ja, jak dobrze pójdzie, pojadę na wymianę z Izraelem :lol: :lol: :twisted:
Wersja do druku
ja, jak dobrze pójdzie, pojadę na wymianę z Izraelem :lol: :lol: :twisted:
Annie, na wymianie bedzie swietnie - ja bylam rok temu tez z Niemcami i bylo smiesznie - nieraz jak za szybko nawijali to im mowilismy, zeby troszke wolniej, a pozniej sie przezwyczaili juz i praktycznie wszystko dalo sie zrozumiec. jedynym minusem bylo to, ze u nas byli w marcu, byl jeszcze snieg i nie bylo zbyt wiele zajec do wyboru, wiec trzeba bylo sie bardzo starac, zeby sie nie zanudzili. A juz tam w Niemczech (w czerwcu) to luz byl - niektorzy partnerowie sobie po szkole szli na jakies dodatkowe zajecia, a my, Polacy, jezdzilismy sobie na miasto i sami lazilismy :D No i jak trafisz na fajna rodzinke to juz w ogole - ja np. z rodzina gadalam wiecej niz z sama partnerka (bo u siebie jakas taka zmulona byla), no i ogolnie oceniam wymiane bardzo dobrze (chociaz tez maiialm na poczatku stracha, czy bede sie w stanie z nimi porozumiec, szczegolnie, ze moja niemka w ogole nie gadala po ang :?) :D
buahah, ja tez na wakacjachw Anglii bede, ae badziej turystycznie :wink:
chociaż przydaloby sie coś zarobić, może by sie wtedy dlużej zostało :D
Aj, jak ja bym sobie pojechala na taka wymiane, ale u mnie w szkole niestety nie ma takiej mozliwosci, bynajmniej ja nie slyszalam;p
ja chcialam jechac gdzies za granice do pracy ,a \le mama mi nie pozwala bo powiedziala ze przeciez niczego mi nie brakuje w domu wie cnie ma potrzeby pracowac..
tatoi mi spokojnie pozwala l\;/
wr
Ja jak byłam w gimnazjum to mieliśmy wymianę z Duńczykami :lol:
Oni do nas przyjechali we wrześniu,a my do Danii w marcu.
Ekstra było:) Gadaliśmy głównie po angielsku no i też trochę po niemiecku.
Nie mogliśmy się nadziwić jaki oni maja śmieszny język :)
A u nich to wogóle inne życie niż u nas. Luz maja bez porównania w szkole-
np.palili sobie razem z nauczycielami! Ale podobało mi się ram u nich,a w szczególnosci jak dbaja o środowisko :lol:
Teraz w moim techniku tez sa wymiany z Francją i z Niemcami-tylko że sa to głównie staże dla najlepszych ekonomistów. Może mi sie uda pojechać? Fajnie by było... :lol:
nasi niemcy tez soibe palili przy nauczycielach na luzie - ci z naszej szkoly sie bulwersowali troche, zreszta fakt, to dziwnie wygladalo, jak wszyscy stali pod szkola i zbiorowe jaranie bez ukrywania sie :roll:
Aniu - gratuluję!!!Tylko tyle powiem, bo mi dech zapiera, u nas czegos takiego niestety nie ma :(
Dzięki Dzas :) A szkoda, bo to super rzecz taka wymiana (tak przynajmniej przypuszczam, bo jadę pierwszy raz). A co do zwyczajów w szkołach w innych krajach to macie rację - jest dużo wiekszy looz niż u nas. Mam kumpla w Niemczech i on mało co się uczy wogóle, do szkoły chodzi na jakieś 4 godziny np, ma tam głównie zajecia praktyczne. Niemiecka szkoła różni się od polskiej głównie tym, że tam nie kładą im do głów mnóstwa niepotrzebnej teorii a robią praktykę. Jezu, ale jestem zmęczona.... Dzisiaj wystawiali do końca oceny, musiałam zdawać jeszcze i jakas taka skonana jestem, bo jeszcze duuużo po mieście sobie pochodziłam. Więc idę spać, najwyższa pora :) Buziaczki :*
u nas też jest wymiana z Niemcami - i ze Słowacją...ale ja nie jeżdżę bo ja po niemiecku ni kija :D