A ja jeszcze nie przekroczyłam 1500kcal dziennie :)
Wersja do druku
A ja jeszcze nie przekroczyłam 1500kcal dziennie :)
chyba znowe sobie kupei slim figure... kurde trzeba sie zmobilizowac od nowa :D
A ja dzisiaj 600 kcal tylko, na wiecej sobie nie pozwolę, bo wczoraj wpieprzyłam 2100 :P
Jednak tej głodówki nie zrobiłąm,ale coś za coś,wiedziałam że po 16 do kawy będzie ciasto,na które się skusiłam,ale za to po za tym zjadłam dzisiaj tylko pół pomarańczy i na kolacje kanapke z ogórkiem,sałątą i pomidorkiem,więć 1500 nie przekroczyłam,ufff...a od jutra diety ciąg dalszy i byle do 51!!!
http://straznik.dieta.pl/show.php/us...g_62_56_51.png
No jak dziwczyny jak u was z dietką po świątecznym obżarstwie. Mi poszło całkiem nieźle :twisted: : no wiec nie zjadłam ani jednego kawałka ciasta( mojaj mam zrobiła tylko makowca i babke- za tymi cistami nie przepadam, a z sernika wyszedł zakalec w związku z czym nie było- chyba los nade mną czuwał bo to moje ukochane ciasto i na pewno bym się skusiła) Jednak grzeszków było troche :oops: michałki i takie czekoladki :x nie wytryzmałam- te słodkości , gdyby nie one trzymałąbym sie w limicie kalrii. Weszłam dziś na wage i uff nie rpzytyłam przez te dni :lol: ale nic nie ubyło( coprawda mój dizeń ważenia to czwartek więc może nawet cos z tego bedzie :wink: ) A jak u was udało wam się przetrwać?
A ja w niedziele zjadłam 1800 a dzisiaj tylko 800:) Więć nie przytyłam ;p
Ale i na spacerku byłam troche poćwiczyłam.
swieta, swieta i po swietach... :wink:
swieta, swieta i po swietach... :wink: