ja też dąże do 50 kg, tak jak sporo osób tutaj :lol:
Wersja do druku
ja też dąże do 50 kg, tak jak sporo osób tutaj :lol:
Tak to prawda..hmm..cwiczenia potrafią zdziałac cuda!Osobiście to lubię biegac. Czasami wieczorkiem sobie potruchtam parę km. Ale to chyba nie wystarczy:/ Bardzo wazna jest systematycznośc cwiczeń. Chyba zacznę też robic brzuszki. Chyba to 50 kg to rzeczywiście dla wielu osób idelana waga:). Przyznam szczerze,że nie lubię liczyc kalorii, ale chyba można się do tego przyzwyczaic. Jenny ja się też lubię objadac wieczorkami. Jeśli o mnie chodzi to ze śniadań bym mogła zrezygnowac, ale jem z rozsądku. Za to kolacją nadrabiam cały dzień. Jeszcze najgorsze jest to, że jem przy telewizorze, a wtedy podobno człowiek je bez pamięci. No cóż..trzeba zmienic styl życia. Podobno, gdy jesteśmy nastolatkami i wypracujemy sobie odpowiednie nawyki żywieniowe to zostają one na całe życie.
PS.PERwerS to my jesteśmy z tego samego regionu:) Ja co prawda nie jestem z samego Bielska, ale z okolic. Mam rodzinkę w Kętach. Buziaczki:*
5 0 kg WAGĄ IDEALNĄ :D :D :D :D
Dzisiaj się uda!!! Zimą potrafiłam jeść jakąś kanapkę (oczywiście chlebek pszenny... :?) przy oglądani ''na wspólnej'' hi hi, się wciągnęłam:D ale na szczśćie teraz tak nie robię:D
1500kcal to nie za duzo??
PS chcę być ZDROWA... ;( chlip może wtedy udałoby się pójść na basenik aerobik(ost byłam na ABS-ie) itp itd