Moje dietkowanie - nowe zasady.

Hej! Mam 16 lat i 168 cm wzrostu. Na dietce jestem od 1-go maja, ale ostatnio jakoś zaczyna mi brakować motywacji. Do tej pory często bywałam na tym forum i czytałam inne posty bardzo mi to pomogło, dlatego teraz postanowiłam zacząć pisać sama, mam nadzieje, że to zmotywuje mnie jeszcze bardziej. Nie zależy mi na szybkiej utracie wagi, przede wszystkim chciałabym schudnąć zdrowo, bezpiecznie i bez efektu jo-jo. Moje dietka do tej pory opierała się na liczeniu kalorii (1000-1300 dzienie). Niestety dosyć mało ćwiczyłam , ale teraz mam zamiar to zmjenić. To narazie tyle :) mam nadzieje, że się do mnie przyłączycie i razem będziemy sobie chudnąć :D

To ja 3mam za Ciebie kciuki, i życzę powodzonka ;*

powodzenia :)

ile ważysz?

dobrze,że masz takie dobre podejście do odchudzania,to dobrze,trzymam kciuki :!:

wagę ma pokazaną na tickerku ;)

witam witam i zyze powodznia :D:D

przy okazji zapraszam do mnie :D

Hej fajnie, że mnie odwiedziłyście :) ja też postaram się wpaść na wasze tematy, najlepiej jeśli podałybyście mi linki wtedy szybciej was znajde :)

Dzisiaj na sniadanko zjadłam jajko gotowane na twardo i 2 kromeczki ciemnego chlebka :), a póżniej będą naleśniczki mmmmm... nie mogę się już doczekać, ale obiecuje, że nie zjem za dużo. Niestety nie za bardzo chce mi się ćwiczyć :( i jeszcze tak brzydka pogoda, że nawet na spacer lub rower nie można wyjść :(

mocate91 ==> jak zauważyła Patii90 wagę mam pokazaną na tickerku, obecnie waże 57kg, ale zaczynałam z 60kg, moim celem jest waga 50kg, chyba że wcześniej stwierdze, że wystarczy już tego odchudzania i będe zadowolona ze swojego wyglądu :) pożyjemy zobaczymy

hehe prawie wszyscy do wagi 50kg daza:P:P

kasi3k masz racje duzo osob dazy do 50kg:D i mam nadzieje ze wszystkim sie uda:D

bibisia ja też 3mam za Ciebie kciuki na pewno się uda :wink:

Wczorajszy dzień zakończyłam z 1248 kcal, ale wogóle nie ćwiczyłam :( dzić mam zamiar to nadrobić. Dzięki dziewczyny za wsparcie. Musze przyznać, że miałam wczoraj chwile załamania kiedy mama upiekła serniczek, ale na szczęście się nie skusiłam i jestem z tego dumna :D Napisze wieczorkiem jak mi dzisiaj szło z ćwiczonkami...
A już jutro ważenie i mam nadzieje, że będzie kolejny kilogram w dół :D

na pewno bedzie 1kg w dol:D a co do tego sernika to podziwiam:D ja bym sie chyba nie oparla serniczkowi mojej mamy:/

Widzę,że jestees bardzo dzielna :D I gratuluję silnej woli-tylko pozazdrościć.Życzę powodzenia w dalszym dietkowaniu!!!!!

czas na podsumowanie dzisiejszego dnia:

śniadanko:
2 naleśniki z dżemem ==> ok. 340 kcal

II sniadanko:
kanapka z ciemnego chleba z Bieluchem i pomidorem ==> ok. 177 kcal

obiad:
kalafior z gotowaną piersią z indyka, truskawki ==> ok. 265 kcal

podwieczorek:
jabłko ==> ok. 100 kcal

kolacja
jogurt owocowy 0% tłuszczu ==> ok. 149 kcal

RAZEM: 1031 kcal


ĆWICZONKA:

:arrow: skakanka - 10 minut
:arrow: brzuszki - 100
:arrow: Callanetics - 35 minut

