwiczę jak do tej pory, staram się urozmaicać menu.
Co do samego odchudzania a raczej podejścia do zdrowego trybu życia to chyba zależy właśnie od podejścia i motywacji.
Jak się chce być aktywnym i cieszyć się dobrym zdrowiem to trzeba o to zadbać niestety. Samo się nie zrobi
Oczywiście łatwo się mówi. Wiem jak trudno zacząć. Umotywować się i wytrwać.
Ale gra jest warta świeczki. Zresztą lepiej jak najrzadziej mieć kontakt z państwową służbą zdrowia :)
Dobra koniec tych moralitetów :)
Dziś nawijam 8km
Obiadek: Gotowane mięso z kurczaka, bazylia, oregano, curry + tarta marchewka i piertruszka łyżka oliwy i zioła prowansalskie.
Kolacja: Serek wielski z miksem kiełków.
-
Odp: Moja walka z wiatrakami reaktywacja
bry :)
Mysle, ze jest jeszcze jedna zaleta z bycia "wyspotowanym" i ogolnie zdrowego trybu zycia. Sprawniejszy czlowiek, po prostu jest szczesliwszy. Wiecej mu sie chce.
Obzarty czlowiek, co wiem po sobie, jest zamulony, zmeczony i zniechecony. Zamiast ruszyc sie, cos zrobic z soba, siega po kolejny smakolyk, by zabic smutek przyjemnoscia z jedzenia. Czyli bledne kolo.
-
Odp: Moja walka z wiatrakami reaktywacja
// duplikat postu -----------------------------------------------//
-
Odp: Moja walka z wiatrakami reaktywacja
Jest dokładnie tak jak mówisz
Spirala ciągnie albo w dół i jest coraz gorzej albo w górę i jesteś w stanie osiągnąć założony cel a nawet więcej
więc trzeba zewrzeć pośladki i wziąć się do roboty. Nikt za nas nie schudnie i nie zadba o zdrowie.
Im bardziej się zaangażujesz tym trudniej będzie to zaprzepaścić.
Otyłość czy nadwaga to choroba która w znacznym stopniu siedzi w głowie.
Jak sobie poukładasz wszystko i odpowiednio zmotywujesz to dasz radę.
Oczywiście wsparcie z zewnątrz jak najbardziej wskazane :)
-
Odp: Moja walka z wiatrakami reaktywacja
Cześć Wszystkim
Jutro kolejne ważenie i korekta strażnika wagi. Ambitny plan to zejść poniżej 80kilo do końca miesiąca.
Poniżej dla zainteresowanych link do ćwiczeń na kręgosłup które wykonuje jako poranną gimnastykę
rozgrzewka + 10 powtórzeń na każdą stronę 1 seria.
Ćwiczenia na ból kręgosłupa - exercises for your spine - YouTube
dodatkowo 2x w tyg na przemian z bieganiem robię powyższe ćwiczenia jako rozgrzewkę a następnie
3 serie: 10 pompek, 10 brzuszków, 10 pajacyków, 10 wymachów nóg do tyłu + wyskok (nie wiem jak to nazwać).
-
Odp: Moja walka z wiatrakami reaktywacja
Pozdrawiam piątkowo
gratuluje zapału silnej woli ,moja silna wola jest silna na początku a pozniej jest coraz słabsza ale najwazniejsze jest zobaczyc pierwsze efekty ,pozniej juz jakos idzie.
Mam nadzieje ze mi to wejdzie w nawyk
Super cwiczonka napewno skorzystam.
-
Odp: Moja walka z wiatrakami reaktywacja
Cześć wszystkim!
Jednym okiem śledzę siatkę w TV a drugim śledzę co piszę :)
W sobotę rano waga 81,5kg
Niestety w weekend trochę popłynąłem. Czekolada, Cola itp itd no i suta kolacja ehh
Na usprawiedliwienie mam to że chyba mnie jakieś choróbsko rozbiera. Ale to żadna wymówka
Dziś do meczu piwko i chipsy cóż ......
Jestem tylko człowiekiem ;)
W tym tygodniu chyba nici z ćwiczeń, no chyba że się pokuszę jutro o bieganie jak mnie nie rozłoży całkiem.
Czy ktoś biegał lekko przeziębiony?? póki co lekkie bóle mięśniowe. Czy to zdaje rezultat tzn czy pomaga się wykurować??
