-
Ja kiedys mialm nawet mniej......
Nawet lustro omijam lukiem...a jaka mam buzke okragla... :cry:
A 4 dni- podobno tluszcz organizm spala po 2 tygodniach, ja tez boje sie ze nie schudne, dlatego na wage wejde 1 marca- zeby wczesniej sie nie zniechecic. :?
-
no wiesz, ja widze już bardziej plaski brzuszek u siebie, ale nie calkiem plaski, o niee co to to nie, jeszcze dużo do zrobienia zostalo, ale odchudzam sie już dobrre kilka miesięcy to jakieś zmiany musialam mieć :wink: ale ale do plaskiego brzuszka baaardzo wiele mi brakuje :?
-
znaczy ja jakims ekspertem nie jestem, ale czytalam/slyszalam i w ogole, ze ponizej pewnego limitu sie nie chudnie wcale wiecej, a wrecz spowalnia metabolizm, co pozniej przeszkadza utrzymac wage.. Ten limit jest rozny, nieraz slyszalam, ze 1200, innym razem 1000 - ale ja mysle, ze cos w tym musi byc i uwazam, ze lepiej na dluzsza mete nie schodzic ponizej tego tysiaka. To jest w sumie tylko moje zdanie, wiec czsy mam racje to nie mam pojecia.
Sprobuj sie zwazyc gdzies za tydzien, moze rzeczywiscie organizm sie jeszcze nie kapnal, ze jestes na dietce i ze wypadaloby troche zapasow zaczac spalac :wink:
-
Ja jestesm na diecie,i jak narazie waze ile wazyłam przed tem.Czyli 60 kg,przy wzroscie 160.Do wakacji tesh musze schudnoc.3kg.Dobra,uda mi się.I zycze tego samego wam.Pozdro.
-
kawonko słońce, witam cie serdecznie. Ja...Miałam zalamanie nerwowe trawają miesiąc i z 53 kg zrobiło się 57 kg i potem znów 60 kg...
blue: to jest podstawa każda to powinna wiedzieć!
Aktorka: Z ćwiczysz?! ;> spróbuj hula-hop ;P poleeecam ^^
A wogóle Patrycja Miło mi :D Nie wiem jestem dość szeroka w biodrach :P A czytałam kiedyś gdzieś że obcisłe ciuchy sprawiają optycznie że jesteśmy szczuplejsze ^^
-
:( Podziwiam wszystkie laski, które trzymają tak długo na diecie. Ja wczoraj pożarłam taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaak dużo :cry: :cry: :cry: :cry: Jestem beznadziejna. A dziś wszystko od nowa :(
-
Na wstępie dziękuję za posty :wink: Z wami łatwiej jest się odchudzać 8)
ssnn wiem, zdarza się, ale nie można się poddawać! Jeden dzień przecież niczego nie przekreśla , ważne żebyś już sobie nie odpuszczała :wink: I uśmiechnij się troszkę! :D Trzymam kciuki!!
Patrycja no jasne że ćwiczę, przynajmniej się staram ćwiczyć jak najwięcej :) Ale trudno jest mi sie tak zmobilizować do ćwiczeń w domu, bo nie mam żadnego specjalnego sprzętu...wolę iść na siłownie lub aerobik. Dzisiaj właśnie pójdę na aerobik (na 20:50 do 21:50). Z jednej strony to dobrze że tak późno bo już nie jem jak wrócę, ale czasem sie zdarza :oops: ze zjem jakiegos owocka po aerobiku.
A...wstyd mi się przyznać nawet, ale na hula-hop nie umiem kręcić :oops: próbowałam w wakacje na obozie jeździeckim ale nie umiałam, dziewczyny się śmiały że dla mnie jazda konna jest łatwiejsza niż kręcenie hula-hop...
bluefire dzięki za rady. Tak własnie zrobię. Zważę się dopiero po weekendzie albo w niedziele, bo już tydzień się nie ważyłam. A nóż coś ubyło :idea: ?
Dzisiaj zjadłam coś około 910 kcal (nie pamiętam dokładnie ale obliczałam sobie w dzienniczku) tak więc (mimo że zjadłam !PYSZNE! dwa pierożki z serem) nie przekroczyłam 1000 kcal. A jeszcze coś spalę wieczorem bo mam aerobik, po aerobiku w domku poświęcę jeszcze 10 minut na skakankę (jeśli będę miała jeszcze siłę) Martwię się tylko, bo jutro sobota :? = siedzenie przez prawie cały dzień w domu...w ciągu tygodnia to jestem zabiegana , to aerobik, to angielski, to kółko teatralne, szkoła - nie ma czasu myśleć o jedzeniu. A weekend?? Doradźcie mi jak się nie objadać w weekend? I czy skoro siedzę w domu to nie powinnam zmniejszyć ilości zjedzonych kalorii? Np. do 800 kcal?? Podpowiedzcie mi proszę...
