Kasik w tamta niedziele bylo 58, ale jutro pewnie nie zejdzie ani kilogram nizej =/
Dorcas, witaj w klubie ;) bedziemy sie razem w tym zastoju wspierac :D
Wersja do druku
Kasik w tamta niedziele bylo 58, ale jutro pewnie nie zejdzie ani kilogram nizej =/
Dorcas, witaj w klubie ;) bedziemy sie razem w tym zastoju wspierac :D
oj taak, tylko zeby to nie trwalo za dlugo :P :roll:
no widze ze idzie Ci ekstrra .. ulaa ;)
to nice bo lato coraz blizej ;))
hejka :) chyba jestem tu po raz pierwszy :D
mi coś ta dietka nie idzie, dzisiaj zeżarłam tyle ciasta, że hoho! a Wasze zastoje (jeśli mogę to napisać:)) na pewno miną :D
Przepraszam, ze mnie tyle nie bylo, ale nie mialam kompletnie czasu(nauczyciele zwariowali przed swietami, przez caly tydzien mialam pelno sprawdzianow i kartkowek =/), a teraz pewnie tez zadko bede(swieta).
No wiec sobie dalej dietkuje, chociaz dzisiaj poklocilam sie z nauczycielem z histy(a jak wiadomo jak jestem zla to co robie? jem!)i zjadlam slodkiego rogala i paczka =/ A w domu jeszcze 3 bita. Wiec dzisiejszy dzien uwazam za zawalony.
Wogole ostatnio nie mam na diete sily, od 2 tygodni moja waga nie spadla ani o jeden kg mniej, w wymiarach tez nie ubylo ani 0,5 cm =./
I jeszcze nadchodza swieta - czyli jedzenie, moj wrog z ktorym coraz czesciej przegrywam...
nie poddasz się, nie teraz ;) przecież taka energiczna z ciebie dziewczyna ;) będzie 55 kg na wadze już wkrótce. 3mam kciuki. może odpokutuj ćwiczeniami? :P
Mam nadzieje, ze Twoje slowa sa prawdziwe :) i jak motywujace ;*
cwicze... przynajmniej staram sie :D a Tobie jak idzie?
i mnie kurde ciagle wylogowywuje =/
nie martw się każdego dzisiaj, wczoraj cos spieprzyli...
a mi nawet dobrze :P chociaz przeziebienie łamie, ale sie nie poddaje :P
a dzisiaj na liczniku 1075 :P
U mnie cos kolo 1500 ...
Ale jutro biore sie za sprzatanie, spali sie troche kcal ;]
gdybym ja umiALA sprzatac :P hehe. moze cos mamie pomoge :P
a jak tam koszatniczki? mialam kiedys dwie, ale to drastyczna historia :twisted: