-
Dziennik rózgi
Razem łatwiej, prawda? My w to wierzymy i zaczynamy walkę wspólnie. Każda z nas ma do zgubienia kilka (a nawet więcej ;) ) zbędnych kilogramów, musimy wymodelować sylwetkę i ogólnie zmienić się na lepsze. Nie tylko pod względem figury - bo atrakcyjność nie tylko od niej zależy. Zmienimy się także wewnętrznie. Na miłe, pełne życia i energii dziewczyny. Tak że nikt nam się nie oprze. (Ach, ta wrodzona skromność :lol: )
Zasady dobrego wychowania wymagają przedstawienia się na początku.
Perwers:
:arrow: 15 lat
:arrow: 60 kg wagi
:arrow: 158 cm wzrostu
Cel? 45 kilo.
rózga:
:arrow: 17 lat
:arrow: 63 kg wagi
:arrow: 165 cm wzrostu
Cel? 55-50 kilo.
Odchudzamy się na diecie 1000 kcal, ćwiczymy i dbamy o siebie. Jutro podamy swoje wymiary, a codziennie będziemy wpisywać co zjadłyśmy, ile ruchy miałyśmy.
Tak więc - trzymajcie za nas kciuki i wspierajcie nas, my odwdzięczymy się tym samym.
Pozdrawiamy,
Perwers i rózga.
-
Bede trzymala za Was kciuki i oczywiscie obiecuje wpadac :wink:
podoba mi sie zdanie, ze zmieniacie sie rowniez wewnetrznie :D
Powodzenia:*
-
No to witam dziewczynki. Już troszkę was znam z innych temacików! Wierze, że wam się uda. Dacie czadu, pamiętajcie. Jak tam dietka idzie? Perwers Ty jestes w 2 klasie gm?
-
Marcia, aktualnie to jestem na feriach :lol: , ale tak ogólnie to 2 gimnazjum.
-
gdzie na feriach? A jak Ci idzie? Przygotowujesz się już jakoś do testów? Co chcesz po gm?
-
Gwoli wyjaśnienia - MAM ferie. A jestem w domu, uczę się troche, nadrabiam materiał, o testach gimnazjalnych nie myślę, po co mi dodatkowy stres? :)
Po gimnazjum do liceum idę, kierunek mat-fiz, z przedmiotów humanistycznych nie czuję się dobrze, chociaż ostatnio zaczęłam się uczyć na poważnie :) (Oceny na półrocze niezbyt dobre, średnia 3.9.)
7 dzień - 13 lutego 2006
:arrow: Pieczywo chrupkie Sonko wieloziarniste (5 kromek) - 140 kcal
:arrow: Ser żółty - 100 kcal
:arrow: Szynka - 40 kcal
:arrow: Coś a'la befsztyk 90 g (wołowina smażona na oleju) - 200 kcal
:arrow: Bób gotowany 300g - 120 kcal
:arrow: Sałatka Colesław 150 g - 120 kcal (?)
:arrow: Pieczywo chrupkie Sonko wieloziarniste (5 kromek) - 140 kcal
Razem: 760 kcal
Pozdrawiam!
-
To ja też zycze powodzonka :D
-
PERwerS a ja szkołe zawaliłam w tym semestrze, ale mam nadzieje, że będzie lepiej. Nie mam pał co na szczeście na semestr, ale 2 są...i wielkie dzięki. Zawsze miałam średnią 4,5 lub 4,6 a teraz średnia 3. Chyba dlatego, że w środku semestru zmieniłam klase. Ja osobiście zaczynam myśleć o testach i chyba zaczne jakoś się przygotowywać do tego.
Gratuluje zjedzenia mało. Będize oki.
-
PERwerS a ja szkołe zawaliłam w tym semestrze, ale mam nadzieje, że będzie lepiej. Nie mam pał co na szczeście na semestr, ale 2 są...i wielkie dzięki. Zawsze miałam średnią 4,5 lub 4,6 a teraz średnia 3. Chyba dlatego, że w środku semestru zmieniłam klase. Ja osobiście zaczynam myśleć o testach i chyba zaczne jakoś się przygotowywać do tego.
Gratuluje zjedzenia mało. Będize oki.