Gorąco pozdrawiam :)
-
hejcia :*:*:* pisze krótko bo tipsy mi doskwierają :P ja dzisiaj 800, jutro będzie lepiej, waga stoi, ten tydzień był koszmareeeeeeeeeeeeeeeem !! Nie mówie o diecie tlylko o zyciu !!!!!!! normalnie jakby mnie ktoś przeklnął wszystko na NIE - same kłody pod nogi !!!!!! co prawda zbiiłam lusterko ........ ale.......... nie wierzmy w to 3mam sie !!!!!!!!!!! :*:*:*::*:*:*
-
Spoko piękna, trening czyni mistrza!! Jak znasz kogoś kto umie, to neich cie nauczy, za aerobik podziwiam, ja kasyy nie mam na to :cry: Zresztą jestem za leniwa na to :)
weekendy sa zmora odchudzajacych..Sobota zawsze jakieś imprezki czy cuś! A co do pierożków z serem ^^ pochwale się moja mama nie gotuje takich pyszności, ona co 2,3 dnirobi rodzince Mararon z jajkie, lub serem, coś co robi się szybko :P i PROSTO
Jestem za tym abys nie zmniejszała. Tysiak nawet jak nie cwiczysz jak skuteczny.
ja dziś 1367 kcal. Czy coś takiego. Jestem na diecie 1300 kcal, ale coraz czesciej jest blizej 1400 kcal :? ehh ostatnie posiłki jem o 17 ..Mało ciepłych posiłków głownie pieczywo. Tak jak mówiłam moja mama, nie gotuje rzeczy dla odchudzających się. No ale co jakiś czas śa mniaczki :P ^^ Więc jem z majerankiem i sałatka czy z kurczaczkiem lub rybką ^^
-
Moja mama to gotowałaby rzeczy dla odchudzających ,ale u mnie w domu obiadki robi babcia i jej zdanie na temat mojej diety:CO TO ZO GŁUPOTA :!: GDZIE TY SIE CHCERZ ODCHUDZAĆ :?: ZA MŁODA JESTEŚ :!: BOSHE CO SIE Z TĄ MŁODZIEŻA DZIEJE :!: no i przeważnie zjadam obiadki babci ale w małych ilościach:)
-
Witam
mam-kompleksty ja za aerobik płacę 4 zł (za godzinę) i dwa razy w tygodniu, ale to jest pełna godzina całkiem intensywnego ruchu, nie ma zmiłuj. Mamy bardzo fajną instruktorkę - daje wycisk :) ani minuty odpoczynku. Moim zdaniem to dobrze. Bo wkońcu po to płacę i przychodzę żeby ćwiczyć a godzina to i tak niewiele. Ja bym nawet 3 h mogła na tym aerobiku ćwiczyć. Bardzo to lubie. Sama w domu to nie to samo ale tak w grupie, kiedy ćwiczymy układy tanecznie jest świetnie! :D Polecam!! Aerobik i jazda konna - świetne zajęcia :lol: a ile kalorii można spalić! oj, jak ja już dawno nie jeździłam...a może jutro się wybiorę na konie? :idea:
Patrycja myslę że wcale nie jesteś "za leniwa" na aerobik, bo jak byś zaczęła chodzić to by cię po prostu wciągnęło...mówię Ci! :wink:
pagulinka hej! miło widzieć nową osóbkę :) Napisz coś o sobie, ok? A propo babć - moja jest taka sama. "Gdzieś ty gruba? Chyba za uszami..." i podobne teksty...odwrócisz się na chwilkę a babcia naładuje ci na talerz furę ziemniaków z jakimś tam (napewno kalorycznym) sosem i 2 kotlety! :shock: Katastrofa normalnie! Teraz mówię babci : "Babciu siadaj i sama zjedz. Ja sobie sama nałożę"
kawonka jeśli ten tydzień był taki marny ciesz się weekendem! :D Ja będę miała wyjątkowo pracowity weekend :evil: W poniedziałek - sprawdzian z polskiego, we wtorek - kartkówka z chemii, niemieckiego i spr z angielskiego , piątek - klasówka z fizyki! :cry:
Ja nie wiem jak ja to przeżyję!? jeszcze pani od polaka zadała nam wypracowanie o ... "Stanach emocjoonalnych" :o Nieźle co?
