60 minut na rowerku przy okazji czytając ksiązke- tak mnie wciągneła ze nawet sie nie zroientowałam kiedy to minęło, palnuje jeszcze wiczorkeim troche pojeżdzic :D
Wersja do druku
60 minut na rowerku przy okazji czytając ksiązke- tak mnie wciągneła ze nawet sie nie zroientowałam kiedy to minęło, palnuje jeszcze wiczorkeim troche pojeżdzic :D
wczorej : 40 min ćwiczeń z hantelkami i 40 min biegania...ajjjj.....jak ja to uwielbiam:)
A się nie dam!!! Dziś biegałam dokładnie 70 min :lol: , wczoraj jeździłam na rowerku stacjonarnym też jakieś 1,3h . Nie dam się tłuszczykowi - zamiast się użalać nad sobą - ćwiczyć , ćwiczyć, ćwiczyć .....
....Zachowuj się jak człowiek, ćwicz jak zwierze!...
a mi się ciągle nie chce :roll:
Ja już dziś myślałam, że padnę - 2 godziny wylewania potu, mokra byłam - 5 x 8 minute, 6 weidera (32 dzień - 20 powtórzeń) i pare innych ćwiczeń. Ale jaki humor dobry mam przez to :D
Akcja: Endorfina zamiast czekolady !!!
....kto się pisze??
No to się pochwale :lol:
Dziś już za mną 40minutowy trening z ciężarkami i 40 minut na rowerku stacjonarnym !!! Za to jutro dzień nietrenigowy, musze jednak robić te przerwy bo mi mięśnie nie wytrzymują :wink: