no nie musisz , nie musisz ;)
Wersja do druku
no nie musisz , nie musisz ;)
cool 8)
Hehe jak mi ta dietka idzie jak narazie tak fajnie to aż mam lepszy humor :lol:
Właśnie wróciłam z rolek :lol:
śmigałam chyba z 40 minut :lol:
A zaraz zjem jabłuszko :lol:
Już nie moge doczekać sie ważenia w niedziele :lol: :lol: :lol:
nie idzie mi;/ html mnie przeraza :P do czego Ty mnie zmuszasz :lol:
Hehe do niczego nie zmuszam :lol:
Ale już konto na epulsie masz :lol: :lol: :lol:
ja je mam od 3 miechow, ale teraz dzialac zaczelam dopiero :lol:
Hehe zaczeło działać, czy zaczełaś ty na nim działać :lol:
Dziś wybrałam sie w moją kochana przejażdzke na rowerze :lol:
Jechałam moją stała trasą- tylko kurcze jakoś szybko dziś ją przechałam- po 25 minut wróciłam na około :lol:
Jejku tego mi było trzeba- jutro jak czas (lekcje :? ) da rade jade znowu :lol:
uuuuuu szkoda ,ze u mnie nie ma gdzie jezdzic na rolkach :( ... jakbym mieszkala u brata to w sumie byloby gdzie bo zrobili nowa droge ^_^ ,ale nie bede przeciez brac rolki na rower zadylac 16 km po to zbey pojezdzic :D:D:D:D
ja juz chce na rower !! ale przez chorobe musze zadowalac sie stacjonarnym :twisted:
ja nie lubie jezdzic na rolkach.. wszedzie takie dziuuuury ;/
Iwonka, jak tam dzisiaj?
U mnie dziś tak:
26.04.2006
śniadanie:
:arrow: jogurt naturalny z 2 łyżeczkami rodzynek
:arrow: 2xchleb razowy ze słonecznikiem i pomidorek
:arrow: kawa śniadaniowa
W szkole:
:arrow: Pycholandia
Obiad:
:arrow: zupa jarzynowa
:arrow: szkl soku pomidorowego
Podwieczorek:
:arrow: jabłko
Razem: 950 kcal :lol:
Dziś jakoś znów mam wspaniły humorek :lol:
Dziś musze sie postarać pojechać na rowerku moją trasą :lol:
co to jest ta pycholandia ?:>
Iwonka świetnie ci idzie :wink:
No włąsnie co to jest?
jak znam iwonke to pewnie jakis soczek marchewkowy :P
Ladnie ;)
Iwonka najs very najs :D
Iwonka wpadasz w rutyne :D
dobrą oczywiscie ;d
boskooo...
też mnie nurtuje co to ta Pycholandia?
i ile ma kcal przy okazji ? ;p
:lol:
Sywlia dobrze zgadła- Pycholandia to taki sok marchwiowy z Biedronki 100 ml/40 kcal :lol:
Dziś jak jechałam na moją przejażdzkę rowerową to wjechałam sobie na babci w odwiedzinki :lol: Tam też była moja kuzynka i wręcz kazała mi zjeść ciastka- jedno które wręcz włożyła mi do reki musiałam zjeść :evil:
Czyli zamiast jabłka zjadłam to ciasteczko- czyli tak praktycznie bilans sie nie zmienił, tylko puste kcal doszły :? No trudno.... Dziś byłyby równy tydzień bez zera słodyczy :?