Jutro na II śniadanie
szprotka papryka pomidor w musztardzie do tego pieczywo 7 ziaren
Obiad
Kotlety mielone gotowane i ogórki kiszone albo kapusta kiszona jeszcze nie zdecydowałem
Kolacja
Twarożek ze szczypiorkiem i rzodkiewką wędlina i pieczywo 7 ziaren
No cóż w końcu przyszedł kryzys. Oby choróbsko szybko przeszło i trzeba wrócić do "rutyny"
Pozdrawiam i wszystkim zdrowia :)
POLSKA MISTRZEM ŚWIATA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
Odp: Moja walka z wiatrakami reaktywacja
Witam
Walka z przeziębieniem dalej trwa. Czosnek, cebula, miód, gripex .........
O bieganiu można zapomnieć - wieje i leje
Ten tydzień na przeczekanie i wykurowanie.
Następny z werwą i energią kontynuacja założonego planu, bieganie jak pogoda pozwoli.
Chyba że pokuszę się o zakupy w Lidlu bo jest odzież i obuwie do biegania jesienną porą.
Pozdro i zdrowotności wszystkim :)
-
Odp: Moja walka z wiatrakami reaktywacja
Zdrowka :)
Niech zimno nie wystraszy ciebie od biegania, i mnie tez. Wczoraj pierwszy raz w tym roku, bieglem w cienkiej bluzie polarowej. Jest spoko. A poniewaz widze wyrazna poprawe kondycji, nie zamierzam teraz jakos poprzestac. Przynajmniej dopoki temp nie spadnie ponizej 0 bede biegac.
-
Odp: Moja walka z wiatrakami reaktywacja
Cześć
Dzięki :) Póki co nadal walczę z przeziębieniem i jestem w odwrocie niestety.
Jak tylko stanę na nogi to wznawiam aktywność. Może dziś pojawię się w Lidlu bo są artykuły dla biegaczy.
A co do aury to jak tylko będzie sucho to nie ma problemu można biegać.
Pozdro
-
Odp: Moja walka z wiatrakami reaktywacja
Wizyta w Lidlu udana
Koszulka z długim rękawem i leginsy (odzież funkcjonalna) kupione, butów zabrakło ale i tak jestem zadowolony
Myślę że od przyszłego tygodnia wróci bieganie i przetestuje nowy nabytek.
Rozpiska na dzisiejszą kolację:
Serek wiejski, cały ogórek zielony w kostkę, szczypiorek z cebulką, pieprz ziołowy, 2 kromki chleba razowego z musztardą
Jutrzejsze II śniadanie w pracy:
Szprotka wędzona, 2 średnie pomidory, szczypiorek z cebulką, oliwki, 2 kromki chleba razowego z musztardą
Obiad
Makaron, tuńczyk, oliwki, papryka czerwona, zioła
Kolacja hmm może jajecznica ze szpinakiem ale jeszcze pomyśle
To narazie tyle
-
Odp: Moja walka z wiatrakami reaktywacja
Dziś pierwsze bieganie po prawie 2 tygodniowej przerwie.
Nie było lekko ale się udało. Ubranie do biegania świetnie się sprawdziło.
W nadchodzącym tygodniu trzeba nadrobić zaległości. Niestety przez chorobę nie zejdę poniżej 80kg do końca miesiąca
ale co się odwlecze to nie uciecze. Ważne żeby by aktywnym i pozytywnie nastawionym
Jutro ćwiczenia w domu.
-
Odp: Moja walka z wiatrakami reaktywacja
Piękna pogoda i godzinny spacer świetna sprawa. Akumulatory na nadchodzący tydzień w pełni naładowane. Oby taka pogoda utrzymała się jak najdłużej.
Po spacerze przekąska z czerwonego grejpfruta.
Na obiad wątróbka gotowana + szpinak z papryką
Kolacja może twarożek z rzodkiewką pomidorem, ciemne pieczywo i wędlina
Jutro w planie kolejne bieganie. Może do końca przyszłego tygodnia pęknie magiczna granica 80kg.
Trzymajcie kciuki
-
Odp: Moja walka z wiatrakami reaktywacja
Ehh walka z przeziębieniem akt II
Gardło, katar i ogólne roz...... Adidasy muszę powiesić na kołek w tym tygodniu.
Będę się chyba marynował w czosnku i cebuli. Dieta bez zmian. Oby waga nie poszła w złą stronę.