Pzdr dla wszystkich ! :*
Wpadajcie częściej
-
jeśli chcesz to zastosuj diete kapuścianą...schudniesz 8 kg w tygodniu i po niej miej 1000kcal...co prawda zupa z tej diety kapuścianej mi nie smakowała i nie wytrzymałam tygodnia bo było mi niedobrze...ale przez 3 dni schudłam 3 kg wiec wiesz pozdro 3maj sie:*
-
tuliluli dzięki za rade , ale wiesz...wolę nie eksperymentować :? Jak już jestem na 1000 kcal to będę. Ponieważ polubiłam juz całkiem tę dietę :) Może nie tyle polubiłam , co przyzwyczaiłam się do niej. I mogę jeść wszystko, a w moim wieku to bardzo ważne. Jeśli nie schudnę na diecie 1000 kcal (ale czy jest wogóle taka możliwośc :? ?) to wtedy spróbuję czegoś innego...
Dobranoc:*
-
Aktorka
Mysle, ze skoro nie wazylas sie tydzien to cos powinno ci ubyc.Ja jestem na diecie kilka dni, a juz widze-rano-ze brzuch mam znacznie mniejszy.Wiem, ze jest to spowodowne mniejsza iloscia jedzonka.Tluszczu nadal jest duzo...
No i wez pod owage, ze moze jestes przed okresem-wtedy organizm gromadzi wode, a waga moze skoczyc nawet 2-3 kg w gore, potem wszystko wraca do normy. :D
No a ja dalej trzymam kciuki-musi sie nam udac :D
-
No chyba tu się mylisz, mnei takie coś nie wciąga nudze się szybko :P Zajęcia po szkole miałam aerobik poszłam 2 razy w półroczu wymyslałam głupie wymówki! Bo mnie noga boli (oczukiwałam samą siebie) bo okres bo na Gadu musze tej powiedziec. Koni to się boję, pogłaskam czy cuś, ale przy jeździe się boję ...Wogóle ja panikara jestem ;) zresztą samej głupio a u mnie nei ma kogos z kim mozna było pojsc, kogos kto mi "karze"
Mojakumpela jest lepsza ona mói tak "Tłuszcz ci oczami wychodzi" oczywiście świruje a to taki patyczak że szok :P
No to serio masz roboty,ja ten tydzień bede uczyła się na sprawdziany po feriach :?
-
Cze,
Całuski dla wszystkich :*
Dzisiaj zjadłam:
- płatki z otrębów pszennych z mlekiem 2% (jak zwykle na śniadanie :wink: )
...zamierzam dzisiaj zjeść:
- pomarańczę (II śniadanie)
- zupę pomidorową z makaronem (obiad)
- jogurt Danone bez cukru, jabłko (kolacja)
Jeśli uda mi się tak jesc jak napisałam to będzie SuPeR!! :)
A piszcie jak wam idzie...
Pozdrawiam, Magda
-
może wykombinuj jeszcze jakis maly podwieczorek, może owowc, albo wasa z czymś, wiesz wtedy jest łatwiej, jak jadlam mniej posilkow to czulam sie ciągle glodna, a jak jem malych 5 to jestem najedzona :D
-
aktorka ja tam nigdy nie umiem postępowac według wczesniej ustalonego planu. Jakaś beznadziejna jestem
dorcas podwieczorem u mnei to nigdy nie wypala [ostatni posiłek o 16;30 czasem o 17] Kiedy niby ten podwieczorek?!
-
Witajcie
Patrycja to ty się ciesz! Ja mam właśnie zawsze problem jak tu nie jesc po 18? I zazwyczaj nie wychodzi;( Wiem że to źle, ale przynajmniej tego 1000 kcal nie przekraczam.
Dzisiaj było zero cwiczeń oprócz łażenia po sklepach (kupiłam sobie spodnie dżinsowe na poniedziałkową dyskotekę!). No dzisiaj mój wielki dzień - po tygodniu diety staję na wagę...żebym się tylko nie zawiodła :? Trochę się boję tego ważenia, ze się zniechęcę, ale trudno. Dzisiaj jeszcze 10 minut skakanki, ćwiczenia. Jutro jadę na konie , w teren ! Nie mogę się już doczekać :D Jak ja dawno nie jeździłam...i to w zimę :D Ale będzie cudnie!