Nadal za mało się ruszam :oops: , ale obiecuje, że się poprawie :!:
Napiszcie co sądzicie o moim jadłospisie, będe bardzo wdzięczna.
A jak tam wasze dietkowanie??

hehe ale sie ruszasz:D
moje dietkowanie no comments:P
nie chce 1 czerwca bo boje sie zwazyc:P

ojej to ty sie duzo ruszasz ja robie tylko brzuszki i to mnie bo gdzies okolo 50 dzienni ale sie poprawie zmotywowalas mnie :D po calenetis to sie nie moglam ruszac jak to sobie raz caly trening zrobilam :P

zazdroszcze wam tej chęci ćwiczeń :lol:

MI akurat nie ma czeego zazdroscic bo ja robie tylko troszku bzuszkow czasami jak mnei cos palnie to duuzo cwicze ale nawet przez 4 dni robilam 6weidera ale mie sie odechcialo :/

Ja to kiedyś robilam z 10 dni ABS i mi sie znudzillo..
Wszystko mi sie za szybko nudzi :twisted:

mi tez sie wszystko szybko nudzi tylko nie brzuszki, a wiecie czemu? poniewaz (wierzcie lub nie) przez 2 tygodnie robilam codziennie duuuzo brzuszkow co chwila po 10 i schudlam 12cm w tym miejscu pod pepkiem :D:D:D

Hej :) praktycznie cały dzisiejszy dzień spędziłam na zakupach :D nachodziłam się co nie miara, aż mnie teraz nogi bolą :( ale kupiłam kilka fajnych ciuszków. Niestety nie mam już wogóle ochoty na ćwiczenia i chyba sobie dzisiaj odpuszcze.

kasi3k ==> wiem jak trudno zmusić się do ćwiczeń więc może zamiast nich zacznij chodzić na dłuuugie spacery :D a do 1 czerwca napewno jeszcze troszke zrzucisz i nie ma co się bać wchodzić na wagę :wink: ja miałam się zważyć dzisiaj, ale zrezygnowałam i też planuje to zrobić 1 czerwca, w końcu wtedy minie miesiąc mojej dietki :)

agutek1990 ==> to super, że cię zmotywowałam, ale wydaje mi się, że ja i tak zbyt dużo nie ćwicze. Naprawde ubyło ci te 12cm :?: :?: robiłaś zwykłe brzuszki czy takie nie pełne :?: :?:

Lou ==> fajnie, że mnie odwiedziłaś, widze na twoim tickerku, że już osiągnęłaś swoją wymażoną wage, gratulacje :D długo czasu byłaś na dietce :?: :?:


Trzymajcie się dziewczynki :!: :!: i przestrzegajcie diety :wink:

oj sporo sporo z pół roku :wink:

Jeżeli chodzi o ćwiczenia polecam biegi. Dają niesamowite efekty (nogi!) w dosyć krótkim czasie. Po takich długich zakupach spokojnie soibe możesz dzisija gimnastyke odpuścić. :)
Lou jesli szybko nudzą ci się ćwiczenia to próbuj ciągle nowych, np. ściągaj filmiki z ćwiczeniami z Emula, chociaz ty juz tak dobrze wyglądasz (oglądałam zdjęcia) że ci to niepotrzebne. :)

Ehhh... jestem dzisiaj na siebie tak wściekła, że szok. Rano wszystko było ok, przestrzegałam dietki i wogóle, ale po obiedzie coś mnie napadło i pochłonełam kilka kawałków keksu i ptasiego mleczka :oops: po prostu nie wytrzymałam :cry: razem to było jakieś 650 kcal. Na szczęście w pore się opamiętałam i zaczęłam ostro ćwiczyć (skakanka + ćwiczonka na brzuch i pośladki) dzięki temu odechciało mi się więcej słodkości. Zrezygnowałam z kolacji i jakimś cudem wyrobiłam się w 1500 kcal, ale i tak jestem na siebie wściekła :cry: Obiecałam sobie, że po coś słodkiego sięgne dopiero w dzień dziecka i jednym słowem dałam plame :!:
Jednak dietka trwa nadal i mam nadzieje, że ten mały wybryk nie będzie miał na nią dużego wpływu.

