no wlasnie :D moja mama jak zawsze remont robi to chudne :lol:
Wersja do druku
no wlasnie :D moja mama jak zawsze remont robi to chudne :lol:
Hej :wink:
u mnie z dietką dzis znowu tak sobie.
leje u mnie cały czas, nic mi się nie chce i wogóle klapa...
U mnie nie pada, ale jest ziiiimnooo
u mnie słooooooooonko piekne :P w ogoel jak ejst ładna pogoda to mi sie dietowac sie i odcduzac i wsyztsko, a jak zimno ciemno szaro buro to najlepiej bym sie zaszyla ispala... z kawalkiem czekolady w reku :evil:
niezagruba ja tak samo mam :P
u mnie dusznooo....aaa upal ;d
a u mnie nie wiem bo jestem chora i nie wychodze z domku... a dzisiaj grają w streetball'a :(
Dziś u mnie znowu zajeb i kompletny brak czasu.... :cry:
Dietka moze być- 1500 kcal jest.
Ok mykam dalej bo rachunek czeka :cry:
super avatar to ty Iwonka? :lol:
joj jaka Ty zabiegana :( kiedy koniec remontu ?
Remont to chyba do końca tygodnia potrwa, bo dziś dopiero cekolują....
:?
tez przechodzilam ostatnio przez mini remont bo tylko malowanie lazienki i pokoju ale byl taki balagan przez 3 dni w domu ze łooo
ojjj a u mnie od juterka remoncik....;/
tata już kupił farby itp...;|
będą malować i przemeblowywać mój pokój, sypialnę i salon...;|
ohhh jak ja nie lubię remontów!
nie ma gdzie usiąść nawet na spokojnie ;/
ja tez kurde musze sobie pokoj pomalowac :[ bo juz sie denerwuje caly czas rodzice mi obiecują i co??? !! nic !! :(
Dziś w domku byłam szybko- przed 12.00 :lol:
dietka spokojnie, ale nie chce mi sie liczyć.
Wiecie od dziś został równy miesiac do wakacji....
jeszcze tylko miesiac:D:D
aż miesiąc.. :P
jakos sie wytrwa do tych wakacji :D w koncu po wystawieniu ocen i tak sie juz nie chodzi do szkoly :lol:
nooo oby tylko do wystawienia ocen a potem to juz wolneeee
Uff udało mi sie na chwile wpaść....
Nie nadązam ostatnio z niczym...
Mam dosyć tego remontu :? Prawdopodnie aż do soboty będzie taki szum z nim...
A jeszcze nauczyciele teraz głupieją :evil:
Dzis dietka coś ponad 1000 kcal.
Ok mykam troszke się pouczyć, poczytać a potem lulu...
Dobranoc moje kochane...
i wybaczcie mi ze to forum zaniedbuje...
Kisski :-*
wybaczamy, wybaczamy :d ja sama mam przez ta nauke mniej czasu a Ty biedaczko masz jeszcze na glowie remont.. :( trzymaj sie ;)
dobrze , ze hociaz diete 3masz ;)
pozdroooooooooooooo:D
no wlansie :D
jak dieta idzie to swietnie :D
remonty są straszne :| ale za to jak miło jak się skończy :D
mi tez jakos teraz ta dieta dobrze idzie :D:D:D
Juz zblizamy sie do końca remontu...
Jutro juz meble przywoza....
Czyli pewnie w sobote będe miała spokuj...
Dzis znowu cały dzień spedzilam na szorowaniu, myciu itp...
Jak z dietka to nie wiem , bo nie chciało mi sie liczyć...
No ale tak srednio bo np zjdałam Liona białego i zupke chinską.
Mykam ksiązke poczytać :wink:
hehe, a u mnie remont zawsze jest jak jade na oboz, wiec mam luzy, wracam do czystego mieszkanka :D
Luzia tak najlepier robota ominie hehe :D:D:D
no, wiecie cod ziewcyzny ? auwazylam ze ksiakzi pomagaja mi w diecie :D bo jak je czytam to szybko mija czas i nawet nie zauwaze, keidy mina 2 godziny :P i mogesie jakos opanowac z jedzeniem ;) bo w domu to mnie najbardziej do zarcia ciagnie :evil:
Haha. U mnie to by nie przeszlo. JKa czasami lubie cos przegrysc jak cos czytam :)
pozniej zrob fotki pokoju :P
heh no więc muszę zacząć czytć książki :P :P
Hej dziewczyny wracam :)
Wiem długo,długo mnie tu nie było :?
