Wersja do druku
To będzię mój dziennik odchudzania :):) Mam nadzieję że będę miała dużo sukcesów w tej dziedzinie :D Działania rozpoczęłam w poniedziałek i jutro czeka mnie pierwsze ważenie ... Zobaczymy czy coś mi ubyło :P A póki co właśnie zabieram się do jedzenia śniadania : 3 łyżki musli + 150 ml mleka 0,5%
Hejka...
Będę Cie wspierać :D Ja mam taką moją dietę od dzisiaj i wiesz co myślę, że na śniadania za mało jesz bo jest taka zasada w odchudzaniu:
1. Śniadanie zjedz jak król.
2. Obiadem podziel się z przyjacielem.
3. Kolacje oddaj wrogowi.
Myślę, że naprawdę powinnas jesc woecej na sniadanie :P
A tymczasem wpadnij do mnie "jak sie tego pozbyc"
anakonda14 Popieram, Cie koleżanka nasza nowa za mało je na śniadanie.
Ale miejmy nadzieje, że się opamięta i będzie luzik.
Uda Ci się kochana schudnąć, napewno, tylko jedz więcej na śniadanie.
na sniadanie najwięcej :wink:
a kolacje małą oczywiście można, żeby w nocy głód nie dopadł, ale gdzieś tak 3 godz. przed snem :D
Faktyznie to co napisałam to może wydawać się mało ale zapomniałam dodać że jadam 2 śniadania. Pierwsze koło 7 i jest to właśnie to musli codziennie aby poprawić metabolizm i drugie koło 11 bo wtedy dopiero zaczynam się robić głodna :) Na to drugie to zjadam albo kanapuśke z grahamki + jakiś owoc albo grahamkę z jogurtem :)
Dzień II:
Dzisiaj postaram się bardziej opisać moje dietowanie :) hehe
Codzienną porcję musli już zjadłam i wykonałam 50 brzuszków. Postanowiłam dziennie robić ich po 100, 50 rano i 50 wieczorem. Muszę jakoś doprowadzić brzuch do porządku bo po zimie i jesieni obrósł tłuszczykiem :P Ponadto pół godziny dziennie mam zamiar przeznaczyć na ćwiczenie na takim przyrządzie co go rodzice wczoraj kupili :) Dziś na drugie śniadanko planuję kanapkę z połowy serka topionego z jajkiem, kapustą pekińską, pomidorem , papryką , rzodkiewką i ogórkiem :) Mam jechać dzisiaj na kulig no i pewnie zmuszą mnie żeby zjeść kawałek kiełbaski więc na to konto zrezygnuję z wcześniejszego obiadu a zjem koło 17 obiadokolację :) I będzie to zapewne pół torebki ryżu dwa kotlety sojowe i sałatka z kapusty kiszonej :) No i jeszcze w międzyczasie zjem jabłko i pomarańcza :)
I sobie elegancko poradzisz :D :D A ile masz wzrostu? Bo ja ważę prawie tyle samo, a mam 163 cm :oops: :oops: :oops:
a no napisz wzrost 8)
Coś koło 1.74 :) Właśnie wróciłam z kuligu i jestem padnięta .... Cała przemoczona i wyziębiona .... Jakich ja mam kochanych kolegów w klasie. Jutro będę cała w siniakach bo nieźle śniegiem dostałam ... A jak przyjemnie leży się buzią w śniegu a na tobie siedzi dwóch kolegów i dogniata .......
174 cm? To Ci wystarczy schudnąć do 62 kg i będziesz laska :)
Ładnie Ci idzie.
No ja wiem co to znaczy leżeć twarza w śniegu :D:D hehehe :D
A co do twojej diety to jest cool :D:D:D
Bardzo odpowiednia wg mnie ;)
A co do wagi zgadzam sie z koleżankami że 62kg ci wystarcza!
Kiedyś ważyłam 61,5 przy tym samym wzroście i w sumie mogłam być jeszcze troszkę chudsza i bym ludzi kośćmi nie straszyła :) hehe Myslę że przy 58 będzie oki :D Ale to jeszcze zobaczę jaki efekt będzie jak osiągnę to 62 . Jak będzie ładnie to poprzestane :D
Hejka..