-
HEJKA KOFFANE DZIEWCZYNKI :) WIEC JAK WCZESNIEJ PISALA PERWERS DZIS POSTANOWILYSMY ZE RAZEM NAM SIE UDA TO CO 2 GLOWKI TO NIE JEDNA :) A Z WAMI TO NAPEWNO SOBIE WSZYTSTKIE PORADZIMY :) COZ JA MOGE DODAC O NSOBIE JUZ ZA POL ROKU STUKNIE MI 18 LAT WIEC STARA ZE MNIE DUPCIA :lol: CHODZE DO 2 LICEUM O PROFILU HUMANISTYCZNYM SREDNIA 4.0 8) NO I MOJA ZMORA SA ZBEDNE KG ALE MYSLE ZE JUZ NIE DLUGO NIE BEDA. PRZYZNAM SIE BEZ BICIA ZE NIE WYGLADAM PODOBNO NA SWOJA WAGE WSZYSCY DAJA 57 ALE JUZ NIEDLUGO NIE BEDE MUSIALA KLAMAC ZE TAK TYLE WAZE STRZAL W 10.
DZIS ZJEDZONE:
:ARROW:JOGURT + MUSLI =200KCAL
:ARROW:JABLKO=50
:ARROW:2 NALESNIKI=440 PODOBNO;P
:ARROW:POMARANCZA=36
:ARROW:4 KROMKI WASA=100KCA
LlACZNIE 826 KCAL
SPALONE
:arrow: 20 KM NA ROWERZE
:arrow: 100 BRZUSZKOW
:arrow: 1000 HULA
POZDRO
-
-
-
wooooooow...aleście się napaliły...brawo brawo :D
-
Z takim podejściem to zaraz będziecie szczuplutkie :wink:
Bedę tu do was wpadać,bo motywujecie mnie :lol:
-
HEJ PISZE BRDOZ RANO NO ALE COZ JADE DO SZKOLY PODAJE SWOJE WYMIARY
LYDKA 37CM
UDO 56
POSLADKI 97
BIODRA 86
PEPEEK 80
TALIA 70
RAMIE 30
POZDRO DZIS BEDE OK 18 :)
-
-
Witam Was dziewczynki w nowym dniu :) U mnie to juz 7 dzień odchudzania, zaczęłam dietetycznie, nawet bardzo dietetycznie, ale na razie nie powiem co zjadłam, napiszę wieczorem.
Moja obsesja ważenia się bardzo często dzisiaj też dała o sobie znać. Weszłam na tą wagę - przekleństwo dietkowiczek - no i... nie przeklęłam jej :P Miłosiernie pokazała 59,7 kg. No to kwestię piątki na początku mam już za sobą. Ale się cieszę!
Marcia, nie martw się, w tym semestrze będzie lepiej. Tylko sie ucz (ja też mam zamiar). Moja koleżanka też chciała zmienić klase w środku semestru, ale zrezygnowała. Za dużo zachodu, zresztą dyrektorka robiła problemy. W sumie dobrze, bo fajna kumpela. Ale bedzie próbować w przyszłym roku szkolnym.
dorcas, dzięki. A moze "dziękujemy". A może rózga sama podziękuje jak wróci ze szkółki? Ja tam samolub jestem, więc wiecie... :twisted: (Z przymrużeniem oka ;) )
ssnn, piękny nick, jak w mordę dementora strzelił (przepraszam za akcenty z Harry'ego Pottera, ale ja jestem straszne potteromanka, znaczy Harry'ego nie lubię tylko Severusa, Lupina, Tonks... Heh, rozpisałam się). Ale bez urazy, spotkałam się z nickiem "asdfasdf", to naprawdę szczyt elokwencji. Jednostronnej, bo ja zastanawiałam się skąd takie coś się mogło wziąść :) Heh, mądra Per XD Tak wiec - dzięki za wsparcie, zapraszam ponownie.
noe, miło że wpadłaś przed rekolekcjami. Teraz Cię nie będzie przez tydzien, co ja poradzę bez Twojego wsparcia :cry: Kochana, pamiętaj - nie daj się temu cholernemu jojo!
iwonka, miło mi (nam? 8) "ja i mój skarrrrb!"). Mnie motywują wszystcy na swój sposób. Wpadaj, "odpadnę" (znaczy - też do ciebie wpadnę, ja i polszczyzna :lol: ).
hiphopuś, dzięki, wzajem :) Cmok!
Pozdrawiam!
-
no proszę...5 już jest więc teraz byle do 4 :D i nie dam się...zesram się a nie dam się, o! :P
-
PERwerS No to chudniesz dziewuszko. Mnie zaczeła interesować waga która pokazuje zawartośc tłuszczu w organiźmie. Wykryłam, że w jednej aptece w Gnieźnie jest waga taka fajna za 1zł i zastanawiam się czy jej nie odwiedzić, tylko troszkę sie wstydze...z Nauką dam sobie rade, dyro u mnie nie miał żadnego problemu, przeszłam z klasy w której na lekcjach piłowałam paznokcie!!! a poszłam do klasy najlepszej w szkole z 2 klas :roll: Dieta Ci idzie i trzymaj tak dalej i nie mów, że nie potrzebuje diety, bo moja mamka tak sądzi.
rozga16 jak ja bym chciała mieć chodziasz lat 16...kurcze mam pecha jak nic. Niedługo masz 18 lat i nowe życie. tak na serio. Ja bym chciała umieć się dobrze wymierzyć miarą. Zawsze mi inaczej wychodzi :?