Mam nadzieje,że mi to wybaczycie, i przyjmniecie mnie z powrotem? :wink:
Nie było mnie dlatego, że głównie nie miałam czasu, byłam zajęta innym forum,
nauka i te inne sprawy.
Teraz gdy oceny wystawiona, mam wiecej luzu i czasu.
Przez ten czas co mnie nie było, z dietką było u mnie różnie, raz miałam, raz nie.
Dziś już drugi dzień jestem na idealnym tysiaku.
Tak wiec wracam tu do was i zaczynam nową WALKĘ :lol:
Wiem,że do lata praktycznie dużo nie uda mi się zgubić, ale zawsze coś :)
no pewno że przyjmiemy :D damy radę :D:D
hehe ty to wiem Noe, kochanie moje :lol: :lol: :lol:
no Skarbie, na mnie zawsze możesz liczyć :lol:
Iwonka mnie tez nie bylo :) wracamy razem :*
Do lata jeszcze 9 dni, wiec jeszcze troche sie zgubi :D
Jejku... Jak dawno na tym forum mnie nie było...
Ale wracam.. Z nową siłą wracam do was :)
Od tego czasu to się nic nie zmieniło, ciągle balansowałam między 72 a 68 kg...
Raz schudłam te 4 kg, pózniej znowu mi się nie chciało i tak na wkółko...
Dzisiaj weszłam na to forum, bo miałam tu dawno temu podane moje wymiary jak ważylam 68 kg i chcialam je porównać z dziejszymi. No i dziewczynki musze się pochwalić,że sa mniejsze :) W sobote będzie tydzień mojej diety i jestem przy moim punkcie wyjścia czyli 68 kg... Ale wymiary mam mniejsze niż z prawie dwa lata temu. Oto one:
Wymiary z 22.01.2007 i Wymiary z 02.11.07
172 cm wzrostu 172 cm wzrostu
waże 68 kg - waże 68 Kg
w biuście:84 - w biuście: 88 cm (+ 4 cm nie narzekam :P)
pod biustem:79 - pod biustem: 78 cm ( -1 cm)
w pasie: 78 cm - w pasie: 74 cm ( - 4 cm)
pod pępkiem:87 - pod pępkiem: 83 cm ( - 4 cm)
w biodrach:93 - w biodrach: 91 cm ( - 2 cm)
udo:57 - udo: 56 cm ( - 1 cm)
łydka:40 cm - łydka: 39 cm ( - 1 cm)
Dziwne.. niby waze tyle samo co przed prawie przed dwoma latami, a mam mniej cm...
No ale to dopiero początek... Mój pierwszy cel to 65 kg :)
Wiecie co mnie motywuje? Zerwałam z chłopakiem, praktycznie przez pierdół, ale i ja jestem honorowa i on, wiec nikt nie chce ręki na zgode wyciagnąć. A ja sobie powiedziałam,że tak wyładnieje, głównie to schudne,to pokaże temu idiocie co stracił... Wiem,może wam to się wydaje głupie, i że nie powinno się odchudzać dla kogoś, ale ja to robie dla mnie, dla satysfakcji...
A jakie założenia diety? Od prawie tygodnia jem tylko dwa razy dziennie ( niestety nawet nie uda mi sie inaczej) Bo mam praktyki w ZUSie, i wracam zawsze póżno do domu. Śniadaniem u mnie jest zawsze kawa, tam w Zusie coś przegryze (he ostatnio to była pizza :P ) no i po 16.00 jak wróce do domu to jadłam obiad i do rana nic.
Praktyki moje jescze trwac bedą przez 3 tygodnie, wiec raczej nie zmnienie tego mojego jedzienia. Ale ciesze sie z tego. Bo wiecie jak to jest w szkole.. Przerwa, jedna druga się je, po szkole jak się ucze to zawsze musiałam coś tam zjeść i tak nie dało rady.
A teraz,dzieki tym praktykom mam też wolne wieczory, wiec mam czas na ćwiczenia.
Wiec przez te 3 tygodnie mam zamiar schudnąć przynajmniej 3 kg. Jak bedzie wiecej to sie nie pogniewam, ale myśle ze 1 kg tygodniowo to uda mi sie zgubić zawsze.
Tylko problem taki jescze mały jest, że czeka mnie pare dni ,,żarcia" Bo we wtorek ( 6 listopada ) stuknie mnie 18 lat.. a w weekend urodzinki wyprawiam dwu dniowe (raz dla przyjaciół, na drugi dzień na rodzinki ) wiec wiecie jak to jest... A i przygotowywanie jedzenia.. :| wiec dlatego nie daje sobie za wysokich celów...
Tak wiec 3majcie za mnie kciuki i mnie wspieracje :P