-
Odp: Moja walka z wiatrakami reaktywacja
Witam po weekendzie
Marynata czosnkowo cebulowa pomogła :) może nie zdrów jak ryba ale mogę swobodnie funkcjonować.
Tym razem odczekam trochę z treningami do przyszłego tygodnia.
Rozpiska na dziś
II śniadanie
pieczywo razowe z ziarnami, wędlina, czosnek, musztarda, pomidor z cebulą
obiad
duszone mięso z kurczaka w ziołach i przyprawach, surówka z sałaty lodowej papryki i pomidora
kolacja
serek wiejski z sałatą lodową
po drodze herbata z łyżką miodu i połową cytryny
Jutrzejsze menu
II śniadanie
szprotka wędzona, pomidor, papryka, oliwki, musztarda
obiad
kotlety mielone z czosnkiem cebulą i przyprawami, surówka z buraka marchewki i kalarepy
kolacja
serek wiejski z czymś tam.... jeszcze nie wiem
Waga stabilna zgodnie z paskiem 80,5kg
Jutro ważenie na 1 października może trochę skapnie tego tłuszczyku.
-
Odp: Moja walka z wiatrakami reaktywacja
Witam przed weekendowo
Zgodnie z założeniem przerwa w aktywności.
Dzisiejsza rozpiska
II śniadanie
szprotka wędzona, oliwki, papryka, pomidor, czosnek, musztarda
obiad
mielone gotowane, duszone pieczarki z papryką w ziołach, pomidor
kolacja
sparzony 1/2 kalafiora jogurt. nat ze szczypiorkiem i bazylią, papryka z pomidorem
Po przeziębieniu prawie nie ma śladu. Waga ustabilizowana 80,5.
Od przyszłego poniedziałku wznowienie aktywności. Bieganie, gimnastyka i cardio.
Waga może nie spada ale widać wyszczuplenie sylwetki.
-
Odp: Moja walka z wiatrakami reaktywacja
Witam
Pora coś skrobnąć na własnym wątku.
Generalnie od 2 m-cy szału nie ma raczej stabilizacja. Dieta jest, aktywność również.
Waga w granicach 80kg +-1kg.
Może przy częstszym i regularnym treningu coś się ruszy.
Z dietą raczej nie ma problemu nawet przy okazjonalnej rozpuście.
-
Odp: Moja walka z wiatrakami reaktywacja
Stabilizacja jest dobra. Najważniejsze, że waga nie idzie w górę.
A jak często ćwiczysz?
Trzymam kciuki za osiągniecie celu. Ja swój osiągnąłem, teraz walczę z utrzymaniem odpowiedniej wagi.
-
Odp: Moja walka z wiatrakami reaktywacja
Staram się ćwiczyć w miarę czasu i sił
Rano codziennie gimnastyka a po pracy siłka-bieżnia 2-3x w tyg 8-9km - tyle w teorii
A w rzeczywistości gimnastyka 2x w tyg siłka-bieżnia 1x w tyg.
Plany zawsze są ambitne ale życie wszystko weryfikuje
-
Odp: Moja walka z wiatrakami reaktywacja
Skąd ja to znam. Zapał zawsze jest jednak, jak dobrze wspomniałeś życie weryfikuje.
Trzymam kciuki i życzę dalszych sukcesów.
-
Odp: Re: Moja walka z wiatrakami reaktywacja
A czy w Twpeje diecie nie ma za dużo węglowodanów. Słyszałem że one są najgorsze.
-
Odp: Moja walka z wiatrakami reaktywacja
Wracam po dłuższej przerwie
Niestety zaczynam pod nowa. Waga startowa 89,9kg
Pora się zmotywować. Wiosna za pasem tylko ten pas coraz większy.
Póki co chce się skupić na trzymaniu diety i ćwiczeniach "dywanowych"
Dieta taka sama jak w zeszłym roku i jak tylko pogoda i czas pozwoli powrót do biegania.
Pozdro
-
Odp: Moja walka z wiatrakami reaktywacja
ja rowniez zaczynam od nowa bo szybko mija mi motywacja ;/ moja waga poczatkowa 98 znacie jakies cwiczenia na zrzucenie z 10 kg chociaz ?
-
Odp: Moja walka z wiatrakami reaktywacja
a stosujecie jakieś wyciągi z ziół/preparaty? coś możecie polecić? bo trafiłem ostatnio na jakiś sklep mojazielarnia i tam jest tego cała masa.