Stosowałam się do diety jak narazie, tylko oprócz tego co w niej zapisane zjadłam 2 mandarynki i wypiłam pół szklanki soku marchwiowego. Cały czas popijam wodę niegazowaną :wink: Powinno być dobrze. Dzisiaj postaram sie aby to było około 800-850 kcal bo mało ruchu :evil:
PoZdRaWiAm:*
-
MK ja bym to raczej nie mogla tak wczesnie ostatni posilek jeść, tzn. mogabym potem coś zjesć nadprogramowo więc nie mogee. Ja jem o 16. podwieczorek, a o 18 kolacje. :wink:
Aktorka ja szczerze to prawie nie cwicze, jem tysiaka, a i tak chudne, myśle że nie powinno sie schodzić niżej..chociaż kiedyś tak robilam. Ale ruch powinnien być, glupio mi że tak malo go u mnie...Wiosną ruszam sie bardzo dużo, ale zimą to prawie nic :?
-
no to piszę Aktoreczko :wink: Mam 16 latek,173 cm wzrostu i waże 69 kg :oops: chciałabym schudnąc ale nie wiem ile :D po prostu tyle żeby czuc sie dobrze :wink: pozdrawiam gorąco :wink:
-
Aktorka Noo pamiętaj cokolwiek pokaże waga zawsze to możesz zmienić!
staraj sie nie schodzic poza tysiaka. Taka moja rada. a tak to okey ;)
dorcas i ty Aktorko tez. Moje jedzenie kolacji tak wczesniej wiąże sie z tym że jem dużo węglowodanów, które wystaczają mi na bardzo długo. Duże śniadanie [500kcal] [ sniadanie to konieczny i najważniejszy w ciągu dnia posiłek, który "rozkręca" metabolizm po nocy. Rano nie trzeba martwić się o nadmiar energii, bo i tak w ciągu dnia organizm wszystko to spali. Porządne śniadanie to sygnał dla organizmu "dostaniesz dziś dużo energii, możesz spokojnie działać na wysokich obrotach"- i o to właśnie chodzi- nie dopuścić do obniżenia przemiany materii. potem drugie sniadanei 300 kca [ rola drugiego śniadania to utrzymanie metabolizmu na wysokich obrotach, na które "wskoczył" dzięki obfitemu śniadaniu] ....Obiad juz normalnie, orgaznim zwalnia ;P no i podwieczorek razem z kolacją.
-
Cześć!
Dzisiaj byłam na konikach - pojechałam w teren! Ale pięknie było, tylko palce mi odmarzły, mimo że miałam rękawiczki :) Jak już wróciłyśmy z terenu i rozsiodłałyśmy konie (były w terenie jeszcze 3 dziewczyny oprócz mnie) , to pan M...(właściciel stajni) wziął nas na kulig! :D Ale świetnie było....no poprostu czad!... :D A godzina jazdy konnej to aż 650 spalonych kalorii <jupi> Och....żebym tak mogła codziennie jeździć :lol:
Tylko kalorii dzisiaj z deczka dużo zjadłam :( bo ponad tysiąc. Może 1100 kcal...chyba tak.
Pozdrawiam, piszcie:*
-
OoO już bym zapomniała!!
Dziewczyny popatrzcie na mój tickerek :D :D :D Dzisiaj się ważyłam!! Ale jedno mnie zastanawia - waga pokazuje 47 kg, co oznacza że schudłam już 2 kg (ale jak to możliwe - przez tydzień?) Trochę mnie to martwi , ale zarazem cieszy:) tylko jest jeszcze jedno ale - skoro zgubiłam 2 kg to powinno byc po mnie widac, a aj nie widzę zmian!
-
Hej!
Dzięki za wizytę i wielkie gratulacje!! Ja jednak się nie zmobilizowałam :oops: Trudno zmienić tryb życia... No ale to chyba możliwe :D
-
Noo ja Ci powiem że to możliwe że schudłaś 2 kilosy przez tydzień bo ja zrzuciłam tyle przez 3 dni ale kosztowało mnie to na prawde dużo wysiłku i wyrzeczeń<a zmian też nie widze jak na razie mam nadzieje :)> :wink: trzymam za was kciuki i życze kolejnych sukcesów :D
-
Gratuluje scjudnięcia! :):):):):) Wszystko jest mozliwe! ;) Trzymam kciuki za dalsze sukcesy :*:*:*:*:*
No a co do koni, ciesze sie ze tyle spalilas i tak sie bawiłas ^^
-
jejqś ja bym sobie chciała na konikach pojeżdzić... :(
-
Aktorko, wspaniale Ci idzie. Mi niestety nie tak dobrze ale się trzymam.