POzdrawiam dziewuszki i życze miłej dietki.
-
Dobrze, dobrze, Marciu, dietkuj ale z głową :) Żadne tam kłótnie z mamą, masz jesć! :) Wystarczy ograniczyć trochę jedzenie, zeby schudnąć. U mnie takie coś jest na basenie, ale chyba bez tłuszczu. Tez za złotówkę. A w aptece jest fajna waga (za darmo) elektroniczna. Czasami tam chodzę się zwazyć i sie załamuję ;)
Noe, a żebyś wiedziała! No wiesz, tylko nie przy nas. Toaleta jest tam gdzieś na prawo :lol: .
Wymiary: 14 lutego 2006
:arrow: talia - 72 cm
:arrow: brzuch - 80 cm
:arrow: k. biodrowe - 89 cm
:arrow: biodra - 98 cm
:arrow: biust - 92 cm
:arrow: udo - p. 59 cm, l. 58 cm ( :roll: niewymiarowa jestem 8) )
:arrow: łydka - 39 cm
:arrow: ramię - 28 cm
Cmok! :)
-
ja nie wiem :x czy mam kupić tą wage czy nie.,..u mnie w aptece nie ma
-
E tam... Jak masz sprawną wagę to po co nową kupować?
Ja sobie radzę z moim starym gratem :D
-
a ja to zonk, bo nie mam żadnej :P
wiec przydałoby sie kupić, ale znając mnie wpadłabym w obsesje warzenia się :P
-
Moja waga oj szkoda gadać.
Moge stanąć na niej parę razy w ciągu tej samej chwili, a zawsze moja wag a jest różna. :lol:
Więc na niej się nie waże...
Chciałabym mieć elektroniczną, no ale jak narazie musze poczekać
-
moja jest bardzo dokładna i mi pokazuje chamsko coraz więcej :P ale ja jej pokażę :D:D
-
My to mamy kręćka na punkcie tych wag. :lol:
<dostaje głupawki>
Ale cóż poradzić. Za chwilę obiadek, pojem sobie bo mi od śniadania już trochę w brzuszku burczy. Mniam będzie.
-
a ja nie mam wgaui :P i nie zmaierzam plakac :D
-
Hejka Moje KOffane :)
u mnie ok dzis troszke tylko mnie gardziolko boli a w szkole 8 godzin nudow:) nie ma latwo to nie przelewki 2 liceum 8) no jutro tez 8 lekcji no ale dam rade:)bede dobra uczennica i narazie nie bede uciekac :) a postanawiam ze wazyc sie bede w niedzile bo waga mnie przesladuje moglabym na niej non stop stac :(
zjedzone
pol pomaranczy
bulka z dzemem
golobek
kilka herbatek wypitych ogolnie ok 600 kcal wiem ze to malo ale dzis nie mialam apetytu
spalone a raczej nadal spalane
20 km na rowerze
1000 hula
100 brzuszkow :)
dzieki ze 3macie za nas kciuki ja za was tez
pozdro buziaki :)
-
Pieknie wam idzie :wink:
A co do wagi, to ja niestety nie mam elektronicznej, tylko taka zwykla, w kazdym miejscu w domu pokazuje inna wage (nierowne podleze, czy jak?)
Mazy mi sie elektroniczna :roll: :roll:
-
Możliwe, ze to sprawa podłoża, ja się ważę w jednym miejscu zawsze.
-
ja mam elektoroniczna na ktora zostala zabrana bo za duzo wchodzilam na niaz bede ja mialam na 5 min raz w tyg :) cala rodzinka sie na niej wazy z dokladnascia do 0,2 g
-
Hmm.... Nigdy bym nie pomyślała, że mój nick, jest piękny.... Szczerze to mi się nie chciało myśleć i poprostu wstawiłam swoje inicjały, a ponieważ był za krótki to obie literki pomnożyłam razy 2 :P
Ja wagę elektroniczną kiedyś miałam, ale ktoś ją zbił. ale to dobrze. a tą starą chętnie bym wywaliła przez okno. Niby oficjalnie się odchudzam już od 30 stycznia, a co drugi dzień się poddaję :( I jem jak prosiak :cry: :cry: :cry: :cry: Już mam tego dosyć. Zważyłam się dzisiaj..... I oczywiście ważę tyle, co na początku (chociaż plus jest taki, że nie przytyłam) :cry: :cry: :cry:
-
Plusy są zawsze, tylko trzeba je umieć dostrzec. Tu nie chodzi, że jesteś słaba czy nie masz siły woli, tylko organizm domaga się jedzenia. Dorastasz (chyba tak, nie pamiętam ile masz lat), więc jedzenie jest potrzebne. Czasami trudniej je ograniczyć. Ale nie bój nic, będą lepsze dni.