Ale zmieściłaś się w 1500 i jeszcze poćwiczyłaś, ja jak złamie diete, to od razu myśle sobie a jak juz zawaliłam to sobie odpuszcze dzisiaj, i wtedy się dopiero zaczyna... A ty w pore się opamiętałaś i z tego powinnas być dumna. Brawo!!!

Błagam dziewczyny, powiedzcie mi jak namowic rodzicow zeby nie dawali mi chleba tylko WAsE;/// upieraja sie ze wasa jest niezdrowa i ma w sobie sama chemie i nie daja sie przekonac. buziaki:*

a nie możesz jeść razowego?

Rozwala mnie, gdy rodzicemówią np. 'te kotlety sojowe to SAMA CHEMIA' jednocześnie jedząc czekoladki i kupne ciasteczka, zagryzajac to kiełbasą, w ktorej samej kiełbasy jest pewnie mniej niz w sałacie i popijając to oranżadą

powiedz im to, u mnie zadziałało ;p

hmacz: wlasnie to nawet nie dziala;////
wogole nie wiem co im sie stalo, przez 2 tygodnie jadlam wase, wczoraj skonczyla mi sie paczka i poprosilam zeby mi dzxis kupili no i cos im sie stalo ze nie kupili i nie chca kupic. wolalabym jesc wase zamiast razowego bo czuje sie lzej i schudlam juz 2 kg przez 2 tygodnie. boje sie ze waga wroci jak znow przejde na chleb;/

ja przez na początku diety jadlam wase ale potem przezucilam sie na razowca bo moglam sie nim najesc i ma duzo blonnika, po czym moja przemiana materii sie o wiele polepszyla :wink:

I pamiętajcie chleb chrupki ma w 100g ok 300 kcal
a razowy 180 kcal heheh :wink:

Kaloryczna==> tak jak pisały dziewczyny, przeżuć się na chlebek razowy, jest bardziej sycący. Ja jestem na diecie i nie jem wasy wogóle tylko razowy i grahamki i też chudne. Napewno nie przytyjesz od ciemnego pieczywa, jedzonego w umiarkowanych ilościach oczywiście :)

U mnie ostatnio nie zaciekawie, wczoraj były 3 kostki czekolady i krówki, dziś też, jakoś nie mogę się opanować. Jutro mija miesiąc mojej diety i miałam się zważyć, ehhh.... :( zła jestem na siebie.

Dawno mnie tu nie było, ale z przykrościa musze stwierdzić, że wy też nie zaglądacie :( szkoda. Przez ostatnie 3 dni niestety nie przestrzegałam diety, najpierw dzień dziecka, a potem jakoś tak wyszło :oops: ale od dziś wracam na właściwe tory.

Do tej pory zjadłam 486,70 kcal

śniadanko ==> grahamka z szynką z indyka i pomidorem ok. 182,7 kcal
II śniadanko ==> jabłko ok. 100 kcal
obiad ==> flaki ok. 204 kcal

Dzisiaj znowu zjadłam bardzo dużo :( ale od jutra nowa dieta, trwa 7 dni, polega głównie na jedzeniu specjalnej zupy (moja mama już ugotowała). Może już o niej słyszeliście...

Główne zasady:

:arrow: dzień I
Jemy wszelkie owoce z wyjątkiem bananów oraz w dowolnych ilościach zupe. Pijemy niesłodzoną herbatę, sok żurawinowy lub wodę.
:arrow: dzień II
Jemy świeże lub gotowane jarzyny, najlepiej zielone sałaty i seler naciowy, dowoli zupę. Na kolację jeden ziemniak gotowany w mundurku lub pieczony z odrobiną masła. Tego dnia nie wolno jeść żadnych owoców.
:arrow: dzień III
Jemy zupę oraz wszystkie owoce i jarzyny, bez ziemniaka.
:arrow: dzień IV
W tym dniu możemy zjeść 3 banany i wypić dowolną ilość chudego mleka, zupę jemy do woli.
:arrow: dzień V
W tym dniu możemy zjeść 30-50 dag chudej wołowiny lub kurczaka bez skóry i do 6 świeżych pomidorów. Zupę do woli.
:arrow: dzień VI
Jemy do woli zupę oraz dowolną ilość chudej wołowiny lub kurczaka bez skóry oraz jarzyny ( bez ziemniaków)
:arrow: dzień VII
Jemy gotowany ryż, wszelkie jarzyny i oczywiście zupę.


