Wersja do druku
Witam :D
Jestem Grubcia i mam 16 lat ważę aktualnie ok. 80-81 kg :oops: :oops:
Niestety...
To nie moje pierwsze odchudzanie, ale poprzednie zaniedbałam i ... puchnę :(
Kiedyś ważyłam 90 kg...
Nikt nie wie, ale mam chyba bulimię, ale zaleczoną (Od tygodnia nie robię już "tego")
Był czas że nie jadłam nic a teraz...jem wszystko :(
Ale dam radkę, mam nadzieję że ktoś się do nie dołączy, a
może zaproponujecie mi jakąś dietkę...??
Pomóżcie!!
ema ,ema ;)
wiem w kregu ludzi odchudzajacych sie ;)
proponuje CI diete 1200 kcal :) jesz co chcesz ale musi to byc w limicie 1200
oczywiscie nie ma tak ze np zjesz tabliczke czekolady i loda i juz masz 1200 i niby dieta ...
nie !
poprostu jedz na sniadanie np mleko 0.5 % z musli
na II sniadanie kanapke z czarnego piczywa z jakims warzywkiem :0
obiad mozesz np to co inni ale w mniejszej ilosci
podwieczorek cos sodkiego albo wocow
kolacja jogurt np
kombinacji jest wiele ;)
ale grunt ze chcesz cos zrobic z tym
powodzenia :)
powodzenia :D ja jestem 1 raz na diecie, i idzie mi świetnie :wink:
Życze powodzenia i 3mam kciuki. Z nami dasz radę, widzę do po sobie :wink:
Pozdrawiam, Blair.
Dzięki :D Tak po pierwsze to:
Ważę 81 kg (Niedawno było 79, ale żrę za przeproszeniem jak świniak...nawet tata mi to mówi...)
Kiedyś ważyłam 90 kg (listopad ) ale się odchudzałam, tu na forum...
mam 1.64 wzrostu... :oops:
A takto ja chcę SCHUDNĄĆ!!!
Ale wiem że samym gadaniem nic nie zrobię...
Muszę znowu jeść mniej i ćwiczyć... :twisted: :P
OD JUTRA!!!!
A dzisiaj pożegnalny obiadek :P
Ttatatdadadatata!!!!! SCHABOWE Z ZIEMNIAKAMI!!!!
A od jutra D I E T A !!!
Może coś polecicie?? A co myslicie o głodówce??
:* Pozdro :*
Jedz 1000-1200 kcal
Zero słodyczy , chipsów i fast-foodów.Zastąp to owocami i warzywami , przerzuć się na ciemne pieczywo i duuużo ćwicz.
Glodowka sie nie oplaca. Oprocz tego, ze organizm przeczyscisz, to nic wiecej. Musisz pozniej cholernie uwazac na kilogramki i troche przystopujesz z wagą. No i jezeli jestes zalatana, uczysz sie itp, to sily Cie opadna.
mhm...
:)
ja też zaczynałam od podobnej wagi... 82 kg...
Dziś jest mniej. Łamię się, podnoszę, łamię... i tak w kółko..
Taki już nasz los chyba hehe....
Powodzenia zyczę :]
Jush po obiadku, ostatnim "porzadnym"...
A teraz "Figura" i może sie poruszam bo daaawno nie ćwiczyłam :)
Najgorzej bedzie z odstawieniem słodyczy, bo je kocham :)
A dzisiaj zjadłam Marska :P
Ale od jutra dietka... DAM RADĘ (Mam nadzieję)
I życzę tego samego każdemu innemu...
Pzdr
nie odstawiaj od razu słodyczy tylko stopniowo ;) na głownej stronie byl dobry art na ten temat ... ;)
a co do Figury ... to wez tego nie pij !! to tlyko rozleniwia jelita ...