To jak masz na imię, Sylwia, Sandra, Sabina, S... <myśli> Ja nie znam imion na "S"! Tragedia :)
Już prawie 19:00, wiec chyba napiszę dzisiejszy bilans. Kolejny dobry dzień.
8 dzień - 14 lutego 2006
:arrow: Pieczywo chrupkie Sonko wieloziarniste (3 listki) - 85 kcal
:arrow: Makrela wędzona - 30 kcal
:arrow: Kawa z łyżeczką cukru - 40 kcal
:arrow: Seler gotowany - 150 kcal
:arrow: Kotlet mielony - 200 kcal
:arrow: 6 małych mandarynek - 90 kcal
:arrow: 3 skibki chleba - 150 kcal
:arrow: Makrela wedzona - 30 kcal
:arrow: chipsy :oops: :roll: - 150 kcal - Boże pokaraj... :/
:arrow: ciasteczko z kremem - 50 kcal
Razem: 975 kcal
Fuj, obleśna jestem! Mogłam tyle nie żreć! Jutro jako pokuta jem max. 800 kcal... Bleh!
Co do ćwiczeń:
:arrow: dwie serie ćwiczeń na uda, tyłek, brzuch i talię
:arrow: 5 minut biegu w miejscu
Pozdrawiam, cmokam mocno! :*
-
Chciałabym jeść tyle co wy gratuluje. Będziecie szczuplutkie szypciej niż ja.
Ja dzisiaj zjadłam kope żarcia, jak świnia.
-
no , no widze ze tym razem ostro sie zawzielas ... :P
brawo;p
-
Ta, jasne, zawzięłam się... Wpieprzyłam tyle zarcia przed chwilą, czuję się jak świnia, która wyszła z koryta! Nie będę zwalac na tatę, ze kupił chipsy i ciasteczka, bo ja mogłam tego świnstwa nie jeść. Jestem świnką piggi, która nigdy nie ma dość. Najchętniej bym to teraz wyżygała, ale nie potrafię. Jutro będę pokutować.
Śniadania nie jem, tylko obiad i na kolację płatki. Max. 700 kcal. Żadnych słodyczy! Obowiązkowo 4 serie ćwiczeń i 15 minut biegu. Jak tego nie wykonam to będę pokutować następny dzień. Do skutku!
Świnia ze mnie... Sobie krzywdę robię.
Nie zdziwię się jak jutro waga podskoczy do 60 kg.
Dopiero 7 dzień, a taka wpadka!
Bleh!
Idę jeszcze pobiegać, moze coś spalę...
-
Per nie przesadzaj. Zjadlas ponizej tysiaka a piszesz ze jestes gruba swinia? No dobra, moze to i byly slodycze, ale nawet nie wyjechalas za limit! I jak czytam, ze pokutujesz i idziesz to od razu spalic, bo normalnie przytyjesz od tych chipsow 10 kg, to mnie nerwica bierze ;/ przeczytaj to co napisalas i jak to brzmi... bez przesady
-
no bądź co bądź, wkoncu to bylo w granicy tysiaka, więc spoko :)
-
No moze, ale waga troszkę podskoczyła. Ale dzisiaj się obżarłam... Na bank 1500 kcal, jak nie więcej.
Ktoś puścił plotkę że niby Mateusz (kliknijcie na link w moim podpisie, tam jest jego zdjęcie) się we mnie buuuujaaa! *kwiczy radośnie*
Ale jaja! XD
-
Hej Kochaniuskie :) jak tam u Was co nowego? u mnie dzis ok duzo zjadlam za duzo ale ok 17 zaczne cwiczyc:) a widze ze moja wspollokatorka sie dowiaduje roznych rzeczy a czy to prawda Perwers ze on sie buja w Tobie musisz to sprawdzic :P u mnie ok dzien ciezki bo 8 lekcji jeszcze tylko jutro i pietek 3 a pozniej weekend i wazenie :)
zjedzone
jogutr + jabko=200 kcal
2 kapusniaki=ok 300 kbal
danonkek=80 kcal
15 kopytek=140 kcal
ogolnie i 720 kcal :)
spalone
20 km na rowerze
1000 hula
100 brzuchow
pozdro i piszcie jak tam u Was :) Buziaki trzymam za Was kciuki :)