Gratuluję tych 3 pierwszych kilosków :D
-
jestesmy z ciebie dumne ^^
-
jestesmy z ciebie dumne ^^
-
gratulacje skladam :D
Mk- ja dzisiaj też zjadlam duże sniadanko, jestem za duzymi sniadaniami, chyba mialo 400 kcal, drugie jem mniejsze 8)
-
Gratuluje ubytku kg :D :!:
Widze, ze wszystkim co nie co ubywa :D
Ja na wage wchodze dopiero 1.marca- bo gdyby teraz nie pokazala choc 0,5 kg mniej- rzucilabym to wszystko- przytyla ze 4 kg- i zaczynala od nowa- to mijaloby sie z celem.
Trzymam kciuki za dalsze sukcesy :D :!:
-
Witam
Dzięki za wasze posty i gratulacje :D Nie mogę wiele pisać bo dzis miałam dyskotekę w szkole ( a propo 2h tańca - 1000 kcal spalonych!! :shock: ) a jutro mam kartkówkę z chemii i z niemca :evil: No , jakby nie mogły przełożyć...wredy!! No trudno , będę jeszcze zakuwać - po nocy :( Oj...a łeb mi pęka.
Dzisiaj jestem na 904 kcal. :) Mam nadzieję że ten tydzień będzie równie owocny.
Pozdrawiam i jeszcze raz Wieeeelkie dzięki za wszystkie słowa otuchy!
:D
-
Kurcze widze, ze jest teraz czas sukcesow, a ty AKtorka jestes w gronie tych, ktorym dobrze idzie. No i fajnie, zycze powodzenia nadal :* Chociaz tak jak mowie, ja bym jednak wskoczyla na tego tysiaka, znaczy nie schodzila ponizej.. Moze i mecze troche, ale taka juz jestem :wink:
-
Męczysz, męczysz bluefire ale wiem że masz rację. Też odradzam wszystkim schodzenie poniżej 1000 kcal na tej diecie, a sama robię inaczej :oops: Ale jakoś tak nie zawsze uda mi się utrafić w tysiąc, a jak kładę się późno spać to nie jem już na noc , nawet jesli jestem głodna i zjadłam tego dnia (np.) 900 kcal.
Dzisiaj (jak narazie) zjadłam już 400 kcal, na co się składa:
- jogurt naturalny z ziarnami zbóż, ciasteczko LU w czekoladzie :evil: - rano,
- jogurt naturalny 0% tłuszczu z płatkami z otrąb pszennych (pewnie około 200 g, nie wiem bo z takiego opakowania które ma 400 g brałam i tak połowę raczej zjadłam)
I nie wiem co jeszcze dziś zjem, mama jak przyjdzie z pracy to napewno odgrzeje naleśniki z mięsem (podobno pyszne, ja też je zawsze uwielbiałam , ale wczoraj nie jadłam, bo wieczorem mama smażyła , było po 20:00) A zresztą nie wiem czy dzisiaj powinnam zjeść tego naleśnika z mięsem bo wkońcu ile to kalorii!? Napewno duuuużo, bo smażone :? Chociaż jakbym miała już nie jesc do konca dnia to na naleśnika mogę się skusic, jak myślicie? :wink: Bo co , nie będę jadła do końca dnia, przecież do 1000 kcal mogę dobić :roll:
pagulinka jeździsz konno??
CaŁusY,
Magda.
-
No dziewcyzny!
Dlaczego sie nie odzwacie? Nie zjadłam naleśnika , bo żeście mi nie napisały ile ma kcal :P Nie, tak serio to nie wiem ile ale wyliczyłam około 300 kcal (dużo no nie?) I takim oto sposobem odzywiałam sie dizs niezdrowo, nic gorącego nie jadłam przez cały dizeń. Tylko to co wyżej napisałam + 2 jabłka i pomarańcza :? wiem, niedobrze. Ale mięsa nie bede jadła, a to juz noc sie zbliza więc nie bede jadła juz nic. Dziś: 685 kcal. Źle? No ,chyba tak. Ale co robić? Mam o 21 jeść płatki z mlekiem !? :roll: Sama nie wiem. Doradźcie co powinnam zrobic w takiej sytuacji.
-
Nic nie rób :) poprostu dziś zostaw to tak jak jest, a jutro dobij ładnie do 1000 zdrowym jedzonkiem i niec się nie stanie :wink:
-
-
JEDEN NALEŚNIK BEZ NICZEGO MA OK.90 KCAL
Aktorka: zjadłas stanowczo za mało. i wiecej sie nei wypowiem. za kare ^^
[/b]