No no o życzę powodzenia ;) jak narazie dobrze Ci idzie.. ;) Bardzo dobrze :D pozdrawiam :D
Ps. wysoka jesteś :P
nio wysoka jesteś, więc waga nie moze byc za niska, pamietaj o umiarze :wink:
to powodzenia :D
Dzisiaj chciałam sobie jeszcze poćwiczyć na sprzęcie ale moje nogi nie są w stanie ..... Wczoraj dyskoteka dzisiaj szarpanina z kolegami więc poćwicze jutro :)
Ci chłopacy to mogą wymęczyć :D:D:D:D
Święta prawda.... Ja się jutro boje przejrzeć w lustrze bo mi pewnie jakieś siniaki powyskakują :lol: Zostałam stratowana doszczętnie i żałuje że nie użyłam butów do samoobrony :) hehe W końcu dostać z glana boli.... Ale przecież kolegów z klasy nie będę uszkadzać... Tylko oni by mogli czasem pomyśleć że dziewczyny są troszkę delikatniejsze i niekoniecznie lubią być podstawą kanapki .... No ale cóż :) Przynajmniej dzięki tej zabawie spaliłam trochę kalorii :lol:
No mogliby sie czuć bo to strasznie boli jak nagle na ciebie naskakują itp ;) No tak ale na pewno kcal spaliłaś bo walczyłaś żeby sie od nich uwolnić a to duży wysiłek :)
Dzisiaj, póki co trzymam się planu żywieniowego i mam nadzieję że tak zostanie :):) Postanowiłam zwiększyć ilość brzuszków do 150 dziennie i zaraz idę wykonac kolejną serię oraz trochę poćwiczyć na sprzęcie. Dossłam też do wniosku że kupie sobie chyba herbatkę na odchudzanie :) Przyśpiesza przemianę materii a przecież o to chodzi ...
Dzisiaj muszę sobie pogratulować wytrwałości w ograniczeniu jedzenia oraz zawziętości w ćwiczeniu :D:D A i jeszcze dobrym pomysłem był zakup zielonej herbaty :) Na serio po jej wypiciu nie chce się tak jeść...... W poniedziałek planuję ważenie i mam nadzieję że waga troszkę zejdzie w dół :) Ale już dzisiaj widzę po spodniach że czegoś ubyło :lol: To teraz idę na moją kąpiel z masażami bo muszę zwalczyć cellulitis przed wakacjami ....
Celulit...hmmm to nasz wróg to fakt ;)
Ja jestem też z ciebie dumna że tak dobrze ci idzie :)
Mi idzie troszke gorzej :(
Zamiast kilogramow ubywać przybywa :cry:
I nie wiem dlaczego bo ciągle trzymie sie tego żeby mało jeść :(
piaseczek14 może masz kiepską przemianę materii ?? Ale nie martw się bo na pewno schudniesz :) Musisz tylko dalej mieć silną wolę :) Są różne metody jak przyśpieszy metabolizm i jestem w trakcie ich testowania :) hehe Gdzieś przeczytałam żeby pić szklankę zimnej wody na czczo pół godziny przed śniadaniem bo to zmusza organizm do pracy. Możesz tez zakupić sobie jakąć specjalną herbatę bo teraz na rynku sporo tego jest. A własnie nawet mało jedząć po pewnym czasie przestajemy gubić kilogramy ... Nasz organizm staje się bardzo oszczedny i wykożystuje mniejszą ilość kalorii .
Mam nadzieje ze moja silna wola sie nie zmieni :)
I nie żuce mojej dietki....
Dzisiaj postanowiłam jeszcze troche ograniczyc jedzonko <chociaz to trudne bo dzisiaj niedziela a ja kocham niedzielny obiadek ;)>
U mnie ostatnio w niedziele są obiadki dietetyczne ;P A to za sprawą tatusia który też przeszedł na dietę a to on w niedziele zawsze gotuje :) Dzisiaj będzie kurczak gotowany z ryżem + surówka z kapusty pekińskiej :)
niedzielny obiaadek...
u mnie zawsze jest tlusty slazki obiad i nigdy nie jemy razem
dopiero dzis bedziemy jesc razem, bo dziadek w szpitalu, a przez caly tydzien jem obiady w szkole
ja dzis robie biad i bedzie: rosol z makaronem, ziemnaki, surowka, filet z kurczaka, i herbatka, moze jakis sosik...
ale zastanawiam sie czy zjesc tylko zupe, czy tylko drugie... bo oba na pewno nie
No u mnie tez zawsze śląski obiad :D Wkońcu z tad pochodze to co tu sie dziwić ;)
Ale dzisiaj postanowiłam że nie zjem tych samych tłuszczy i moja mama mi zrobila salatke z kapusty pekinskiej :)
Wlasnie ja wcinam :D
:arrow: saphe z czego robisz ta salatke ??
Plisss napisz skladniki bo chce wiedziec czy jemy taka sama ;)
Zazwyczaj w mojej sałatce jest kapusta pekińska :) marchewka , kukurydza konserwowa i por :) A do tego włoski sos knora :) I pychota :D