Co o tym myślicie :?: :?: Gdyby ktoś był zainteresowany to napisze także przepis na zupę. Koleżanka ojej mamy schudła na tej diecie ok. 3 kg. w ciągu tygodnia i co najważniejsze bez efektu jo-jo. Dlatego mam zamiar spróbować :)

a co to za zupka ja poprosze przepis jakbys mogla mi go wyslac mailem :D:D: bo z tego co widze to tylko ja jestem chetna :D moj mail to agusia_sopot@op.pl miedzy agusia a sopot taki znaczek _ myslnik na dole :P:P:P dziekuje z gory :D:D:D

U mnie w szkole ta dieta jest bardzo popularna, ale słyszałam że zupa okropna. I ja bym jej nie wytrzymala i potem na jedzenie się rzuciła. Ale jesli dasz rade to spoko.

Witam, witam :D jak narazie na nowej dietce czuje się świetnie, oby tak było do końca :)

agutek1990 ==> przepis oczywiście wyślę, ale napisze też tutaj gdyby ktoś inny chciał skorzystać :)

agga16 ==> mi zupka smakuje :) boję się tylko, że szybko mi się znudzi :( , ale cóż pozyjemy zobaczymy

PRZEPIS NA ZUPĘ

:arrow: 6 dużych zielonych cebul ze szczypiorkiem
:arrow: 6-8 średnich pomidorów (mogą być konserwowe lub przecier)
:arrow: 1 główka kapusty
:arrow: 2 czerwone papryki
:arrow: 1 zielony seler naciowy (lub korzenny i cały por, kalafior, brokuły)
:arrow: 1-2 kostki rosołowe
:arrow: przyprawy do smaku (Vegeta, Maggi, Knorr, lub inne, zielona pietruszka, pieprz, sól)

Pokroić jarzyny, zalać wodą i przez 10 minut gotować na dużym ogniu. Następnie na małym ogniu do ugotowania jarzyn.


Na początek proponuje zrobić tą zupkę z 1/2 lub 1/4 składników, bo z całości to wyjdzie jej baaaaaardzo dużo. Życze smacznego oczywiście :D

Witam, witam :D jak narazie na nowej dietce czuje się świetnie, oby tak było do końca :)

agutek1990 ==> przepis oczywiście wyślę, ale napisze też tutaj gdyby ktoś inny chciał skorzystać :)

agga16 ==> mi zupka smakuje :) boję się tylko, że szybko mi się znudzi :( , ale cóż pozyjemy zobaczymy

PRZEPIS NA ZUPĘ

:arrow: 6 dużych zielonych cebul ze szczypiorkiem
:arrow: 6-8 średnich pomidorów (mogą być konserwowe lub przecier)
:arrow: 1 główka kapusty
:arrow: 2 czerwone papryki
:arrow: 1 zielony seler naciowy (lub korzenny i cały por, kalafior, brokuły)
:arrow: 1-2 kostki rosołowe
:arrow: przyprawy do smaku (Vegeta, Maggi, Knorr, lub inne, zielona pietruszka, pieprz, sól)

Pokroić jarzyny, zalać wodą i przez 10 minut gotować na dużym ogniu. Następnie na małym ogniu do ugotowania jarzyn.


Na początek proponuje zrobić tą zupkę z 1/2 lub 1/4 składników, bo z całości to wyjdzie jej baaaaaardzo dużo. Życze smacznego oczywiście :D