No ale chociaż w spaliłam gdzieś 400 kcal na rowerze :wink:
aj, jak ja Cie dobrze znam :lol:
Dziś u mnie tak:
27.04.2006 czwartek:
śniadanie:
:arrow: 3xchleb razowy z pomidorem i serkiem Bongure (czy jakos tak to się pisze :lol: )
:arrow: szl. soku Pysio
:arrow: kawa śniadaniowa
w szkole:
:arrow: Pycholandia
Obiad:
:arrow:śledż w sosie pomidorowym
:arrow: pęczek rzodkiewek
:arrow: szkl soku pomidorowego
Razem: 877 kcal
Coś ostatnio mi mało wychodzi tych kcal :wink:
Niedługo jade w trase :wink:
Teraz mykam czytać nowe gazety : bravo Gilr, Super Linia i Glamour :lol: :lol: :lol:
Kupiłam sobie dziś te ,,Figure- z kruszyną" :lol:
Chyba jeszcze zjem sobie jabłko, żeby Luzia nie narzekała :lol:
to bedzie razem 977 :lol:
zjedz, zjedz.. ja Cie bede pilnowala, zeby nie bylo za malo, zreszta widzialas jak to sie u mnie skonczylo :P
Jupiiii ja dziś wybywam tzn zaraz na wycieczke rowerowa z qmpelą :lol:
Trzeba sie ruszyć :lol: i poplotkować z qmpelą :lol: :lol: :lol:
LEce spalac kcal :lol:
bede mam nadzieje jeszcze dziś, buzka :wink:
super, ja robie koledze zadanie i ściąge z anglika :wink:
ale ze mnie pomocna kumpela...hm pewnie gdyby inaczej wyglądał to bym tego nie robila 8)
:lol:
rozumiem, ze ladny? :D
iwooonka89 najlepszym sposobem na łydki są rolki... :) Wiecie ja zawsze sobie pomagam czymś takim jak widze ciacho w sklepie mam kase to mnie bierze zeby kupic ale ja wtedy sobie w myslach mówie : Dasz tej grubej babie kase i sobie kupi szminke a w zamian za to mi da wałeczk tłuszczu co z krowa!'' :D
hehe dobra Basiak :lol:
Już wróciłam z mojej przejażdzki :lol:
Fajnie chyba z 1.5 godziny jechałyśmy i gadałyśmy :lol:
Zrobiłyśmy do też przerwe przy jednym sklepie- ja oczywiście wode niegazowaną z lodówki hehehe popijałam :lol:
Oj Luzia chyba aż za bardzo.. :lol:
No i super Iwonka, moje kumpelki są za leniwe na rower bueheh ;d
ale za to i tak chude... 8)
Moja qmpela też chuda jak wieszak- a jeszcze pije różne herbaty typu czerwona :lol:
Jutro musze jedną z przyjaciółek wyciągnąć na przejeżdzkę :lol:
Basik patent masz swietny :lol: :lol:
eh moje kumpele tez leniwe, one to tylko by siedzialy i siedzialy.. jedna chuda, druga juz nie (wazy gdzies tyle co ja, ale wyglada lepiej o wiele, bo ma rownomiernie rozlozone).. Za to trzecia jest nieleniwa i z nia zawsze najdluzsze wycieczki sa :D
moja koleznaka ma 163 wzrostu i wazy cos z 48 kg i mi wmawia ze 50 i ze musi sie odhcudzac hehe :D a chuda taka ze nie moge patrzyc :D
a tam preferuje rower sama ;) bo nikt sie nie wlecze za mna etc ;)
a ja nie lubie sama jezdzic.. :P
ja lubieeeeeeeeeeee !! nikt przynajmniej mie nie zarzuca tempa :)
Madzia moja ma 168 i waży 45 kg :?
Jupiii już mamy dłuuugi wekend :lol: :lol: :lol:
Dziś u mnie było ciężko ale dałam rade
28.04.2006r.
śniadanie:
:arrow: jogurt naturalny z zarodkami i otrębami
:arrow: 2xchleb razowy z pomidorkiem
:arrow: szkl. soku pomarańczowego
:arrow: kawa śniadaniowa
w szkole:
:arrow: Kubuś
Obiad:
:arrow: 4 ( :? ) klopsiki w sosie słodko-kwaśnym.
Podwieczorek:
:arrow: szkl soku pomidorowego
Razem: 1100
U nas jak zwykle zapomnieliuśmy że dziś piątek, i te klopski to tak z rozpędu :?
Pisałam że dziś było u mnie ciezko...
Dziś lekcjie miałam już koniec o 11.25, wiec z qmpelami poszłyśmy do PUBu na pizze.
Tzn ona sobie kupiły ja nie,tylko wode...
Jejku to było okropne-ona taaaaak pachniała, a ja byłam głodna jak pies...
No ale dałam rade. One tylko mówiły ze jestem głupia, że nie jem :lol:
Układałyśmy plany na te wolne dni.
jak narazie to chyba pojedziemy na kręgle do Gdańska i na piknik daleko,daleko :lol:
ALe jak narazie to tylko plany.
A wy jakie macie plany? :lol:
ja moze pojade do babci.. o ile mi sie uda brata przekonac :lol:
Co to za zarodki?
to takie zdrowe ziarenka :lol:
a mi sie neiche do babki jechac ;/
neeetuuu nie bedzie buuu :cry:
Iwonka brawo za wytrwalosc :!:
pięknie Iwonka ::*
uuuuuuuuuu ja chyba spedze ten weekend na bikeeeeeeeeeeeeee :D ułaaa :LD
;/ znam tenbol , ze idziesz gdzies z ludzmi do pubu a Ty przy mineralce ;/
hehehe no az taki ból to nie jest- jak sobie wyobrażam jak one tyję hehe (wiem małpa jestem-ale jakoś sobie tak siły daje :lol: )
Hmmm dziś z jazdy rowerkiem nici-bo okropna pogoda :evil:
Ale chyba pójde na długi spacerek :lol: